Mio Pilot 15 LM, czyli nawigacja samochodowa z mapami Europy

Recenzja Mio Pilot 15 LM

Na temat nawigacji samochodowych wypowiadałem się już kilka razy – są to dla mnie urządzenia dobre, ale jakieś nie na czasie. Większość zwykłych kierowców, w tym również ja, zadowala się tym co oferuje bezpłatna aplikacja Google Mapy i tu pojawia się druga kwestia, czyli komfort pracy ze zwykłymi nawigacjami – po prostu wygodniej jest nam wyciągnąć telefon. Więc pozostaje pytanie, po co są produkowane i nadal promowane nawigacje samochodowe? Myślę, że producenci próbują czymś nas zaskoczyć, ale tak głębiej myśląc wydaje mi się, że największą grupową konsumentów tego rodzaju produktów są profesjonalni kierowcy – czy to kierowcy tirów, kurierzy i inni przewoźnicy.

Od jakiegoś czasu, dobrych kilku miesięcy, testuję nawigację Mio Pilot 15 LM, która m.in. oferuje dożywotnią aktualizację map Europy, asystenta pasa ruchu, czy informacje o ograniczeniach prędkości. Jej cena oscyluje w graniach 299zł. Czy warto się nad nią pochylić? Sprawdźmy to!

 

Specyfikacja

GPS Chipset: MSR2112
Typ procesora: ARM Cortex A7 800MHz
Rodzaj i rozmiar wyświetlacza: 5″, kolorowy, dotykowy
Rozdzielczość ekranu: 480 x 272 px
Bateria: 650mAh
Pamięci / RAM: 128 MB
Gniazdo na kartę micro SD: Tak
Głośnik: Tak
Wysokość (mm): 86.1
Szerokość (mm): 132.5
Grubość (mm): 15.3
Waga (g): 168
Bezterminowa aktualizacja map: Dożywotnia aktualizacja map w okresie wspierania urządzenia przez producenta
Bezterminowa aktualizacja baz fotoradarów 3 miesiące próbnego użytkowania bazy fotoradarowej
Informacja o ograniczeniach prędkości: Tak
Wypowiadanie nazw ulic (TTS): Tak
Asystent pasa ruchu: Tak
W pobliżu: Tak
Symulacja trasy w tunelu: Tak
System operacyjny: Windows CE 6.0
Navigation Software and Map: Tak

MIO PILOT 15 LM

Urządzenie dostajemy w małym, biało-pomarańczowym pudełeczku z renderami produktu i informacjami w kilku językach.

W zestawie oprócz nawigacji mamy uchwyt na szybę, ładowarkę samochodową oraz papierologię.

 

 

Pilot 15 LM pod względem designu wygląda jak każda inna nawigacja – nic szczególnego.  Wykonana została w większości z tworzywa sztucznego – dobrej jakości. Jej wymiary to 86.1 x 132.5 x 15.3 mm, a waga zaledwie 168 g. Całość konstrukcji jest bardzo dobrze spasowana, nic nie trzeszczy, nic się ugina i absolutnie nie ma wrażenia tandety!

 

 

Na froncie 5-calowy ekran o rozdzielczości 480 x 272px. Podoba mi się, że ramki są stosunkowo niewielkie, a wyświetlacz osadzono poniżej, co sprawia że poprawia się kontrast i widoczność w słońcu. Lewy górny róg to niewielka dioda sygnalizująca stan pracy urządzenia.

 

 

Wszystkie porty znalazły się na lewym boku. Znajdziemy tu gniazdo słuchawkowe miniJack, slot na karty microSD i port ładowania miniUSB.

 

 

Dolny bok oprócz otworu mikrofonowego skrywa specjalne wyżłobienia do montażu uchwytu.

Analogicznie na górnym boku – miejsce do montażu uchwytu i dodatkowo pomarańczowy, wyróżniający się przycisk POWER.

Prawy bok pozostał niezagospodarowany.

 

 

Na pleckach umieszczono otwór pojedynczego głośnika – i w sumie szkoda, że nie znalazł się on na przedzie, wtedy z pewnością poprawiłoby to słyszalność komunikatów. Oprócz głośnika mamy tu także otwór RESET i kilka naklejek producenta + sticker z licencją Windows CE.

 

 

Nawigację mamy za sobą, teraz czas krótko powiedzieć coś na temat uchwytu. Ten składa się ze specjalnej nakładki na plecki oraz samego, standardowego zacisku na szybę, który oczywiście możemy obracać o 360 stopni i dostosowywać kąt nachylenia według uznania. Elementy zostały prawidłowo wykonane i wyglądają na solidne. Dodam, że podczas użytkowania navi, ta była stabilna, nie ruszała się, a uchwyt nie odklejał się od szyby, także jest okej.

