Rynek robotów sprzątających jest bardzo szeroki. Modele w różnych cenach, z wieloma funkcjami, małe, duże, ze stacją ładowania czy bez, okrągłe, trójkątne… Ciężko w tym wybrać opcję dla siebie. Dlatego przyjrzymy się modelowi, który można kupić za ok. 1000 zł. Co w tej kwocie? System nawigacji LiDAR, 4 poziomy mocy ssania, dwie boczne szczotki, ciche sprzątanie, połączenie z aplikacją i do 3 godzin ciągłej pracy… Czy to wszystko działa tak, jak wygląda na papierze i pomaga w domowych obowiązkach? Sprawdźmy TP-Link Tapo RV20 Mop razem.
Spis treści
- Specyfikacja TP-Link Tapo RV20 Mop
- Pudełko TP-Link Tapo RV20 Mop i jego bogata zawartość
- Wygląd TP-Link Tapo RV20 Mop i to, co z nim związane
- Funkcje TP-Link Tapo RV20 Mop, które warto wykorzystywać
- Aplikacja do odkurzacza pomagająca zorganizować sprzątanie
- Życie z TP-Link Tapo RV20 Mop, czyli wrażenia z użytkowania
- Plusy i minusy TP-Link Tapo RV20 Mop
Specyfikacja TP-Link Tapo RV20 Mop
Pojemność baterii | 2600 mAh |
Mapowanie/Planowanie ścieżki | MagSlim™ LiDAR + Żyroskop |
Ładowanie i wznawianie pracy | Tak |
Mapa o wysokiej precyzji | Tak |
Omijanie przeszkód | Tak |
Wysokość przekroczenia bariery | 20 mm / 0,79 cali |
Ochrona przed upadkiem | Tak |
Maksymalna moc ssania | 2700 Pa |
Regulacja poziomu ssania | 4 poziomy |
Pojemność pojemnika na kurz | 400 ml |
Wykrywanie pojemnika na kurz | Tak |
Filtr HEPA | H11 |
Głośność pracy | 51 dB |
Wykrywanie dywanu | Tak |
Mopowanie na mokro | Tak |
Regulacja poziomu wody | 4 poziomy |
Pojemność zbiornika na wodę | 300 ml |
Śledzenie w czasie rzeczywistym | Tak |
Wielopiętrowe Mapowanie | Tak |
Zaplanowane sprzątanie | Tak |
Wirtualne Ściany | Tak |
Strefy zabronione | Tak |
Czyszczenie strefowe | Tak |
Wymiary produktu | Robot odkurzający: 342,2 × 341,8 × 78 mm (13,5 × 13,5 × 3,1 cali) |
Połączenie bezprzewodowe | IEEE 802.11 b/g/n, tylko pasmo 2,4 GHz,Bluetooth 4.2 (tylko do konfiguracji) |
Napięcie zasilania | 100-240 VAC, 50/60 Hz |
Maksymalny pobór mocy w trakcie ładowania | 12,6W (DC16,8V 750mA) |
Maksymalny pobór mocy w trakcie pracy | Robot odkurzający: 45W |
Współpraca z Google Home | Tak |
Współpraca z Amazon Alexa | Tak |
Pudełko TP-Link Tapo RV20 Mop i jego bogata zawartość
Zacznę temat TP-Link Tapo RV20 Mop od pudełka, czyli od tego, co pierwsze zobaczy każdy nowy właściciel tego robota sprzątającego. Duże, masywne, niebieskie z białymi dodatkami. Eleganckie i estetyczne, bardzo przyjemne dla wzroku i bezpieczne dla urządzenia w środku. Jednak ważniejsze jest to, co producent umieścił w pudełku.
Do dyspozycji każdego właściciela TP-Link Tapo RV20 Mop jest:
- stacja ładująca – elegancka, biała, niewielka. Dobrze wpisze się w wielu wystrojów wnętrz;
- zasilacz – mały z cienkim kablem. Świetnie się sprawdzi np. schowany za szafką czy w listwie, aby nie było go widać na pierwszy rzut oka;
- uchwyt ściereczki mopującej – biały, dobrze wykonany. Montowany na zatrzask, przez co jest prosty w obsłudze;
- ściereczka mopująca – dobrej jakości, po myciu i praniu nie niszczą się;
- boczna szczotka – montuje się po dwie za jednym razem, ale w zestawie są cztery, więc zawsze jest możliwość wymiany;
- filtr HEPA – dwa modele, co jest świetnym rozwiązaniem, aby wymieniać je w razie potrzeby;
- szczotka czyszcząca – duża i dobrze zbierająca zabrudzenia;
- instrukcja instalacji – przydatna przy pierwszym użyciu.
