DEVASTATOR 3 to zestaw przeznaczony dla graczy od Cooler Master, w skład którego wchodzi klawiatura membranowa oraz mysz, oczywiście z podświetleniem 🙂 . Koszt takiego combo to około 130zł.
Klawiatura charakteryzuje się przede wszystkim przełącznikami membranowymi, niskim profilem, 6 przyciskami multimedialnymi oraz podświetleniem LED w 7 kolorach.
Mysz natomiast posiada optyczny sensor, maksymalną rozdzielczość do 2400 DPI z możliwością przełączania, 6 przycisków funkcyjnych oraz podświetlenie LED.
Zestaw przychodzi do nas w prostym, kartonowym pudełku z grafikami naszego combo oraz podstawowymi informacjami.
W środku oprócz klawiatury i myszy znajdziemy tylko i wyłącznie instrukcję obsługi.
Klawiatura waży około 900g i gabarytowo nie odbiega od produktów konkurencji. Wykonana została z tworzywa sztucznego, dobrej jakości. Wszystkie elementy są dobrze spasowane, nic nie odstaje i nic nie trzeszczy.
Ma froncie widzimy standardową klawiaturę z układem klawiszy US. Muszę przyznać, że klawisze wyglądają ciekawie, a to za sprawą przykuwającej oko czcionki.
W lewym górnym rogu mamy 4 przyciski multimedialne – stop, pauza, przewijanie.
Zaś w prawym górnym rogu umieszczono 2 przyciski do regulacji głośności.
Ciut bardziej w prawo mamy standardowe 3 diody informacyjne.
Pod klawiszami mamy niewielkich rozmiarów, plastikową podpórkę pod nadgarstki – o ile tak to można nazwać 🙂 .
Klawa posiada około 3.5cm grubości co można uznać za normalne. Z tylnej krawędzi wychodzi zwykły kabel USB.
Spód to 4 stopki antypoślizgowe oraz dwie podpórki do ustawienia klawiatury pod kątem.
Zapytacie pewnie jak keyboard spisuje się podczas zwykłego korzystania i grania w gry.
Jeśli chodzi o zwyczajne użytkowanie tj. przeglądanie internetu, pisanie artykułów itp. to w moim przypadku oceniam ten produkt bardzo pozytywnie. Mimo, iż jestem fanem mechaników na brązowych przełącznikach to cenię sobie niski skok w większości klawiatur membranowych. I tak jest właśnie w przypadku modelu Devastator 3 – mamy tutaj w miarę niski skok klawiszy, oczywiście są o wiele niższe, ale w porównaniu do mechaników jest różnica. Kolejną, moim zdaniem, zaletą jest względna cichość – co prawda są klawiatury cichsze, ale tutaj uważam że jest całkiem okej. Nie miałem też problemów z pisaniem – klawisze bardzo ładnie wyczuwały nacisk, nawet ten lżejszy.
Jeśli chodzi o graczy to również nie mam czego tutaj zarzucić. To kwestia gustu i poniekąd budżetu, bo nie oszukujemy się, za około 130zł nie kupimy dobrego mechanika. Ogółem dla graczy ważny jest anti-ghosting i tutaj od razu mówię, nie ma tutaj pełnego anti-ghostingu. W moim przypadku po wciśnięciu 7 klawiszy naraz, kolejne stanowiły już problem w odczytaniu. Maksymalnie udało mi się wcisnąć 11 klawiszy. Są to wyniki akceptowalne jak za produkt w tej cenie i taki anti-ghosting powinien w zupełności wystarczyć mniej wymagającym gamerom 😉 .
Przejdźmy może do mychy. Jak klawiatura przypadła mi do gustu, tak gryźon już niestety nie. Została ona wykonana również z tworzywa sztucznego, ale mamy tutaj bardziej śliski materiał, podobnej jakości… no może minimalnie gorszej. Wszystkie elementy również zostały prawidłowo spasowane i pod tym względem nie mogę się do niczego doczepić. Problem tkwi w jej konstrukcji – otrzymujemy prostokątne kloca przypominającego myszki kulkowe z ubiegłego wieku. Może się czepiam, bo pewnie znajdą się osoby którym taka konstrukcja przypadnie do gustu, ale dla mnie jest ona zwyczajnie nie wygodna i za duża.
Na froncie bez rewelacji. Dwa przyciski, klikalny scroll z podświetleniem, poniżej przycisk do zmiany DPI pomiędzy 600 / 1200 / 1800 / 2400 – w tym koloru podświetlenia. Ciut niżej mamy.. LEDy 🙂 .
Tylny bok to dosyć ciekawa, lekko dziurkowana fakturka. Niżej otwory, z których wydobywa się podświetlenie LED.
Zarówno na prawym, jak i lewym boku umieszczono fajną i przydatną w użytkowaniu gumę na nasze paluchy – zdecydowanie poprawia to komfort użytkowania, szkoda tylko że nie pomyśleli bardziej nad wyprofilowaniem konstrukcji :/ .
Na lewym boku umieszczono dodatkowo dwa przyciski funkcyjne.
Przedni bok to m.in. dwa otwory, z który wydobywa się podświetlanie LED oraz pośrodku wychodzi nam zwykły kabel USB.
Spód to zwyczajnie sensor oraz 4 ślizgacze – nie mam pojęcia z czego są wykonane, ale na pewno nie z teflonu, ponieważ materiał jest dosyć miękki.
Mycha szału nie robi, zarówno pod względem komfortu użytkowania – no chyba że ktoś jest fanem retro, ale to chyba nie tędy droga – jak i samego działania. To znaczy gryzoń do podstawowych czynności spisuje się bardzo dobrze, ale do gier jest już średnio. Mówię tutaj oczywiście o tych bardziej zapalonych gamerach, bo oni z pewnością odczują różnicę, a taki początkujący czy też niedzielny gracz będzie względnie zadowolony.. względnie, bo konstrukcja może być dla większości nieodpowiednia.
Szkoda, że producent nie napisał nic o zastosowanym sensorze, ale sądzę że jest to najbardziej budżetowa jednostka.. tym bardziej że do dyspozycji mamy maksymalnie 2400 DPI co jest wartością lekko śmieszną jak na sprzęt z przeznaczeniem dla graczy.
Na koniec podświetlenie. Zarówno w myszce, jak i klawiaturze mamy do wyboru 7 kolorów – żółty, czerwony, ciemny niebieski, zielony, biały, turkusowy i fioletowy, oraz (z wyłączeniem myszki) efekt pulsacji. Na klawiaturze można też zmieniać jasność podświetlenia. I ogólnie muszę przyznać, że efekt jest naprawdę dobry, mimo że jest to podświetlenie w jednym kolorze to całość, wraz z przerwami między klawiszami, jest podświetlona. Dla mnie bomba 🙂 .
PODSUMOWANIE
Cooler Master Devastator 3 to ciekawa propozycja, szczególnie jeśli mówimy o klawiaturze, bo mycha pozostawia wiele do życzenia. Czy za około 130zł warto kupić ten zestaw? Ciężko mi powiedzieć, ponieważ musicie sami stwierdzić, czy myszka będzie dla Was odpowiednia. Tak więc odpowiedzcie sobie sami 🙂 .
OCENA Cooler Master Devastator 3 Cena: około 130zł
Overall
-
Jakość wykonania (klawiatura)
-
Działanie klawiszy (klawiatura)
-
Komfort użytkowania (klawiatura)
-
Funkcje (klawiatura)
-
Jakość wykonania (mysz)
-
Komfort pracy (mysz)
-
Precyzja (mysz)
-
Funkcje (mysz)
-
Zestaw
-
Cena