 

 

No to wracamy ponownie do nawigacji i tego co ona tak naprawdę nam oferuje. Szczerze mówiąc to wszystko to co oferuje każda inna nawigacja – nie ma tu absolutnie żadnych dodatkowych funkcji, które mogłyby wyróżnić 15 LM na tle konkurencji. Mamy mapy Europy, mamy informacje o ograniczeniach prędkości, o fotoradarach, możemy wyznaczać punkty POI, możemy zmieniać trasę, ustawiać punkty pośrednie, dodawać trasy do ulubionych, bądź wybrać trasę z historii. Oczywiście jak wspomniałem wcześniej mamy asystenta pasa ruchu w 3D, który można powiedzieć, że przy zjazdach z autostrady, czy większych skrzyżowaniach pomaga, ale bez szału. No i jak najbardziej mamy masę ustawień od typu trasy, komunikatów głosowych, po poziom dźwięku, czy poziom jasności ekranu w dzień i w noc.

Jedno za co mogę pochwalić Mio to interfejs. Jest on mega intuicyjny i prosty w nawigowaniu. Kafelki są duże przez z łatwością możemy poruszać się po menu, a tego wielu nawigacjom niestety brakuje. Również dotyk działa zaskakująco dobrze – nie jest może przesadnie czuły, ale nie wymaga aż takiego nacisku jak np. w wyświetlaczach rezystancyjnych, gdzie raczej używa się rysika – tutaj wystarczy palec 😉 .

Poniżej zrobiłem kilka fotek prezentujących interfejs.

 

 

Poziom głośności, gdy ustawimy go maksa nie jest ani za cichy, ani za głośny. To znaczy jest wyraźny, bez sumów, bez przesterów i gdy nie będziemy słuchać muzyczki na cały regulator to wszystko idealnie usłyszymy, chociaż ponownie powiem, że lepiej gdyby znalazł się on na froncie, bądź można było zastosować dwa przetworniki i byłaby rewelacja.

Co do Pani lektor, która mówi nam gdzie i jak mamy jechać oraz po komunikacie wymawia nazwy ulicy, powiem tak.. słyszałem gorsze głosy, ale ten też nie jest perfekcyjny. Chyba najbardziej odpowiada mi ten od Google i jak na razie nie słyszałem lepszego lektora w nawigacjach. Szkoda, bo jednak jest to jedna z ważniejszych kwestii tego typu produktów. Pani Agata, bo tak nazywa się standardowo używany głos, wymawia komunikaty w sposób zrozumiały i prawidłowy. Jedyne co przeszkadza to ta sztuczność i komputerowy wydźwięk.. nie jest to naturalne i wiem, że są osoby które mogą się z tego powodu mocno irytować. Jak dla mnie pod tym względem jest mocno przeciętnie. Mam nadzieję, że producent w przyszłości ogarnie jakiś bardziej realistyczny i naturalny głos 😉 .

 

 

Pozostała kwestia tego jak działo samo urządzenie. I tutaj miła niespodzianka – wszystko hula perfekcyjnie. Fixy łapane są błyskawicznie, baa… nawet w domu znalazł mi satelitki w ciągu 3 sekund co jest wynikiem rewelacyjnym. Sama navi doprowadza do celu bez problemów, bez przygód i bez stresu – jeździłem sporo, nawet po totalnych zadupiach i ani razu nie mogłem powiedzieć złego słowa o 15 LM. To samo dotyczy płynności działania – Pilot włącza się bardzo szybko, nie ma zwiech, nie ma żadnych problemów z oprogramowaniem. Pod tym względem nie mam sie absolutnie do czego przyczepić.

 

Nie będę się rozwodził na temat oprogramowania do aktualizowania map oraz samego software’u, bo zwyczajnie nie ma o czym tutaj mówić. Pobieramy program MioMore na komputer, instalujemy, podpinamy nasza navi i postępujemy zgodnie z tym co wyświetla się nam na ekranie.

Samych map z dożywotnią aktualizacją jest 45 i są to kraje Europy. Dodatkowo przez 3 miesiące, za darmo możemy aktualizować bazę fotoradarów.

 

PODSUMOWANIE

Mio Pilot 15 LM to zwykła, niczym szczególnym  nie wyróżniająca się nawigacja samochodowa. Na rynku dostępnych jest masa podobnych modeli oferujących takie same, bądź zbliżone funkcje. Cena 299zł jest jak najbardziej akceptowalna i jeśli ktoś rozważa zakup standardowej navi to myślę, że warto zainteresować się testowanym modelem, bo jednak jakość wykonania, szybkość działania, prawidłowe doprowadzanie do celu stoją tu na naprawdę wysokim poziomie. Produkt uważam za po prostu dobry.

 

Loading

OCENA Mio Pilot 15 LM
Ocena ogólna
4.3
  • Design
  • Jakość wykonania
  • Interfejs
  • Funkcjonalność
  • GPS
  • Ogólne działanie
  • Zestaw
  • Cena

Nagrody

     

Translate »