Pixel 4 i Pixel 4 XL – wszystko to, co do tej pory o nich wiemy.

Mimo, że premiera najnowszych Google Pixeli planowana jest dopiero na październik tego roku, to w internecie można napotkać już wiele przecieków na temat najnowszych „flagowców” firmy z Mountain View. Google nigdy nie miało szczęścia do utrzymywania w sekrecie wyglądu oraz specyfikacji swoich smartfonów, jednak w tym roku wydarzyła się jedna szczególna sytuacja, która przyćmiewa przecieki zeszłoroczne oraz te z poprzednich lat. Otóż oprócz setek przecieków z dość wątpliwych źródeł oraz kilku z źródeł bardziej wiarygodnych, do tego grona dołączyło samo Google, udostępniając na swoim twitterze rendery tyłu swojego najnowszego smartfona. Ciekawa koncepcja marketingowa, tym bardziej poruszająca cały internet, ze względu na identyczny układ aparatów jaki zostanie prawdopodobnie zastosowany w najnowszych iPhone’ach. Ale wracając do Pixeli:

Na przestrzeni wszystkich do tej pory wypuszczonych modeli Pixela, można zauważyć kilka niezmiennych rzeczy:

Płynność działania – wiadomo że w pierwszym Pixelu ze względu na funkcjonującą wtedy wersję Androida (7.1 Nougat) działanie smartfona nie było perfekcyjne, aczkolwiek i tak było jednym z najszybszych na rynku. W trakcie aktualizacji sprawa ta miała co raz lepiej, nie wspominając już o działaniu nowszych modeli – Pixela 2 i 3 (oraz ich wersją XL, a także serii A) którym można na pewno nieco zarzucić, ale na pewno nie brak płynności działania.

Pewność długiej i szybkiej aktualizacji oprogramowania – dość powiedzieć że Pixel 1 śmigał już na Androidzie 9 w sierpniu zeszłego roku.

Delikatnie mówiąc, nie najpiękniejszy design – niestety, Pixele nie są idealne, a na pewno jednym z ich większych problemów był zawsze wygląd. Zaczynając od Pixela pierwszego, który nie dość, że swym wyglądem mocno przypominał iPhone’a, to jeszcze robił to w sposób nie najlepszy, słabo gospodarując przód telefonu. Przechodząc do Pixela 2 i 2 XL, smartfonów wydanych w roku 2017, w których screen-to-body ratio wynosiły odpowiednio 69,4 % i 77,4%. Warto dodać, że w tym samym roku wyszły takie smartfony jak Samsung Galaxy s8 czy też iPhone 10, które swoim designem mocno odskoczyły Pixelom. Kończąc na Pixelach 3 i 3 XL i ich sławnych już ogromnych notchach i nie najmniejszych „bródkach”.

Dobrze, ale po co tyle wspominania o wyglądzie starszych modeli zapytacie? A no dlatego, że kończąc ten przydługi wstęp, można przejść do głównego tematu, jakim są nowe, jeszcze nie wypuszczone na rynek Pixele 4 i 4XL. A z tego, co już wyciekło można wywnioskować że Google w końcu zmieni formułę designu swoich smartfonów.

Już w czerwcu Google za pomocą swojego twittera przedstawiło światu wygląd „plecków” nowych Pixeli:

Pierwsze co rzuca się w oczy to zupełnie nowy design aparatu, a w tym przypadku raczej aparatów, bo w najnowszej wersji Pixela będziemy ich mieli dwa i jest to pierwszy model ze stajni Google z dwoma tylnymi aparatami. Według wielu przecieków, a także domniemań prawdopodobnie drugi aparat zamontowany w Pixelu będzie szerokokątny. Drugą opcją mógłby być zoom optyczny, aczkolwiek ta możliwość jest mniej prawdopodobna ze względu na używaną do tej pory w Pixelu 3 technologie Super Res Zoom, czyli technologie zoomu cyfrowego pozwalającą osiągać świetne rezultaty zdjęć wykonywanych w przybliżeniu, nieodbiegających poziomem zdjęć wykonanych innymi telefonami z dedykowanym zoomem optycznym. Bardziej prawdopodobne jest więc to, że Google dalej będzie korzystać ze swojego Super Res Zoom’u i drugim aparatem który zostanie umieszczony będzie aparat szerokokątny.

