Po samym tytule już pewnie wiecie, że Logitech G102 zrobił na mnie piorunująco dobre wrażenie – i nie mówię tu o designie, a o działaniu. Logitech G102 to mysz, którą możecie nabyć za około 99zł. Sprawdźmy co oferuje.
Logitech G102 charakteryzuje się autorskim sensorem optycznym o nazwie G102. Mamy do dyspozycji rozdzielczość od 200 do aż 8000 DPI. Ponadto znajdziemy tutaj pełne podświetlenie RGB oraz możliwość programowania przycisków.
Produkt przychodzi do nas w zwykłym, niczym nie wyróżniającym się, tekturowym pudełeczku.
W zestawie znajdziemy myszkę oraz papierologię.
Urządzenie prezentuje się dosyć standardowo, prosto, bez żadnych dodatków i udziwnień – ot taka zwyczajna mycha. Gryzoń wykonany jest z półmatowego plastiku, dobrej jakości. Całość konstrukcji jest prawidłowo spasowana, nic nie trzeszczy i nic nie odstaje. Warto zaznaczyć, że jest to mysz dla osób praworęcznych.
Patrząc od góry widzimy prawy i lewy przycisk myszy, gumowy, klikalny scroll i powyżej przycisk do zmiany DPI. Poniżej mamy logo podświetlane logo Logitech. Ogólnie przyciski są dosyć głośne i mają charakterystyczny, ale bardzo przyjemny dla ucha klik. Przewijanie za pomocą scroll odbywa się precyzyjnie i poziomowo.
Na lewym boku znalazły się dwa przyciski funkcyjne, które możemy dowolnie zaprogramować. Aa.. i żeby było jasne.. wyżej opisane przyciski również można programować 😉 .
Od początku drugiego przycisku mamy cienki pasek z podświetleniem, który kończy się w tym samym miejscu po prawej stronie myszy.
Lewy bok to tak jak wspomniałem – światełka 😀 i nic poza tym.
Od przodu wychodzi nam zwykły, 2-metrowy kabel USB, bez żadnego oplotu – szkoda, ale myślę że jakoś to przeżyjemy 🙂 .
Na spodzie info producenta, sensor oraz cztery, prawdopodobnie teflonowe, ślizgacze.
Tutaj łapcie fotki z efektu podświetlenia RGB.
Teraz przejdźmy do oprogramowania dla myszy, czyli Logitech Gaming Software. Jest to bardzo przyjemny dla oka, prosty, intuicyjny i przejrzysty soft. Dzięki niemu możemy zarządzać poziomami DPI, ustawić poziom odświeżania położenia, zaprogramować każdy z przycisków za pomocą wyboru odpowiedniej funkcji. Mamy również możliwość zmiany trybów podświetlenia, jasności, koloru z palety RGB, uśpienia podświetlenia czy po prostu całkowitego wyłączenia świecenia. Znalazła się także funkcja analizy danych wejściowych klawiszy, więc pewnie bardziej wtajemniczeni się tym pobawią.
Mychą bawiłem się około miesiąc i przyznam, że jest to jedna z lepszy myszek w tej cenie jakie miałem okazję kiedykolwiek testować. Przyzwoita precyzja, wygoda i komfort użytkowania oraz świetne oprogramowania producenta – to jedne z wielu zalet tego modelu. Logitech pokazał, że można stworzyć taniego gryzonia dla tych bardziej wymagających osób – zarówno w grach, gdzie precyzja jest niezwykle istotna, G102 radziła sobie wyśmienicie, jak i do podstawowych czynności, gdzie bije na głowę wszelkie tańsze, a nawet droższe modele konkurencji do 150zł. Zwyczajnie w tej cenie nie mam się do czego doczepić 🙂 .
PODSUMOWANIE
Logitech G102 zaskakuje. Za około 99zł otrzymujemy produkt, który może spokojnie konkurować z modelami o 50zł droższymi. Prosta, ale estetyczna konstrukcja, stonowane podświetlenie RGB, programowalne przyciski, oprogramowanie oraz rozdzielczość od 200 do 8000 DPI z dobrą precyzją. Ode mnie leci rekomendacja – chcę widzieć więcej takich produktów!
OCENA Logitech G102
Overall
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Komfort pracy
-
Precyzja
-
Funkcje
-
Oprogramowanie
-
Zestaw
-
Cena
Nagrody