Jakiś czas temu miałem ogromną przyjemność przetestować bardzo tani, a zaraz genialny głośnik bezprzewodowy Bluetooth – Tronsmart T6 – recenzja poniżej.
https://retest.com.pl/2019/06/02/bezprzewodowy-glosnik-stereo-360-stopni-z-niezlym-bassem-za-150zl-tronsmart-element-t6/
T6 został gorąco przyjęty nie tylko prze zemnie, ale i większości osób ze względu na świetny stosunek ceny do jakości. Tym sposobem doczekaliśmy się jego następcy, a mianowicie modelu T6 Plus – większego gabarytowo, mocniejszego i podobno głośniejszego! Najtaniej znajdziemy go za około 249zł.. w porównaniu do poprzednika jest to już cena o 100zł wyższa (T6 można kupić za 149zł). A jak jest w rzeczywistości? Czy jest sens wydawać około 250zł za taki wynalazek? Sprawdźmy to!
Specyfikacja
Materiał: ABS, aluminum
Bluetooth: 5.0
Profil Bluetooth: A2DP, ACRCP, HFP
Zasięg Bluetooth: Do 20 m (na otwartej przestrzeni)
Wodoodporność: IPX6
Moc wyjściowa: 2x20W
Ładowanie: DC 5V/3A, przez port USB-C
Częstotliwość: 20-16000Hz
Bateria: Wbudowana litowa, pojemność 3300mAh x 2
Czas odtwarzania: Do 15 godzin (przy średniej głośności)
Czas rozmowy: Do 20 godzin (przy głośności 70%)
Czas czuwania: 24 miesiące
Czas ładowania: 3-5 godzin
Funkcje: Rozmowy bez użycia rąk, aux-in, karty TF/Mikro SD, USB flash drive,
power bank
Waga: 670g
Wymiary: 82 x 203 mm
Pudełko jak przystało na markę Tronsmart jest minimalistyczne, ale zawierające wszelkie informacje o produkcie.
W zestawie oprócz głośnika dostajemy kabel USB typu C, kabel miniJack i papierologię.
Tronsmart T6 Plus pod względem designu wygląda już nieco inaczej niż poprzednik.. tzn. nie jest już taki termosowaty 😛 . Tutaj mam gruby, a zarazem elegancko prezentujący się głośnik. Obudowa wykonana została z bardzo dobrej jakości mocno matowego i lekko gumowatego tworzywa sztucznego, gumy i materiałowej maskownicy. Wykorzystano też tutaj elementy metalowe. Waga tego cuda to 670 g, a wymiary to 82 x 203 mm. Całość konstrukcji jest idealnie spasowana, nic nie odstaje, nic się nie ugina i absolutnie nie ma wrażenia tandety!
Tradycyjnie jak to przystało na T6 – na górze mamy mamy wręcz świetny potencjometr głośności wykonany z metalu, zaś na jego powierzchni wyczujemy fajną fakturkę i szlifowane krawędzie, co ponownie dodaje mu elegancji. Oczywiście sam potencjometr jest klikalny, dzięki czemu możemy wznowić, bądź zatrzymać utwór, oraz jest również podświetlany na niebiesko.
Spód to z kolei membrana pasywna, która jest jak najbardziej aktywna i przy mocnym bassie daje czadu 😉 . Jakby nie było, ponownie mamy metalową powierzchnią z fakturką jak na potencjometrze. Nie zabrakło też gumowej powierzchni.
Wokół oprócz fajnie prezentującej się maskownicy w kolorze czerwonym (dostępny jest też kolor czarny) znalazł się gumowy panel z przyciskami zmiany, bądź przewijania utworów, TWS do połączenia dwóch tych samych głośników, EQ do wyboru 3 predefiniowanych trybów grania, M do zmiany źródła dźwięku oraz POWER do włączania/wyłączania urządzenia. Przyciski są wyczuwalne, trzeba je dosyć mocno wcisnąć, ale mają za to charakterystyczny klik.
Poniżej umieszczono diodę sygnalizującą stan pracy głośnika, a jeszcze niżej za gumową zaślepką znalazły się port miniJack, USB, slot na karty microSD oraz port ładownia USB typu C.
Tronsmart T6 Plus trzeba zdecydowanie pochwalić za głośność – dwa przetworniki o mocy po 20W dają się odczuć i spokojnie można z nim rozkręcił mała domówkę, bądź wykorzystać na jakieś wypady ze znajomymi. Ale racja.. głośność to nie wszystko.. jakość jest dużo ważniejsza i ze spokojem mogę powiedzieć, że jest tak dobrze jak poprzedniku, a nawet odrobinę lepiej. Dźwięk jest czysty, nie przesterowany, bez szumów, trzasków i innych dziwnych rzeczy. Bass jest ciepły, dynamiczny i w moim odczuciu wybija się ponad pozostałe tony, przy czym jest przyjemny i absolutnie nie zagłusza wokalu, czy instrumentów. Średnica jest poniżej dołu, ale jakościowo jest bezbłędnie.. to samo można powiedzieć o górze, która jest gdzieś na poziomie średnich tonów. Ogółem jest pod meega wrażeniem. Widać, że koledzy z Tronsmarta znają się na rzeczy 😉 !
Zapytacie co z tym pseudo equalizerem. Nigdy za takim rozwiązaniem nie przepadałem, bo mam wrażenie, że jest strasznie sztuczne. Możemy tutaj wybrać profil, gdzieś średnica będzie wysunięta na przód, możemy wybrać 3D Deep Bass, który uwydatnia bassy i tworzy jakby coś na wzór dźwięku przestrzennego – dziwnie sie tego słucha, oraz Extra Bass który jest bardziej uwydatnia tony niskie i jest spoko.
Jeśli chodzi o połączenie Bluetooth 5.0 to nie mam tutaj żadnych zastrzeżeń. Nawet przy 22m połączenie było stabilne. Ani razu nie miałem przygód z rozłączaniem się głośnika i innych ceregieli.
Bateria, a właściwie baterie.. bo T6 Plus posiada dwa akumulatory o pojemności 3300 mAh każdy, które wystarczają na mniej więcej 13h słuchania muzyki gdzieś na poziomie 70-80%. Ładowanie z kolei zajmuje około 4 godzin o 0%.
PODSUMOWANIE
Tronsmart T6 Plus z ręką na sercu mogę nazwać godnym następcą modelu T6. Bardzo dobra jakość wykonania oraz rewelacyjna jakość dźwięku jak na cenę około 250zł to po prostu petarda! Mam ogromną nadzieję, że producent nie spocznie na lurach i nadal będziemy dostawać tak dobry sprzęt w tak niskich cenach, bo stosunek ceny do jakości produktów marki Tronsmart to chyba powoli ich znak rozpoznawalny. Ode mnie jak najbardziej leci rekomendacja. Polecam!
Zachęcam do odwiedzenia strony producenta na Aliexpress. Znajdziecie tam testowany model w bardzo dobrej cenie, a korzystając z kuponów dodatkowo możecie sumkę jeszcze ciutkę obniżyć 😉 . Niekiedy dostępna jest również wysyłka z Polski!
https://pl.aliexpress.com/item/33000453576.html
OCENA Tronsmart T6 Plus
Overall
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Ogólna jakość dźwięku
-
Niskie tony & bass
-
Średnie tony
-
Wysokie tony
-
Funkcje
-
Bluetooth
-
Zestaw
-
Cena
Nagrody