Kolejny gryzoń na moim biurku! Tym razem MAD DOG GM700, czyli myszka dla graczy z maksymalną rozdzielczością 10000 DPI – brzmi nieźle, co nie 😀 ? Koszt tego cuda to zaledwie 130zł. Sprawdźmy, czy warto się nią zainteresować.
SPECYFIKACJA
Sensor: Pixart PMW 3325
Przełączniki: OMRON
Przyciski: 7
Poziomy DPI: 7
Maks. rozdzielczość: 8000 DPI
Maks. szybkość przetwarzania: 6000 FPS
Maks. przyśpieszenie: 20G
Maks. szybkość sensora: 2.54 M/S (100IPS)
Pozłacany wtyk USB: Tak
Przewód: 2 m
Podświetlenie: LED RGB
Wymiary: 125.5 x 65.5 x 40 mm
Produkt otrzymujemy w zwykłym, kartonowym pudełku w czarno-czerwonej kolorystyce co wygląda całkiem fajnie. Znajdziemy tutaj rendery urządzenia oraz pierdyliard informacji.
W zestawie oprócz mychy znajdziemy instrukcję obsługi oraz archaiczny już nośnik mini CD ze sterownikami 🙂 .
GM700 pod względem designu przypomina większość typowych gamingowych gryzoni konkurencji, więc nie można powiedzieć że jest on jakiś unikalny, ale mimo wszystko jest okej i nie ma co tutaj narzekać. Pod względem jakości wykonania jest bardzo dobrze – zastosowano tutaj wysokiej jakości półmatowy plastik. Nic tutaj nie odstaje, nie trzeszczy i absolutnie nie ma wrażenia tandety. Również sama bryła gryzonia jest dosyć przemyślana, przez co wygoda trzymania w dłoni jest na wysokim poziomie, a po dłuższych sesjach ręka jakoś przesadnie się nie męczy.
Od góry widzimy standardowo dwa przyciski myszy, gumowy klikalny scroll z podświetleniem, poniżej dwa przyciski do zmiany DPI i efektu podświetlenia. Schodząc jeszcze niżej zauważymy podświetlane logo MAD DOG.
Zarówno na lewym, jak i prawym boku zastosowano chropowatą, plastikową powierzchnię co zdecydowanie podnosi komfort użytkowania.
Dodatkowo na lewym boku znalazły się dwa dodatkowe przyciski, które możemy sobie dowolnie zaprogramować, dzięki dołączonemu oprogramowaniu – oczywiście każdy z 7 przycisków możemy zaprogramować według własnego uznania 😉 .
Powyżej tych dwóch przycisków, na krawędzi umieszczono podświetlany pasek, który w 3/4 okala całą konstrukcję.
Od przodu wychodzi prawidłowo zakotwiczony kabel o długości 2m zakończony pozłacanym wtykiem USB.
Na spodzie znalazł się czujnik optyczny oraz 4 ślizgacze.
A tutaj foto z podświetleniem RGB.
No to dość tej teorii, czas na praktykę 😀 .
Zacznijmy od oprogramowania, które możemy albo pobrać ze strony http://www.artdom.net.pl/driver/GM700/, albo ten kto posiada jeszcze napęd może skorzystać z dołączonej płytki.
Na pierwszy rzut oka rzuca się w pełni polski interfejs – szanuję! bo często zdarza się, że tego typu softy są niestety w języku angielskim, a tutaj MAD DOG pozytywnie mnie zaskoczył.
Oprogramowanie jest proste, raczej niczym się nie wyróżniające. Mamy tutaj możliwość zarządzania profilami, zaprogramowania, a w zasadzie wybrania funkcji dowolnego przycisku, tworzenie makr, ustawienia poziomów DPI, podświetlania, jego szybkości oraz kierunku, ustawienia parametrów myszy oraz zmiany szybkości raportowania. Ogółem sofcik jest mega banalny w obsłudze, więc nikt nie będzie miał jakichkolwiek problemów.
A jak to cudo sprawuje się w grach i codziennym użytkowaniu?
Muszę przyznać, że jest zaskakująco dobrze i nie spodziewałem się tak dobrej precyzji w myszce za 130zł. Zastosowano tutaj sensor optyczny Pixart PWM3325, który uznawany jest za dobry, budżetowy czujnik o względnie dobrej precyzji ale tylko do 500 DPI.. co ciekawe GM700 zachowuje całkiem przyzwoitą precyzję nawet do 2400 DPI co jest dla mnie szokiem! Powyżej już nie jest tak kolorowo, ale nie ma się tutaj czemu dziwić.
Mychę przetestowałem w kilku tytułach – CS:GO, BF5, Hitman 2 i GTA 5 – we wszystkich grach myszka radziła sobie wyśmienicie, nie było jakichkolwiek problemów z celowaniem, czułością i dokładnością.. oczywiście, nie możemy jej porównywać przykładowo do myszek z sensorami PWM3330, bo tam ta jakość o wiele wyższa, ale to co oferuje nam GM700 w cenie 130zł jest opcją rewelacyjną.
Jeśli chodzi o zwykłe użytkowanie to odpowiedzcie już sobie sami – skoro w grach jest bardzo dobrze to i w codziennym użytkowaniu będzie bardzo dobrze, jak nie celująco 🙂 .
PODSUMOWANIE
MAD DOG GM700 zaskakuje! Jest to moja pierwsza styczność z urządzeniami tej marki i jestem pod ogromnym wrażeniem stosunku ceny do jakości. Prosty design, świetny jakość wykonania, podświetlenie RGB, zaskakująco dobra precyzja oraz w pełni polskie i intuicyjne oprogramowanie.. dla mnie po prostu kosmos i chciałbym widzieć więcej tak dobrych produktów w tak atrakcyjnych cenach. Ode mnie bezapelacyjnie i bezkompromisowo leci rekomendacja! Polecam!
OCENA MAD DOG GM700
Overall
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Komfort pracy
-
Precyzja
-
Funkcje
-
Oprogramowanie
-
Zestaw
-
Cena
Summary