Wygląd TP-Link Tapo RV20 Mop i to, co z nim związane
Wygląd TP-Link Tapo RV20 Mop opisać na swój sposób ciężko. To robot sprzątający podobny do wielu innych na rynku. Spory, okrągły, ale nie za wysoki – dzięki czemu może wjechać pod niektóre szafki, łóżka czy kanapy. W oczy rzuca się na pewno stylowe połączenie eleganckiej bieli, czerni i przezroczystego materiału, co dobrze łączy się w całość. Takiego robota można bez problemu trzymać gdzieś w salonie albo sypialni, a na pewno nie będzie psuł widoku wnętrza – tym bardziej nowoczesnego albo loftowego.
Jednak nie będę skupiać się na wyglądzie samym w sobie, ponieważ ten każdy z Was może zobaczyć samodzielnie na zdjęciach i ocenić. Ważniejsze dla mnie są szczegóły. Zacznę od tego, że całość jest wykonana solidnie, co widać po jakości użytych materiałów oraz spasowaniu wszystkich elementów. W TP-Link Tapo RV20 Mop każda część do siebie pasuje, co zapewnia wygodę użytkowania, montowania, rozmontowywania i czyszczenia całego urządzenia.
Co jeszcze warto powiedzieć o TP-Link Tapo RV20 Mop? To, że jego konstrukcja jest sama w sobie prosta. Na górnej części urządzenia są dostępne 3 przyciski, które pozwalają na manualne ustawianie robota, np. wysłanie go do odkurzania czy też do bazy (dioda tego informuje również o poziomie naładowania baterii).
Poza tym jest przycisk boczny, którym można wyłączyć/włączyć całe urządzenie. Co ciekawe – nawet po wyłączeniu manualnym robot ładuje się na stacji, a to bardzo wygodne rozwiązanie, np. jeśli chce naładować się TP-Link Tapo RV20 Mop bez ryzyka, że dziecko czy zwierzę zmieni ustawienia i puści robota do sprzątania.
Warto jeszcze wspomnieć o systemie mapującym LiDAR. Ten znajduje się z przodu robota – wygląda to elegancko i estetycznie. A dodatkowo nie zajmuje dodatkowego miejsca (w niektórych robotach sprzątających system montowany jest np. na górze, przez co lekko wystaje.
To, co przyciąga uwagę (chociaż bywa niewidoczne na pierwszy rzut oka) to dół urządzenia. Ma ono dwa kółka, które pozwalają nie tylko na swobodne ruchy, lecz także na przejazd przez próg czy wjechanie na podniesienie. To wygodne i sprytne rozwiązanie, które doceni wielu użytkowników. Poza tym jest jedno kółko, które odwraca się o 360 stopni i umożliwia kręcenie się robota, a do tego dwie szczotki boczne – co może wyróżnić model TP-Link Tapo RV20 Mop na rynku wielu innych urządzeń tego typu, w podobnej półce cenowej.
Funkcje TP-Link Tapo RV20 Mop, które warto wykorzystywać
Zanim przejdę do to, jak TP-Link Tapo RV20 Mop działa w praktyce, wspomnę trochę o funkcjach, które oferuje producent. Przede wszystkim jest to nawigacja MagSlim™ LiDAR. To pozwala robotowi mapować całe mieszkanie, a potem ustalać sprzątanie według własnych potrzeb. Można umieścić w aplikacji niewidzialne ściany czy ustalić harmonogram pracy. Dzięki systemu mapującemu TP-Link Tapo RV20 Mop robot może działać w ciemności, a dodatkowo nie docierać w miejsca, w których nie chce się widzieć odkurzającego białego urządzenia.
Automatyczne ładowanie, to praktycznie podstawa urządzeń tego typu, więc nie będę się na ten temat rozgadywać, ale o mopowaniu już warto wspomnieć. Głównie dlatego, że ta opcja jest przez wielu użytkowników nie do końca zrozumiała. TP-Link Tapo RV20 Mop nie myje podłogi, a ją mopuje – czyli przeciera mokrą ścierką powierzchnie, po której się porusza. Jak to działa w praktyce? Chętnie opowiem za chwilę.