Drugim elementem, który może rzucić się w oczy jest brak czytnika linii papilarnych na pleckach urządzenia, co do tej pory było normą w Pixelach. Może to oznaczać, że w najnowszym flagowcu od Google dostaniemy czytnik linii papilarnych schowany pod ekranem, co byłoby dość oczywistym wyborem ze względu na taki trend panujący wśród tegorocznych smartfonów innych producentów. Inną opcją jest rezygnacja przez Google z tej formy odblokowywania telefonu i zastąpienie go jedynie opcją rozpoznawania twarzy (podobnie jak u Apple). Nie jest to opcja niemożliwa, ze względu na prawdopodobny wygląd przodu smartfona, do którego przejdziemy za chwilę.

Jeżeli chodzi o przód urządzenia, tutaj informacji pewnych, potwierdzonych przez Google nie ma, jednakże można się odwołać do przecieków z tych bardziej wiarygodnych źródeł. Wspominany już wcześniej OnLeaks, który dwa dni przed zaprezentowaniem renderów Pixela przez Google zamieścił to oto zdjęcie…

… i który trafił z wyglądem tylnego aparatu praktycznie w stu procentach, zaprezentował również jego potencjalny przód, na którym widać że na środku górnej części ekranu będzie umiejscowiony głośnik, co sugeruje że przedni aparat bądź aparaty będą rozmieszczone gdzie indziej, prawdopodobnie po boku u samej góry. Można z tego wywnioskować, że Pixel 4 nie będzie posiadał notcha, a raczej dosyć wąską belkę rozmieszczoną na całą szerokość smartfona. Na twitterze można napotkać wiele prawdopodobnych wyglądów jak np.:

Przechodząc do specyfikacji, ta będzie topowa jak przystało na flagowca 2019 roku, aczkolwiek nie zaskoczy niczym nowym. Pełna specyfikacja prezentuje się następująco:

Budowa Wymiary Pixel 4 – 147.0 x 68.9 x 8.2 mm

Pixel 4XL – 160.4 x 75.2 x 8.2mm

Ekran Pixel 4 – pomiędzy  5,6 cala, a 5,8 cala

Pixel 4XL – pomiędzy 6,2 cala, a 6,4 cala

Ochrona Corning Gorilla Glass 6
Aparat Tył Podwójny, 13MP standardowy + 5MP szerokokątny
Przód 8MP, być może podwójny
Video 4K@60fps, 1080p@60fps, 1080p@30fps
Specyfikacja System Android 9.0 Pie
Procesor i pamięć Qualcomm Snapdragon 855, ośmiordzeniowy, 2.84GHz, GPU Adreno 640, 6GB RAM + 128GB LUB 8GB RAM + 256GB/512GB
USB USB typu C
Inne Bluetooth 5.0, Radio FM, NFC
Dźwięk Głośniki Głośniki stereo
Akumulator Bateria Li-Ion 3500 mAh

Podsumowując, z przecieków wynika, że Google Pixel 4 i 4XL to smartfony o których z pewnością będzie głośno. Design tych telefonów ulegnie znacznej poprawie, przez co najprawdopodobniej w końcu będzie je można nazwać ładnymi urządzeniami. Jeżeli chodzi o samą specyfikacje – smartfony te raczej niczym nie zaskoczą prezentując najmocniejszy obecnie procesor Snapdragon 855, dodając do tego 6 bądź 8 GB RAMU. Oprócz tego z tyłu dostaniemy 2 aparaty, zamiast jednego. Co do pozostałych informacji – należy je przyjmować z przymrużeniem oka, jest duże prawdopodobieństwo że duża część z tych informacji się sprawdzi, jednak na oficjalne potwierdzenie musimy jeszcze trochę poczekać.

Loading

Translate »