UGO COLIMA TWS100 – CIEKAWE BUDŻETOWE, BEZPRZEWODOWE SŁUCHAWKI TWS

Recenzja słuchawek UGO COLIMA TWS100 za 60zł

Słuchawki bezprzewodowe TWS (True Wireless Sound) to nic innego jak słuchawki, które prócz łączenia się bezprzewodowego z urządzeniem, łączą się między sobą. Zapraszam do recenzji UGO Colima TWS100, które możemy posiadać za około 60zł.

Specyfikacja

  • przetwornik – 6 mm Neodymowy
  • pasmo przenoszenia – 20 – 20000 Hz
  • dynamika przetworników – 90 dB
  • impedancja – 16 Ω
  • komunikacja – Bluetooth 5.0
  • zasięg – 10m
  • czas działania – do 4 godzin
  • baterie – 50 mAh x2 (słuchawki), 400 mAh (etui)

Opakowanie i budowa

Słuchawki otrzymujemy w ładnym, niedużym opakowaniu, na którym zostały umieszczone wszystkie najważniejsze informacje. Na froncie zobaczymy prócz marki i modelu, przedstawienie graficzne słuchawek wraz z etui oraz najważniejsze cechy takie jak Bluetooth w wersji 5.0, informacje o czterogodzinnym czasie użytkowania przed wyładowaniem, zaznaczenie wygody przy uprawianiu sportu jak i extra bas. Z tyłu zobaczymy pełną specyfikację oraz dane producenta.

W środku znajduje się plastikowa wytłoczka z etui w którym znajdują się Colima TWS100, dodatkowe dwie wielkości gumek do wymiany, kabel do ładowania etui oraz instrukcję.

Same w sobie słuchawki są dosyć duże, mimo to idealnie wpasowują się w małżowinę uszną. Słuchawki zostały wykonane z plastiku, prócz bocznego przycisku odpowiedzialnego za włączanie i wyłączanie, który jest pokryty gumą. Znajduję się na nim znak błyskawicy, który w czasie oczekiwania na połączenie miga naprzemiennie czerwony-niebieski. Gdy nastąpi połączenie eliminuje kolor czerwony i mruga tylko kolorem niebieskim.

Na słuchawki zostały nałożone zdejmowalne gumko-etui (ukazane na zdjęciu poniżej), które pełnią rolę zarówno w przypadku upadku jak i poprawiają komfort noszenia wraz z lepszym się ich trzymaniem w małżowinie usznej – bez gumek noszenie jest nie do wytrzymania z powodu nacisku.

Wkładając Colima TWS100 w specjalnie wyprofilowane miejsca do etui następuję szczepienie za pomocą magnesów. Z kolei przepływ energii podczas ładowania odbywa się za pomocą dwóch pinów na każdą ze stron. Piny są odbijające w górę, więc umieszczając odpowiednio słuchawki, mamy pewność dobrego styku w relacji etui-słuchawki.

Etui zostało wykonane z plastiku z białym logo firmy na wierzchu. Górna część jest półprzezroczysta, bardzo mocno przydymiona tzn. w momencie ładowania się słuchawek będziemy delikatnie widzieć charakterystyczny czerwony piorun na każdej ze słuchawek.

W centralnej części prócz oznaczeń lewa (L), prawa (P), znajduję się wskaźnik naładowania etui. Zastosowano 4 niebieskie diody pokazujące poziom naładowania od jeden do cztery – można przyjąć skok co 25 procent.

Po zamknięciu etui, aby ponownie je otworzyć należy jednocześnie zwolnić blokadę poprzez przytrzymanie przycisku znajdującego się od frontu i podnieść górną część do góry.

Przetwornik sześciomilimetrowy neodymowy to nic innego jak przetwornik z ruchomą cewką znany również pod pojęciem przetwornika dynamicznego. Zaletą w szczególności jest zmniejszenie masy oraz pomniejszona objętość przetwornika.

Pasmo przenoszenia, które kształtuje się na poziomie od 20 Hz do 20 kHz jest bardzo standardowym przedziałem, ponieważ jest to zakres częstotliwości słyszalny dla większości ludzi. Dynamika przetworników wynosząca 90 decybeli jest bardzo dobra. Impedancja 16 Omów mogłaby trochę większa, ale mimo to jest naprawdę dobrze.

Odczucia

Na początek czas działania. Producent podaje do czterech godzin, natomiast ja odnotowałem 6 godzin przy mocy ustawionej na 1/3 oraz 5 godzin przy maksymalnej głośności. Uważam to za naprawdę ogromny plus dla producenta. Ładowanie słuchawek od 0 do 100 procent zajmuje średnio 1 godzinę i 45 minut. Czas naładowania etui do pełna wynosi około 2,5 godziny. Dodatkowo technologia Bluetooth w wersji 5.0 znacznie redukuje zużycie baterii. Etui naładuje nam słuchawki 3 razy do pełna

Słuchawki mimo swoich gabarytów nosi się wygodnie, za sprawą gumek, które niestety lubią się zsuwać przy wyjmowaniu i zakładaniu słuchawek z ucha. Dodatkowo producent dołączył mini instrukcję ich poprawnego zakładania, aby mieć pewność, że będą się odpowiednio trzymały.

Boczne przyciski odpowiadają za włączanie oraz wyłączanie, jest na nich również znak błyskawicy, która jak wcześniej wspomniałem miga na czerwono-niebiesko lub niebiesko. Minusem jest, po sparowaniu słuchawki cały czas migają na niebiesko. Idąc wieczorem przez miasto z pewnością będziemy przykuwać uwagę migającym czymś w uszach.

Barwa dźwięku jak na słuchawki za 60zł jest wspaniała. Dość czysta, z bardzo minimalnym trzeszczeniem przy wysokich tonach. Słuchawki grają najbardziej środkowymi tonami, ale to nie znaczy, że nie znajdziemy wysokich czy niskich, bowiem one też są. Co ciekawe, można nawet usłyszeć wydobywającą się głębię dźwięku. Producent chwali się na opakowaniu technologią Extra Bass i trzeba przyznać, że rzeczywiście bas jest. Co więcej, jest i to nie płytki. Oczywiście nie będzie to bas jak w słuchawkach za 500zł, ale jest naprawdę przyzwoity.

Uwagę należy zwracać przy wkładaniu słuchawek do etui w celu ich naładowania. Często gumki, które się zsuwają przeszkadzają w poprawnym połączeniu. Często wystarczy ich lekkie dociśniecie, aby zapalił się stan naładowania etui oraz aby same słuchawki zaczęły się ładować.

Podsumowanie

Powiedziałbym, że na słuchawki za 60zł jest świetnie. Nie spodziewałem się po nich aż tylu pozytywów. Wiadomo minus się znajdzie jak przykładowo zsuwające się gumki czy miganie podczas użytkowania, ale w końcu nic nie jest idealne. Przyzwoite brzmienie, Extra Bass, Bluetooth 5.0, bardzo przemawia do ich nabycia. Uważam, że jeżeli ktoś szuka słuchawek bezprzewodowych TWS pierwszy raz lub chce zobaczyć jak się w tym odnajdzie to jest to dobry wybór. Z pewnością polecił bym znajomym, którzy szukali by takich słuchawek w określonym budżecie.

Translate »