Mundial zaczął się już tydzień temu, a pierwszy mecz biało czerwonych z Senegalem zakończył się porażką. Ale dzisiaj nie o piłce nożnej, a o projektorze, który może dostarczyć nam niesamowitych wrażeń z oglądania mistrzostw świata ( i nie tylko) na ogromnym ekranie.
Marka Byintek nie próżnuje i wydaje kolejny projektor – Byintek MD322 – tym razem możemy nazwać go malutkim projektorkiem, bo jego wymiary są zbliżone do dużych smartfonów, 6-cio, 6-cio i pół calowych. Trzeba również dodać, że producent zastosował w nim akumulator, dzięki czemu nie musi być cały czas w prądzie.
Czy taki wynalazek ma rację bytu i czy jest wart naszych pieniędzy? Przekonajmy się!
Tradycyjnie rozpoczynamy od jakże interesującego wszystkich wstępu.
Na samym początku oczywiście mamy pudełko.. czarne pudełko z grafiką projektora, zbędnymi napisami.. i.. tyle.
Po dostaniu się do wnętrza pudełka naszym oczom ukazuje się sam projektor, którym zajmiemy się później.
Do zestawu dostajemy ładowarkę, dodatkowy kabel zasilający USB, pilot, instrukcję obsługi oraz co ciekawe mały statyw.
Zestaw jak najbardziej robi wrażenie. Szczerze nie spodziewałem się, że dostaniemy statyw.. bardzo miły gest ze strony producenta :).
Okej, odłóżmy akcesoria na bok i przyjrzyjmy się samemu wynalazkowi.
Jak już zaznaczałem na początku projektor jest bardzo mały, a jego waga równa się dwóm smartfonom. Jego wykonanie stoi na dosyć wysokim poziomie – zastosowano tutaj w większości dobrej klasy aluminium, plastik i szkło.
Na froncie umieszczono matrycę DLP z lampą LED firmy OSRAM. Rozdzielczość matrycy to zaledwie 854x480px – tak, jest to mało, śmiem powiedzieć że nawet bardzo mało, ale nie możemy oczekiwać cudów od tak małego, mobilnego projektora.
Jeśli chodzi o jasność to mamy tutaj jedynie 250 ANSI lumenów i kontrast na poziomie 2000:1 co niestety deklasuje urządzenie w kategorii projektów do użytku w ciągu dnia – po prostu jasność jest zbyt mała, aby zobaczyć cokolwiek, ale o tym szerzej powiem w dalszej części artykułu.
Przyglądając się dalej frontowi mamy tutaj stylowo wyglądające otwory, które mają za zadanie odprowadzać ciepło z wnętrza urządzenia.
Prawy bok pozostał niezagospodarowany.
Tylna część projektora to szereg portów. Mamy tutaj m.in. gniazdo kart pamięci microSD, przycisk RESET, port ładowania DC 5V, gniazdo miniJack, port HDMI oraz przycisk POWER. Obok umieszczono również głośniczek, którego parametrów nie udało mi się znaleźć, aczkolwiek trzeba mieć na uwadze, że jest to tylko miły dodatek, a nie głośnik który zaoferuje nam świetne doznania audio.
Na lewym boku umieszczono pokrętło do manualnego ustawiania focusa, czyli ostrości rzucanego obrazu.
Spód projektora to informacje od producenta oraz kolejny otwór chłodzenia.
No i wreszcie przechodzimy do szczegółów.
Najciekawszą kwestią tego urządzenia jest niewątpliwie akumulator o pojemności 4200mAh, który pozwolił mi na użytkowanie projektora przez niecałe 3 godziny. Jest to wynik jak najbardziej akceptowalny i w razie braku prądu spokojnie możemy cieszyć się seansem bez zbędnych problemów. Trzeba również dodać, że projektor możemy zasilać z powerbanku, co jest kolejnym świetnym rozwiązaniem.
MD322 uruchamia się szybko, bo w zaledwie 15 sekund.
Po uruchomieniu wita nas system Android 7.1.2, który napędzany jest skromnym, 4-rdzeniowym procesorem RK3128 o taktowaniu 1.2GHz z układem graficznym Cortex A7. Dodatkowo mamy tutaj 1GB pamięci RAM DDR3 oraz 8GB pamięci wewnętrznej.
