Dream Machines DM6 Holey Trio to nowa, ergonomiczna, lekka gamingowa myszka, której nazwa bezpośrednio podkreśla trzy sposoby połączenia gryzonia z komputerem. RF, Wired, Bluetooth, czyli trzy opcje, aby zadowolić każdego gracza. Czy jednak Dream Machines DM6 Holey Trio jest w stanie kogoś uszczęśliwić? Czy odmieni Wasze życie i sprawi, że nigdy nie zapragniecie innej? Sprawdźmy to.
Specyfikacja
Typ myszy | Dla graczy |
Łączność | Przewodowa, Bezprzewodowa |
Sensor | Optyczny |
Rozdzielczość | 19000 dpi |
Liczba przycisków | 6 |
Rolka przewijania | 1 |
Interfejs | 2,4 GHz Bluetooth, USB |
Zasilanie | Wbudowany akumulator |
Profil | Praworęczny |
Dodatkowe informacje | Kabel w oplocie, Obudowa typu plaster miodu (HoneyComb), Sensor optyczny Pixart PAW 3370, 1000 Hz Ultrapolling, Żywotność 20 milionów kliknięć, 6 trybów DPI, Regulacja rozdzielczości DPI |
Dołączone akcesoria | Odbiornik USB |
Kolor | Czarny – matowy |
Długość | 129 mm |
Szerokość | 66 mm |
Wysokość | 40 mm |
Waga | 81 g |
Pudełko
Dream Machines DM6 Holey Trio dotarła do mnie spakowana w piękne, twarde biało czarne pudełko. Swoim wyglądem w żadnym stopniu nie przypomina typowych „gamingowych” opakowań. Na przedniej części pudełka zobaczyć można Dream Machines DM6 Holey Trio w całej okazałości, razem z nazwą firmy i modelu. Boki opakowania zajęły również nazwy i logo firmy, a tył posiada kilka najważniejszych informacjo specyfikacji.
Nie ma co jednak skupiać się na wyglądzie pudełka, chociaż jest na tyle przyjemne dla oczu i minimalistyczne, że nie wstyd go nawet trzymać na półce w mieszkaniu. Warto zaznaczyć, że myszka jest w opakowaniu szczelnie zabezpieczona.
Wokół niej jest idealnie wycięty materiał, który zapewnia jej stabilności. Dodatkowo ilość tego zabezpieczenia w razie kryzysowej sytuacji jest w stanie przejąć na siebie siłę uderzenia.
W opakowaniu poza Dream Machines DM6 Holey Trio schowany są takie elementy jak: dodatkowe ślizgacze, kabel USB, odbiornik RF i USB. Wszystko jest dokładnie zabezpieczone i wykonane z pieczołowitą precyzją.
Wygląd i budowa
81 gramów i budowa plastra miodu. Lekka, wytrzymała, świetnie prezentująca się, w każdym możliwym otoczeniu. Jak na gamingową myszkę ma „ubogą” ilość przycisków, ponieważ jest ich tylko 6. Dla mnie to zdecydowanie wystarczająco, ale znam takich, co nie potrafiliby się w tym odnaleźć. Całość jest naprawdę ładna, ale gorzej z funkcjonalnością. Główne przyciski strasznie się palcują. Po chwili używania na myszce pojawiły się już pierwsze ślady, chociaż dbałam o nią, jak tylko mogłam. Próby czyszczenia tego specjalnymi środkami niewiele dają, a z każdym dniem ślady rosną i jeszcze bardziej rzucają się w oczy. Oczywiście Dream Machines DM6 Holey Trio nie musi służyć wszystkim do sesji zdjęciowych, dlatego w większości przypadków nie będzie to żaden problem.
Moją uwagę od początku przykuł jeden znaczący problem. Prawy boczny panel, na którym trzymam dwa palce, stale się ugina. Nie wpływa to na używanie całości, ale na początku strasznie daje się odczuć. Możliwe, że to problem występujący jedynie w moim modelu, ale wolałam o tym wspomnieć. Dla mnie to nieprzyjemne uczucie ciągłego uginania niewątpliwe wpływa na zmniejszenie przyjemności z kontaktu z Dream Machines DM6 Holey Trio.
Żeby nie było jednak, że stale się czepiam. Mimo tego uginającego się panelu całość jest bardzo wytrzymała i profesjonalnie zrobiona. Każdy element jest idealnie na swoim miejscu, a panel robiony na kształt plastra miodu nie ma ani jednego wybrzuszenia, ani wyszczerbienia (moje dłonie miały już nieprzyjemne przygody z myszkami tego typu).
Scroll podbił moje serce. Precyzyjny, wytrzymały, z przyjemnymi punktami, które idealnie zgrywają się z ruchami palca. Świetnie nadaje się do gier, przeglądania internetu czy pracy. Dodatkowo zaraz nad nim Dream Machines umieścili swoje logo, co wygląda naprawdę dobrze i przyjemnie. W ten sposób rozjaśniony jest delikatnie czubek myszki, dzięki czemu całość zyskuje w oczach.
