Biało-różowe słuchawki gamingowe – recenzja Sades Ppower

Test Sades Ppower


Nie każde słuchawki gamingowe muszą być wykonane w tym samym stylu – najczęściej są czarne i z podświetleniem. Jeśli komuś taki styl nie pasuje albo chce się wyróżniać, na rynku jest trochę alternatyw. Jedną z nich jest Sades Ppower – różowe słuchawki gamingowe z mikrofonem. Dostępne za około 90 zł w różnych sklepach. Czy warto je kupić? Sprawdźmy razem.

Specyfikacja Sades Ppower

Typ słuchawekNauszne
Regulacja głośnościTak
Dźwięk przestrzennyNie
Pasmo przenoszenia min. [Hz]20
Pasmo przenoszenia max. [Hz]20000
MikrofonTak
KolorBiało-różowy
Czułość [dB]115
Impedancja [Ω]32
Typ konstrukcji akustycznejPółotwarta
Odpinany mikrofonNie
Charakterystyka kierunkowości mikrofonuDookólna
Pasmo przenoszenia mikrofonu max. [Hz]10000
Pasmo przenoszenia mikrofonu min. [Hz]50
Średnica membrany [mm]50
ZłączaJack3.5 mm
KomunikacjaPrzewodowa
Zasięg [m]2.4
Obrotowe muszleNie
Redukcja hałasuNie
SterowaniePilot na kablu
ZastosowanieDla graczy
KompatybilnośćNintendo Switch, PC, PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X/S
Materiał nausznikówSkóra poliuretanowa
Waga [g]360

Wygląd i jakość słuchawek

Pierwsze wrażenie? Styl. Producent dopilnował, by wszystko, od słuchawek, przez mikrofon, po pilot i przedłużkę, było utrzymane w tej samej biało-różowej kolorystyce. To przyciąga wzrok i zdecydowanie wyróżnia je spośród typowych gamingowych modeli.

Jeśli ktoś lubi takie kolory, pewnie Sades Ppower przypadną mu do gustu – zostawiam tutaj sporo zdjęć, żeby każdy mógł ocenić wygląd tych słuchawek swoim okiem.

Materiały nie oszukują, to plastik i sztuczna skóra na nausznikach, ale jak na swoją cenę całość jest dobrze wykonana. Na plus wygodna pianka na górze pałąka, która odciąża głowę. Szerokie nauszniki mieszczą bez problemu okulary czy kolczyki, co rzadko się zdarza w tanich headsetach.

Niestety, cała konstrukcja mocno ściska głowę, co przy dłuższych (powyżej 2–3 godzin) sesjach może stać się męczące. Zdecydowanie nie nadają się do trzymania tylko na jednym uchu (co sama często robię) – docisk jest zbyt mocny.

Dźwięk Sades Ppower – jak za 90 zł, może zadziwić

Dźwięk jest przyjemny i zaskakująco czysty w średnich i wysokich tonach. Słuchawki unikają głębokich basów – jeśli szukasz mocnych niskich tonów, to nie ten model. Brzmienie jest dość płaskie i bez większej głębi, ale pamiętajmy: to headset za niecałe 90 zł.

W grach multiplayer, takich jak Fortnite, radzą sobie dobrze – kroki i strzały są wyraźne, ale brak dźwięku przestrzennego sprawia, że trzeba być bardziej czujnym w określaniu kierunku, z którego nadchodzi przeciwnik. Do platformówek, gier przygodowych czy symulatorów nadają się świetnie. Można spokojnie wsiąknąć w rozgrywkę i cieszyć się czystym dźwiękiem, chociaż nie jest on najwyższej klasy. Ba! Nawet w horrorach potrafią zbudować napięcie: mimo płaskiego tonu, dobrze oddają nagłe dźwięki i pozwalają poczuć grozę wydarzeń na ekranie.

Do gier, rozmów i codziennego użytku dźwięk jest absolutnie wystarczający i nie męczy uszu.