Wielu z Was zapewne owa specyfikacja rozśmieszyła… mnie na początku również, ale kolejny raz muszę pogratulować Byintek’owi za świetną optymalizację systemu. Przyznam szczerze, że ani razu nie miałem większej zwiechy, lagów czy innych problemów z pracą systemu. Problemem są jedynie aplikacje, które nie są zbyt dobrze przystosowane do obsługi pilotem i sprawiają problemy.
Dzisiaj, podczas pisania tego artykułu dostałem powiadomienie z aktualizacją systemu – z tego co widzę, może ona rozwiązać problemy z aplikacjami. Swoją drogą kolejny szok… Byintek aktualizuje system! Oby tak dalej!
Jak już wcześniej wspomniałem oglądanie czegokolwiek w jasny dzień jest po prostu nie możliwe ze względu na niską jasność lampy. Inaczej sprawa wygląda w zaciemnionym pomieszczeniu – nie mówię tutaj że musi być ciemno jak w …… no właśnie 🙂 – rzucany obraz jest wyraźny, czysty i czytelny. Boki również są stosunkowo wyraźne, aczkolwiek wiadomo, że nie możemy tutaj oczekiwać idealnego obrazu na tak małej matrycy. Kolory są żywe, szczególnie czerń, która jest wręcz rewelacyjna. Mimo niskiej rozdzielczości 854x480px jakość rzucanego obrazu stoi na przyzwoitym poziomie i bez nerwów możemy obejrzeć film, serial, czy nawet mecz. Nie jest to topowa jakość, ale jak na tak mały wynalazek przewyższa możliwościami projektory LED w podobnej cenie.
Zakres rzucanego obrazu to od 30 do 150 cali przy odległościach od 1 do 4 metrów. I w tym wypadku jest to również świetna alternatywa dla dużych, LEDowych projektorów, które potrzebuję dużo większych odległości od ekranu, aby rzucić duży obraz. Osobiście udało mi się rzucić 100 calowy obraz z odległości około 3 metrów. Dla mnie super sprawa.
Poruszę jeszcze kwestie zastosowanych technologii. Mamy tutaj m.in. moduł Bluetooth 4.0, dzięki któremu możemy np. podłączyć głośnik bezprzewodowy do naszego projektora. Inną ciekawą opcją jest bezprzewodowy ekran, czyli happycast, który pozwala bezprzewodowo, przez WiFi przesłać obraz np. z telefonu do projektora – myślę, że jest to również fajna funkcja. Oczywiście nie zabrakło modułu WiFi – mamy tutaj dwupasmowy moduł WiFi 2.4GHz i 5GHz.
Mamy tutaj również auto keystone, czyli automatyczne rzucanie kąta wyświetlanego obrazu – oczywiście jak najbardziej za pomocą opcji w systemie, jak i za pomocą pilota możemy manualnie ustawić interesujący nas kąt.
Jeśli chodzi o głośność pracy wentylatorów to również nie ma się do czego przyczepić. Są one ciche, bo średnio sięgają około 28dB – w żadnym wypadku nie przeszkadza to podczas seansu.
Temperatury przy sporym obciążeniu i długim czasie pracy (około 4 godziny) nie przekraczają 33°C. Temperatury wahają się w granicach 27°C , a 33°C, co według mnie jest jak najbardziej akceptowalną wartością.
Myślę, że możemy przejść do podsumowania testu i mojej opinii na temat kieszonkowego projektora Byintek MD322.
Sprzęt, który obecnie kosztuje $219, co przy obecnym kursie daje nam około 840zł jest idealnym rozwiązaniem dla osób, które szukają małego projektora. MD322 oferuje świetną jakość obrazu oraz obecnie jest według mnie jednym z najlepszych mobilnych projektów na rynku. Otrzymujemy sprzęt, który sprawdzi się idealnie na wieczorne i nocne seanse, nawet w małych pomieszczeniach. Myślę, że cena jest adekwatna do tego co otrzymujemy, a nawet śmiem sądzić, że dostajemy dużo więcej niż oczekujemy.
Szczerze polecam i gwarantuję, że się nie zawiedziecie, o ile nie będziecie chcieli używać go w ciągu dnia :).
Projektor możecie zamówić na Aliexpress:
Oficjalna strona producenta:
Serdecznie polecam !
OCENA
Zestaw: 6/6
Jakość wykonania: 5+/6
Funkcjonalność: 5+/6
Głośność/temperatura: 5+/6
Jakość obrazu: 5/6
Jasność: 3/6
Cena: 5/6
Ocena ogólna: 5/6