Cichy tryb, ultraniska konstrukcja, sterowanie (włączanie) głosem, moc ssania do 2700Pa i samodzielne ustalanie siły robota do warunków. W praktyce oznacza to, że TP-Link Tapo RV20 Mop np. po wejściu na dywan zwiększy moc, aby dokładniej wyczyścić powierzchnię. To bardzo praktyczna opcja, która ułatwia sprzątanie mieszkania.
Te wszystkie funkcje są przydatne na co dzień. Tak naprawdę można raz ustawić TP-Link Tapo RV20 Mop, potem odpalić aplikację i połączyć ją urządzeniem. Po konfiguracji można zmienić opcje w programie, ustawić harmonogram i… cieszyć się czystą podłogą w mieszkaniu.
Aplikacja do odkurzacza pomagająca zorganizować sprzątanie
Przejrzystość, prostota i wygoda. Tak opisałabym w skrócie aplikacje Tapo. Prowadzi za rękę użytkownika i umożliwia zaplanowanie sprzątania zgodnie ze swoimi potrzebami. Po pierwszym przebiegu robot mapuje mieszkanie i wyznacza jego części. Gdy to zrobi, użytkownik bez problemu może zaznaczyć miejsca, do których urządzenie ma się nie zbliżać, niewidoczne ściany czy tereny bez mopowania, np. dywany.
Poza tym aplikacja pozwala określić harmonogram, moc robota w poszczególnych pomieszczeniach czy opcje dotyczące mopowania powierzchni. Do tego wszystkiego umożliwia śledzenie robota podczas sprzątania i szybkie odsyłanie go na stacje dokującą. Tak naprawdę zapewnia opcje, które powinna i robi to dobrze. Ciężko jej coś zarzucić.
Życie z TP-Link Tapo RV20 Mop, czyli wrażenia z użytkowania
Przejdźmy jednak do prawdziwego mięsa, czyli do tego, jak żyje się i sprząta z TP-Link Tapo RV20 Mop. Może zacznę od tego, jak wygląda pierwsze włączenie robota. Przebiega ono bardzo prosto – do tego nie potrzeba nawet instrukcji, wystarczy aplikacja. Daje znać krok po kroku, co zrobić i jak, żeby jak najszybciej zacząć swoją przygodę z urządzeniem. Tak naprawdę wystarczy kilka minut (ok. 5), aby całość była gotowa do pracy. Potem można już tylko odpalić sprzątanie i zająć się innymi rzeczami.
Jak odkurza TP-Link Tapo RV20 Mop?
Mapowanie ustawione, robot sprzątający włączony i wysłany do swojej pracy. Jak sobie w niej radzi? Jak odkurza TP-Link Tapo RV20 Mop? Na podłodze radzi sobie bez żadnych problemów. Bym powiedziała, że nawet znacznie lepiej niż używany przeze mnie na co dzień model ponowy. To dzięki jego mocy i dwóm bocznym szczotka. To one sprawiają, że przesuwane zanieczyszczenia nie rozsypują się dalej, a trafiają prosto do elementu ssącego, który zabiera kurz, okruchy, piasek i inne małe brudy prosto do zbiornika.
Dzięki temu robot TP-Link Tapo RV20 Mop świetnie sobie radzi nie tylko z czyszczeniem podłogi na otwartej powierzchni, lecz także odkurzaniem w rogach – mimo swojego okrągłego kształtu. Jest w stanie szczotką wybrać zanieczyszczania z krawędzi ściany czy spod szafki. To bardzo przydatna opcja dla każdego, kto chce mieć w domu jak najczyściej.
Dywany też będą czyste z TP-Link Tapo RV20 Mop. W moim przypadku bez problemu wchodził na czarny model i dokładnie zbierał z niego cały widoczny kurz. Jednak muszę zaznaczyć, że mam w domu jedynie dywan z krótkim włosiem i nie jestem w stanie ocenić, jak robot poradzi sobie na powierzchniach z długim i gęstym włosiem.