Mikrofon, który po prostu się sprawdza

Sades Ppower

Mikrofon zamontowany jest na wysięgniku ze stopniowanym mechanizmem ustawienia – nie przesuwa się sam, co jest plusem, ale jednocześnie pozwala regulować tylko jego wysokość, a nie kąt wychylenia. Jakość rozmów jest bardzo dobra jak na tę półkę cenową, ponieważ głos brzmi wyraźnie, a dookólna charakterystyka dobrze łapie mowę bez nadmiernego szumu w tle, chociaż trzeba przyznać, że tło słychać, np. szczekające u sąsiadów psy. Całość według mnie sprawdza się w codziennym gamingu, rozmowach z ekipą i wideokonferencjach.

Sterowanie, funkcje, codziennie użytkowanie

Sterowanie jest proste, ponieważ słuchawki Sades Ppower  mają na kablu klasyczny pilot z regulacją głośności i włączaniem mikrofonu. Wygodne i uniwersalne rozwiązanie, którego obsługę łapie się w mig.

Sam kabel jest dość sztywny, przez co mocno go czuć podczas poruszania głową. Brak tu podświetlenia, obrotowych muszli czy odpinanego przewodu – to podstawowy model bez fajerwerków.

Same słuchawki są wygodne i dobrze leżą na uszach, ich szerokie nauszniki przyjemnie otaczają uszy i nie męczą ich podczas krótszych sesji. Docisk jest mocny, co z jednej strony sprawia, że headset stabilnie trzyma się głowy (nawet przy szybszych ruchach), ale z drugiej już po kilku godzinach warto dać głowie przerwę. Ten mocniejszy ścisk może też sprawić, że Sades Ppower będą wyjątkowo wygodne dla osób z mniejszą głową, np. dzieci czy nastolatków.

I oczywiście jeszcze jedna sprawa! Dzięki uniwersalnemu złączu Jack 3.5 mm i przedłużce (na oddzielne Jacki) łatwo podłączyć można Sades Ppower do większości urządzeń, niezależnie czy to do komputera, tabletu czy telefonu.

Podsumowanie tekstów Sades Ppower

Sades Ppower

Sades Ppower to słuchawki, które wyraźnie wyróżniają się na tle typowych gamingowych headsetów przede wszystkim wyglądem. Biało-różowa kolorystyka i spójne akcesoria przyciągają wzrok, a całość jest wykonana solidnie jak na tę półkę cenową. Za około 90 zł dostajemy sprzęt, który zaskakuje czystością dźwięku w średnich i wysokich tonach oraz przyzwoitym mikrofonem. To nie jest model dla osób szukających głębokich basów czy dźwięku przestrzennego, ale w platformówkach, przygodówkach czy innych grach singlowych, sprawdzi się bez problemu.

Mocniejszy docisk pałąka może być wadą przy długich sesjach, ale jednocześnie sprawia, że słuchawki dobrze trzymają się głowy i mogą być szczególnie wygodne dla dzieci lub osób z mniejszą czaszką. Dzięki uniwersalnemu złączu Jack 3.5 mm i przedłużce łatwo je podłączyć do wielu urządzeń.

To bardzo dobry budżetowy wybór – świetny pomysł na prezent dla młodszego gracza lub kogoś, kto chce oryginalnie wyglądających słuchawek w niskiej cenie.

Plusy i minusy Sades Ppower

Plusy

  • Atrakcyjny, wyróżniający się biało-różowy design
  • Spójny wygląd (mikrofon, pilot, przedłużka w tym samym stylu)
  • Niska cena (90 zł) przy dobrym wykonaniu
  • Czysty dźwięk w średnich i wysokich tonach
  • Przyzwoity mikrofon z wyraźnym głosem
  • Szerokie nauszniki – mieszczą okulary i kolczyki
  • Stabilny docisk – dobre dla dzieci lub osób z mniejszą głową
  • Uniwersalne złącze Jack 3.5 mm

Minusy

  • Mocny docisk męczy przy dłuższych sesjach (2–3h+)
  • Brak głębokiego basu i dźwięku przestrzennego
  • Sztywny kabel, który czuć podczas ruchu
  • Brak dodatkowych funkcji (podświetlenia, obrotowych muszli, odpinanego przewodu)
  • Mikrofon łapie trochę szumów z tła

Loading

Sades Ppower
Ocena ogólna
4.6
  • Wygląd
  • Jakość vs cena
  • Dźwięk
  • Mikrofon
  • Cena