Dokanałowe słuchawki dla gracza w niezłej cenie | Redragon THUNDER PRO E200

Marka Redragon dotąd nie była mi zbytnio znana.. może to dlatego, że producent słabo promuje swoje produkty. Ale nie ważne! Moim celem jest sprawdzenie co w rzeczywistości dostajemy i czy jest to w ogóle gamingowa marka, którą warto się zainteresować. Na pierwszy ogień biorę słuchawki dokanałowe Redragon THUNDER PRO E200.. dla graczy. Jest to raczej produkt rzadko spotykany, bo jednak częściej graczom proponuje się typowe headsety. Zobaczmy więc czego możemy spodziewać się w cenie około 75zł.

 

Specyfikacja

Konstrukcja słuchawek: Dokanałowe
Średnica membrany: 10 mm
Pasmo przenoszenia słuchawek: 20 ~ 20000 Hz
Impedancja słuchawek: 16 Om
Wbudowany mikrofon: Tak
Typ mikrofonu: Jednokierunkowy
Impedancja mikrofonu: 2.2k Ohm
Czułość mikrofonu: -42 dB
Łączność: Przewodowa
Złącze: Minijack 3,5 mm – 1 szt.
Długość kabla: 1,2 m
Dodatkowe informacje: Odbieranie połączeń, Wtyk kątowy, Magnes neodymowy, Wirtualny dźwięk przestrzenny Virtual 7.1 Surround SoundRegulacja głośności, Pilot z mikrofonem na kablu, Kompatybilne z Xbox One, PlayStation 4, iPhone, iPad, iPod, Android i Windows
Wysokość: 12,5 mm
Szerokość: 12,5 mm
Głębokość: 24 mm
Dołączone akcesoria: Adapter z 3,5 mm na 2x 3,5 mm, Pokrowiec, Adaptery douszne (S, M, L)

 

Słuchaweczki dostajemy w ładnym, rzekłbym nawet całkiem eleganckim pudełku w iście gamingowej kolorystyce czerwieni z czernią. Producent dodał tutaj specjalne okienko, przez które możemy podejrzeć zawartość zestawu. Na opakowaniu znajdziemy rendery produktu oraz najważniejsze informacje.

 

 

Zestaw zdecydowanie imponuje! Dostajemy eleganckie, porządnej jakości etui, 6 par wkładek o różnych rozmiarach, adapter z combo Jacka na dwa osobne miniJacki dla audio i mikrofonu.. no i oczywiście nie zabrakło samych słuchawek.

 

 

Thunder Pro wykonane zostały dobrej jakości metalu, tworzywa sztucznego oraz jakiegoś rodzaju gumy. Design jak na produkt za około 75zł jest naprawdę niezły i szczerze wątpię, aby ktoś na niego narzekał. Wszystkie elementy zostały prawidłowo spasowane, nic tu nie trzeszczy, nic nie odstaje i absolutnie nie ma wrażenia tandety.

 

Budowa słuchawek należy raczej do tradycyjnych, ale jednak nieco wyróżnia się na tle konkurencji w tej klasie cenowej. Wokół całej oprawy przetworników mamy metalowy element z ciekawą fakturką, dalej element z wychodzącym kablem od dołu, a na tylnej ściance eleganckie logo Redragon, które ma w sobie także magnes, dzięki czemu możemy złączyć obie słuchawki i bezpiecznie zawiesić urządzenie na szyi.

 

 

Sam kabel także został przemyślany.. jest on płaski i ma długość 1.2 m – z jednej strony jest czarny, a z drugiej czerwony co w rezultacie ponownie dodaje gamingowego stylu.

Na około 1/5 długości kabla lewego kanału mamy skromny, ale także nie najgorzej wykonany pilocik służący do zwiększania głośności, zatrzymywania/wznawiania utworu oraz zmniejszania głośności.

Kabel zakończony został bardzo dobrze wykonanym, pozłacanym wtykiem combo Jack o kącie prostym.

 

 

Jak z wygodą użytkowania tego wynalazku. Nie jest źle, ale szału też nie ma. Może to dla tego, że jestem bardziej przyzwyczajony do mniejszych konstrukcji. Niemniej jednak nie mam tutaj większych zastrzeżeń – E200 pod względem komfortu są po prostu okej – trzymają się prawidłowo, nie uwierają, nie sprawiają dyskomfortu.

 

Jakość dźwięku.. a no właśnie. Producent chwali się głębokimi bassami.. ehh.. no sorry ale nie! To obok głębokiego bassu nawet nie stało! Ja rozumiem.. 75zł, ale i w tej cenie można zrobić heavy bass – oczywiście kosztem jakości, a tu.. hmm.. bass jakiś tam jest, ale jakby mocno przytłumiony. Bardziej wysuwa się tu średnica, która jakościowo jest przyzwoita. Tak samo góra jest wyżej względem dołu. No co ja mogę powiedzieć.. jakościowo nie ma tragedii, do gier typu CS jest to spoko propozycja, ale do dynamicznych tytułów single player typu Call of Duty, czy Battelfield no już niezbyt.

Ale moment.. producent chwali się jeszcze dźwiękiem przestrzennym 7.1. Grubo! No tak jakby, bo emulacja 7.1 po miniJacku to nie najlepszy pomysł. W rezultacie niby to 7.1 jest, a tak naprawdę go nie ma… tzn. da się wychwycić większą ilość dźwięków, aniżeli w zwykłych słuchawkach, ale umówmy się.. jest to po prostu słabe i absolutnie nie wpływające na rozgrywkę.

 

Na koniec mikrofon. Fajnie, że się tutaj znalazł, bo tym sposobem dostajemy pełnoprawny zestaw do gier sieciowych. Co prawda pod względem jakości jest mocno przeciętnie, to znaczy jesteśmy w miarę dobrze słyszalni, ale ze względu na to że nie ma tu redukcji szumów itp. to po prostu wszystkie dźwięki dookoła są zbierane. Od biedy można z niego korzystać, ale jest to bardziej ciekawostka, aniżeli dobre mikro do komunikacji 😉 .

 

PODSUMOWANIE

Redragon THUNDER PRO E200 pod względem desginu i wykonania oceniam bardzo, ale to bardzo pozytywnie. Pod względem audio nie jest źle, ale wydaje mi się że producent ciut za bardzo poleciał w fantazje i w rezultacie czuje mały niesmak.. lepiej gdyby frazy typu „głęboki bass” i „dźwięk przestrzenny” zostały usunięte, bo czegoś takiego na próżno szukać w tym modelu. 75zł to i tak według mnie rewelacyjna propozycja o ile szukacie słuchawek do gier sieciowych typu Counter Strike, bądź posłuchania muzyki bez nachalnego wybijania się bassu na przód 😉 . Osobiście myślę, że produkt mogę polecić.

 

Loading

OCENA Redragon THUNDER PRO E200
Ocena ogólna
4.2
  • Design
  • Jakość wykonania
  • Ogólna jakość dźwięku
  • Niskie tony (bass)
  • Średnie tony
  • Wysokie tony
  • Jakość mikrofonu
  • Funkcjonalność
  • Zestaw
  • Cena

Nagrody

     

Translate »