Mysz optyczna dla gracza z podświetleniem RGB do 100zł | HyperX Pulsefire Core

Kolejna mysz optyczna z przeznaczeniem dla graczy z podświetleniem RGB i programowalnymi przyciskami w cenie poniżej 100zł. HyperX Pulsefire Core to prosta, ale niezwykle ciekawa mysz z rozdzielczością 6200 DPI za około 99zł. Czy warto się nią zainteresować? Sprawdźmy to!

 

Specyfikacja

Typ myszy: Dla graczy, Klasyczna
Łączność: Przewodowa
Sensor: Optyczny
Rozdzielczość: 6200 dpi
Liczba przycisków: 7
Rolka przewijania: 1
Interfejs: USB
Profil: Praworęczny
Dodatkowe informacje: Kabel w oplocie, Podświetlenie RGB w 16,8 mln. kolorach, Podświetlane logo, Programowalne przyciski, 1000 Hz Ultrapolling, 30 g akceleracji, Żywotność 20 milionów kliknięć
Kolor: Czarny
Długość: 119 mm
Szerokość: 64 mm
Wysokość: 41 mm
Waga: 87 g

 

Mysz dostajemy w prostym, biało-czerwonym pudełku z wszystkimi najbardziej podstawowymi informacjami o produkcie.

 

 

W zestawie dostajemy tylko i wyłącznie myszkę i papierologię.

 

 

Gryzoń to symetryczna konstrukcja, a wykonany został w całości z tworzywa sztucznego, dobrej jakości, ale brakuje mi tu elementów bardziej matowych, ponieważ prawie cała obudowa to lekko śliski, ale nie błyszczący, plastik. Ogółem całość konstrukcji jest prawidłowo spasowana, nic nie odstaje, nic się nie ugina i nic nie trzeszczy.

Na froncie jak wspomniałem, śliski plastik, który wbrew pozorom jest przyjemny w dotyku i nie sprawia wrażenia tandety. Znajdziemy tutaj prawy i lewy przycisk oraz klikalny gumowy scroll, który działa prawidłowo – skokowo. Niżej dwa przyciski, które domyślnie służą do zmiany DPI. Jeszcze poniżej mamy podświetlane logo HyperX i jest to jedyny podświetlany element w tym urządzeniu.

 

 

Lewy i prawy bok to już bardziej szorstki plastik co zdecydowanie pozytywnie wpływa na komfort użytkowania.

Na lewym boku dodatkowo znajdziemy dwa przyciski, które możemy dowolnie zaprogramować… oczywiście każdy z 7 przycisków możemy dowolnie zaprogramować 😉 .

 

 

Z przodu wychodzi nam prawidłowo zakotwiczony kabel USB o długości  1.8m w nylonowym oplocie.

 

 

Na spodzie znalazły się dwa duże ślizgacze, które z pewnością ułatwią dynamiczne poruszanie myszką. Oczywiście mamy tutaj również sensor optyczny i informacje producenta.

 

 

A tutaj fotki z podświetleniem.

 

 

No i jak mycha sprawdza się w praktyce? Mam wrażenie, że odrobinę lepiej od testowanej ostatnio G102 od Logitech, która również kosztuje 99zł… różnica to jedynie maksymalna rozdzielczość, bo G102 oferuje aż 8000 DPI. Pulsefire Core wyposażono w sensor Pixart 3327, który oferuje świetną precyzje, współczynnik LOD na poziomie około 1mm, prędkość maksymalną około 4,3 m/s i niewyczuwalną predykcje. Niestety jak to bywa w tanich myszkach wyższe rozdzielczości są już niezbyt precyzyjne i mnie osobiście najbardziej odpowiada tutaj 2400 DPI. Ogółem jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i gdyby ciut lepsze wykonanie (oczywiście ono nie jest jakieś tragiczne) to sądzę, że byłby to mój topowy gryzoń do 100zł.

Jeśli chodzi o komfort użytkowania to nie mam jakichś większych zastrzeżeń oprócz tego, że brakuje mi tu gumowych powłok na bokach. Ogólnie jest całkiem spoko, mycha jest dobrze wyważona, ma symetryczna, ale przemyślaną bryłę i praktyce nawet przy dłuższych sesjach ręka się nie męczy. To po prostu kwestia przyzwyczajenia jak do każdej nowej myszki.

 

Na koniec przyjrzymy się oprogramowaniu producenta, które warto zainstalować chociażby w celu zapisywania ustawień czy też aktualizacji oprogramowania myszy. Na pewno na plus muszę tutaj zaliczyć w pełni spolszczone interfejs, bo ostatnio często spotykałem się tylko z językiem angielskim w tego typu programikach. Polski spoko, ale nie mogę tego samego powiedzieć o intuicyjności, bo mam wrażenie że jest ono totalnie nieprzemyślane.. a szkoda. Ale na pocieszenie powiem Wam, że szybko można się do niego przyzwyczaić 😉 . No i mamy tutaj możliwość zarządzania profilami, dostosowywania podświetlania (trybu, koloru, prędkości), ustawień czułości DPI, przypisywanie funkcji klawiszy, czyli popularnie zwane programowanie przycisków oraz tworzenie makr. No i to w zasadzie tyle.. wszystko to macie na screenach poniżej.

 

 

PODSUMOWANIE

HyperX Pulsefire Core to zaskakująco dobry gryzoń, który powinien zainteresować wszystkich graczy, którzy mają do wydania maksymalnie 100zł, bo własnie w tej cenie można go kupić. Bardzo dobra precyzja to to co wyróżnia ten model spośród innych z tej półki cenowej. Jeśli nie zależy Ci na mnóstwie światełek i nie przeszkadza Ci brak gumowej powłoki na bokach to nie ma się nad czym zastanawiać 🙂 . Ode mnie leci wielka rekomendacja za świetny stosunek ceny do jakości! Zdecydowanie polecam!

 

Loading

OCENA HyperX Pulsefire Core
Ocena ogólna
4.5
  • Design
  • Jakość wykonania
  • Komfort pracy
  • Precyzja
  • Funkcje
  • Oprogramowanie
  • Zestaw
  • Cena

Nagrody

          

Translate »