Jedyny problem jaki miałam z odkurzaniem TP-Link Tapo RV20 Mop powstał z mojej winy. Na początku nie oznaczyłam mu miejsca pod biurkiem, przez co notorycznie wplątywał się w kable. Nie mógł się z nich sam wyplątać, dlatego zawsze musiałam służyć mu pomocą. Jednak takich problemów można łatwo uniknąć. Wystarczy zaznaczyć w aplikacji, żeby robot sprzątający odbijał się od niewidzialnej ściany.
Jak mopuje TP-Link Tapo RV20 Mop?
Odkurzanie TP-Link Tapo RV20 Mop idzie bardzo dobrze, a jak mopowanie? To zależy od oczekiwań. Tak, jak już wspomniałam, urządzenie oferuje funkcję mopowania, czyli przecierania powierzchni mokrą ściereczką (w zestawie dodane 2). Aby ta opcja działała, trzeba uzupełnić pojemnik wodą, założyć ściereczkę na podstawkę i przypiąć całość do robota sprzątającego. Nic nie trzeba przeklikiwać ani przełączać, jedynie uruchomić działanie.
Od razu będzie można zauważyć, że za robotem pojawiają się równe mokre ślady – nie bardzo mokre, a na tyle, żeby przetrzeć podłogę z lekkich śladów czy reszty kurzu. Jednak trzeba pamiętać, że TP-Link Tapo RV20 Mop nie myje podłogi – czyli nie zmyje mocnych śladów czy nie wyczyści wylanej kawy, herbaty wina czy np. plamy po drzemie czy sosie. Jest to jednak dobra opcja dla każdego, kto chce uzupełnić swoje codziennie porządki o mopowanie podłogi, a myciem zajmie się samodzielnie, gdy będzie taka potrzeba.
Ogólne wrażenia z testowania
Nie ukrywam, że testy TP-Link Tapo RV20 Mop sprawiły mi przyjemność. To robot sprzątający, który potrafi dobrze wykonywać swoją pracę. Po niej trzeba jednak całość wyczyścić, a to w pierwszej chwili mnie obawiało. Dużo tego typu urządzeń ciężko usuwa się z zabrudzenie, ale w przypadku TP-Link Tapo RV20 Mop nie jest to skomplikowane. Wystarczy wyjąć pierw dół, który odpowiedzialny jest za mopowanie, ściągnąć ścierkę i wylać wodę z pojemnika. Potem wyjąć część, do której wlatują zanieczyszczenia podczas odkurzania i po prostu wyspać z niej wszelkie brudy.
Całość można jeszcze przepłukać oraz wyczyścić filtr. Wyczyszczone elementy należy znowu złożyć i umieścić w robocie. I tak się koło zamyka. To na duży plus, nie trzeba dużo czasu spędzać na szorowaniu elementów i ich montażu. Wszystko trwa chwilę i nie wymaga dużego nakładu sił.
Robot sprzątający TP-Link Tapo RV20 Mop używałam przez miesiąc praktycznie codziennie i nie mam do tego urządzenia zastrzeżeń. Szukałam wad. Zastanawiałam się nad nimi przez ten cały czas. I nie mogłam wybrać elementu, na który warto negatywnie zwrócić uwagę. Może dla kogoś urządzenie będzie za duże, dla osób z wrażliwym słuchem może być ciut za głośne (chociaż TP-Link Tapo RV20 Mop należy do cichych sprzętów jak na swoją moc). Jak na tę półkę cenową (koło 1000 zł) to model, o którym warto pomyśleć. Zapoznać się z nim i zabrać go ze sobą do domu.
Plusy i minusy TP-Link Tapo RV20 Mop
Plusy | Minusy |
Praca na baterii do 3 godzin | Dla wielu osób funkcja mopowania będzie zawodem, jeśli spodziewają się mycia podłogi |
Elegancki wygląd | |
Duża moc urządzenia | |
Samodzielnie ustawienie mocy zależne od powierzchni | |
Dwie szczotki na bokach! | |
Bez problemu dociera do stacji ładowania | |
Wchodzi na czarne dywany | |
Intuicyjna i prosta aplikacja | |
Cena do 1000 zł za wydajny model | |
Dużo akcesoriów i części wymiennych w zestawie |
Overall
-
Wygląd
-
Czas pracy na baterii
-
Jakość sprzątania
-
Jakość mopowania
-
Mapowanie terenu
-
Aplikacja
-
Dostosowanie pod własne potrzeby
-
Dokładność odkurzania