Kolejna przyjemna rzecz to kabel, który został dodany wraz z Dream Machines DM6 Holey Trio. Sznurówkowy, giętki, idealny na biurko. Oczywiście ta myszka w założeniu jest bezprzewodowa, ale podczas ładowania nie odczujecie żadnego problemu. Używanie Dream Machines DM6 Holey Trio na kablu jest nadal przyjemne i intuicyjne.
3 w 1
Głównym plusem, który wyróżnia Dream Machines DM6 Holey Trio na tle poprzedniczek to trzy sposoby połączenia – po kablu, przez odbiornik USB i przez Bluetooth. W marzeniach każda z tych opcji powinna działać na podobnym poziomie. W praktyce opcja Bluetooth u mnie działa praktycznie fatalnie. Myszka przy bardziej precyzyjnych ruchach się zacina i wykonuje tylko sobie znane operacje. Przez jej pomysły kilkukrotnie zamknęłam plik z pracy, co przyczyniało się do załamania nerwowego i znacznie wydłużonego czasu spędzonego na jednym zadaniu. Po dwóch dniach męczarni przełączyłam się na USB i tutaj niczego już nie mogę się doczepić.
Dream Machines DM6 Holey Trio podpięta do kabla czy przez USB jest naprawdę precyzyjna i doskonała przy każdym ruchu. Dodatkowo warto wspomnieć, że bateria w urządzeniu jest naprawdę wytrzymała. 60% wytrzymało mi ponad tydzień, a trzeba przyznać, że były to dni pełne pracy, gdzie Dream Machines DM6 Holey Trio funkcjonowało ze mną około 16 godzin na dobę.
Sensor optyczny i DPI
Zajmijmy się tym, co najważniejsze w myszkach. Absolutna precyzja, za którą stoi sensor optyczny PixArt 3370 połączony z czujnikiem rozdzielności na poziomie 19 000 DPI. Idealna dla wszystkich miłośników ekspresowych ruchów.
Ważną sprawą jest również to, że DPI można ustawić bez problemu przyciskiem znajdującym się pod scrollem. Dzięki temu, w każdej chwili można wybrać jeden z 6 dostępnych poziomów czułości: 400, 800, 1600, 3200, 5000, 19000.
Podświetlenie
Podświetlenie w myszce gamingowej… Pomyśleliście o RBG, prawda? Nie tym razem. Dream Machines DM6 Holey Trio może zaświecić kilkanaście kolorów i każdy jest zależny od DPI. Mała dioda odpowiadająca za podświetlenie znajduje się pod prawym przyciskiem myszki i nadaje przyjemny, miły dla oka wygląd całemu urządzeniu. Chyba że akurat siedzicie w takiej pozycji, że przez budowę plastra miodu dioda świeci Wam prosto w twarz. W takim przypadku oczy po kilku minutach błagają o ulgę, a wy szukacie każdego możliwego sposobu ułożenia myszki tak, aby dać im choć na chwilę odpocząć. Warto jednak zaznaczyć, że myszka szybko się wygasza, jeśli coś robicie bez jej używania.
Podsumowanie
Na koniec jeszcze kilka uwag. Przełączniki Huano, w które została wyposażona są naprawdę precyzyjne, szybki i wytrzymałe. Jednak najpewniej nie polubiły mojej pracy, ponieważ w trakcie jej lewy przycisk przeraźliwie piszczał z wycieńczenia (możliwe, że wyrażał moje uczucia).
Coś miłego na pewno mogę powiedzieć o aplikacji stworzonej do Dream Machines DM6 Holey Trio. Jednak nie ukrywam, że pierw trochę na nią naklęłam… Mimo instalacji jej na kilku laptopach po prostu nie działa. Odpala się i nic, czarny ekran. Zadziałało dopiero pobranie jej z polskiej strony Dream Machines, a nie z tej ogólnodostępnej dla wszystkich krajów. W aplikacji możecie ustawić czułość myszy, makra, DPI i kolor podświetlenia. W przypadku tego ostatniego nie ma zbyt dużego wyboru, a odcienie czasami znacząco różnią się od tych pokazanych w programie, jednak nadal to bardzo przyjemna opcja. Używanie aplikacji znacząco wpływa na korzystanie z myszki i ułatwia współpracę.
Mimo tego, że przez większość recenzji przyszło mi się czepiać i narzekać, Dream Machines DM6 Holey Trio to naprawdę przyjemna myszka, stworzona dla wymagających graczy. Z nią po prostu trzeba nauczyć się żyć.
Plusy i minusy
Plusy | Minusy |
Świetny wygląd | Światło wypalające oczy |
Lekka | Problemy z Bluetooth |
Nie brudzi się w środku | …z zewnątrz już co innego… |
Precyzyjna i szybka | |
Bateria wytrzymująca wiele dni | |
Świetnie wykonana | |
Ogromna rozdzielność | |
Możliwość podłączenia do 3 urządzeń na raz | |
Przyjemna faktura scrolla | |
Dodatkowe ślizgacze | |
Wytrzymała |
Dream Machines DM6 Holey Trio
Overall
-
Wygląd
-
Jakoś wykonania
-
Aplikacja
-
Sposoby podłączenia
-
Wygoda użytkowania