edf

Solidny głośnik z ogromną mocą za 200zł | Tronsmart Element Force

IPX7, NFC, BLUETOOTH 4.2, 40W RMS

To już drugi głośnik bezprzewodowy marki Tronsmart, który mam okazję testować na łamach reTEST.  Poprzednio testowany Element T6 okazał  istną petardą w cenie 150zł – jeśli jeszcze nie czytaliście to zapraszam TUTAJ. Tym razem miałem okazję przyjrzeć się modelowi Element Force, który oferuje m.in. aż 40W mocy w RMSie, łączność NFC oraz Bluetooth 4.2 i wodoodporność IPX7 – to wszystko dostajemy w cenie około 200zł. Czy warto? Przekonajmy się!

 

Specyfikacja

Bluetooth: 4.2 + EDR
Zasięg: 20m/66ft (na otwartym terenie)
Wodoodporność: IPX7
Moc wyjściowa: 2 x 20W Max.
Czas odtwarzania: do 15 h (średnia głośność)
Zasilanie: DC 5V/3A (max)
Pojemność baterii: 3300mAh x 2
Czas ładowania: ok. 3 h
Rozmiar głośników: 53mm
Dystorsja: ≤1.0%
Częstotliwość: 80Hz-18KHz
Funkcje: karta Micro SD/TF, aux-in, głośnomówiący
Waga: 780±5g
Wymiary: 204 x 64 x 80mm

 

Urządzenie dostajemy w identycznym pudełku jak Element T6 – ładnym, przejrzystym, zawierającym wszystkie najważniejsze informacje o produkcie.

 

 

W zestawie oprócz głośnika znajdziemy kabel miniJack, kabel USB typu C do ładowania Tronsmarta, instrukcję obsługi i kartę gwarancyjną.

 

 

Trzeba przyznać, że Element Force to kawał głośnika! Nie tylko wygląda na solidny, ale jest sporych rozmiarów 204 x 64 x 80mm i wadze aż 780g – sporo jak na propozycję przenośną, no ale… . Pod względem designu prezentuje się po prostu dobrze.. nie ma żadnego wow, ale nie można tez powiedzieć że jest brzydki. Wykonany został z bardzo dobrych materiałów: tworzywa sztucznego, metalu i gumy. Wszystkie elementy zostały poprawnie spasowane, nic tu nie odstaje, nic się nie ugina, nic nie trzeszczy.

 

Przód i tył to metalowe maskownice z logiem Tronsmart. Niestety głośniki znalazły się tylko z przodu – 2x 20W po bokach i membrana pasywna po środku.. niestety takie położenia sprawia, że głośnik jest kierunkowy, ale dobrze że chociaż mamy stereo.

 

 

Na tyle oprócz wspomnianej wcześniej maskownicy znajdziemy także gumową, szczelną klapkę pod którą umieszczono m.in.port ładowania USB typ C, slot na karty microSD i gniazdo AUX.

 

 

Boki, góra i dół obite zostały gumą.. przyjemną w dotyku, ale niestety szybko zbiera brud – na szczęście wystarczy wilgotna szmatka i głośnik jest jak nowy 😉 .

Na prawym boku znalazł się dodatkowo uchwyt do zawieszenie głośnika np. przy spodniach.

 

 

Góry to cały panel sterownia. Znajdziemy tu przyciski tj. POWER, M (zmiana źródła dźwięku), – (ściszanie, zmiana utworu), PAUZA/WZNAWIANIE, + (głośniej, zmiana utworu) i EQ gdzie mamy do wyboru 3 predefiniowane tryby dźwięku. Przyciski mimo, że są gumowe to mają charakterystyczny klik, są wyczuwalne, a skok jest dosyć twardy. Obok przycisku EQ znalazło się również miejsce do parowania przez NFC. Natomiast nad przyciskiem POWER mamy niewielką diodę informującą o pracy urządzenia.

 

 

Na spodzie znajdziemy 4 stopki antypoślizgowe, które bardzo dobrze radzą sobie z zapobieganiem ślizganiu się głośnika po blacie.. poniekąd jest to też zasługa sporej wagi 😉 .

 

 

No dobra.. podstawy mamy za sobą. A jak ten wynalazek radzi sobie z muzyką? Muszę przyznać jedno.. jest głośny – bezpośrednio przy głośniku udało mi się uzyskać wartość 122,5 dB co jest naprawdę imponujące jak na głośnik bezprzewodowy. W odległości około 20cm było to już 105,6 dB. Oczywiście pomiar był wykonywany sonometrem – foto poniżej. Powiecie, że wartośc porównywalna do T6.. w teorii zgadza się, ale jednak wydaje mi się, że głośniejszy jest Element Force.

 

 

Co do samej jakości audio nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Na maksymalnej głośności nie ma żadnych szumów, przesterowań i innych przygód.

Niskie tony i bass nie są tu tak mocno wyeksponowane jak w przypadku T6, ale nadal są wyraziste i w zależności od ustawienia trybu EQ – bardziej lub mniej głębokie i dynamiczne. Średnica klarowna, gdzieś w okolicach dołu – wokal jest słyszalny i ogólnie jest przyjemnie. Wysokie tony są poniżej średnicy, dobrze wyczuwalne i dobre pod względem jakości.

W zasadzie trzeba przyznać, że jest to głośnika praktycznie dla każdego.. EQ co prawda nie zmienia jakoś diametralnie poszczególnych częstotliwości, ale jednak da się usłyszeć różnicę. Taki zabieg jest naprawdę dobrym rozwiązaniem, bo głośnik może przypaść do gustu większości osób.

Producent chwali się tutaj także technologią SoundPulse, ale szczerze nie znalazłem o niej żadnych informacji.. nawet producent nic więcej o niej nie wspomina.. ciekawe 😀 .

 

Połączenie zarówno NFC jak i Bluetooth nie stanowią dla tego wynalazku problemu. Telefon łączy się z głośnikiem szybko, połączenie nie jest zrywane i ani razu nie miałem tutaj problemów z łącznością bezprzewodową. Zasięg BT to około 23m na otwartym terenie w linii prostej, więc nieco ponad założeń producenta i jest to wynik aż nadto wystarczający.

 

Z reguły nie znęcam się nad elektroniką, ale tym razem coś mnie pokusiło, że sprawdzić jak głośniczek poradzi sobie z.. wodą z węża ogrodowego… no bo przecież ma certyfikat wodoodporności IPX7. Niestety nie zrobiłem fotek z tej fantastycznej zabawy, ale gdzies powyżej macie foty z odrobiną wody.. to po tej zabawie 😛 . No i mogę potwierdzić – głośnik jest wodoodporny. Nic mu się nie stało, wszystko działa tak jak powinno.

 

Element Force posiada wbudowane dwa akumulatory o pojemności 3300 mAh i podczas moich testów, od pełnego naładowania na około 70% głośności grał jakieś 14h, więc ponownie mogę potwierdzić założenia producenta, który określić czas odtwarzania na połowie głośności do 14h. Czas lądowania to z kolei około 3h i bardzo cieszy fakt, że zastosowano tutaj już nowy standard, a mowa o oczywiście o USB typu C.

 

PODSUMOWANIE

Tronsmart Element Force okazał się kolejnym bardzo dobrym modelem tego producenta. Bardzo dobra jakość wykonania i zastosowanych elementów, wodoodporność IPX7, NFC, BT 4.2, aż 40W mocy w RMSie i długi czas pracy na baterii.. to najważniejsze zalety tego produktu. Jeśli szukacie czegoś głośnego, z rewelacyjną jakością audio i przy tym solidnego to myślę, że ten model jest idealną propozycją… nie tylko do 200zł, ale śmiało można by go polecać nawet w cenie do 300zł. Dla mnie bomba! Polecam!

 

 

 

Serdeczne podziękowania dla sklepu Geekbuying.pl za udostępnienie egzemplarza Tronsmart Element Force do przeprowadzenia testów.

 

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Loading

Tronsmart Element Force
Ocena ogólna
4.4
  • Design
  • Jakość wykonania
  • Ogólna jakość dźwięku
  • Niskie tony (bass)
  • Średnie tony
  • Wysokie tony
  • Funkcje
  • Bluetooth
  • NFC
  • Zestaw
  • Cena

Nagrody

               

Translate »