Acer Aspire Vero – z myślą o ziemi i użytkownikach?

Recenzja ekologicznego laptopa Acer Aspire Vero.

Wszędzie słyszymy o recyklingu i ratunku dla planety. Masa reklam o sortowaniu śmieci, odsprzedaży ubrań, niemarnowaniu żywności… a co ze sprzętami elektronicznymi? Acer Aspire Vero to ekologiczny laptop, który chwali się swoim wkładem w ratowanie Ziemi.

Z góry uprzedzę, że w tej recenzji nie będę skupiać się na „ekologicznym” aspekcie wyglądu tego urządzenia. Nie mam zamiaru również rozmyślać nad tym, jak zakup jednego takiego sprzętu, ma wpłynąć na środowisko naturalne. Zajmę się jednak samym działaniem laptopa, jego wyglądem, który naprawdę powala na kolana oraz tym czy zakup „zwykłego” urządzenia z podobnymi parametrami bardziej by się opłacał.

Specyfikacja

Producent procesora Intel®
Typ procesora Core™ i7
Model procesora i7-1195G7
Szybkość procesora 2.90 GHz
Rdzeń procesora Czterordzeniowy
Producent karty graficznej Intel®
Model karty graficznej Iris Xe Graphics
Dostępność pamięci karty graficznej Współdzielona
Przekątna ekranu 39.6 cm (15.6″)
Typ wyświetlacza LCD
Technologia wyświetlacza ComfyView, In-plane Switching (IPS)
Tryb ekranowy Full HD
Metoda podświetlenia LED
Rozdzielczość ekranu 1920 x 1080
Pamięć standardowa 16 GB
Technologia pamięci SODIMM DDR4
Czytnik kart pamięci Nie
Konfiguracja dysku półprzewodnikowego 1 x 512GB
Całkowita pojemność dysku półprzewodnikowego 512 GB
Interfejs dysku SSD PCI Express
Typ napędu optycznego Nie
Bezprzewodowa sieć LAN Standard IEEE 802.11 a/b/g/n/ac/ax
Technologia Ethernet Gigabit Ethernet
Standard Bluetooth Bluetooth 5.0
Mikrofon Tak
Czytnik biometryczny Tak
HDMI Tak
Liczba wyjść HDMI 1
Liczba portów USB 2.0 1
Liczba portów USB 3.2 Gen 1 typu A 2
Liczba portów USB 3.2 Gen 1 typu C 1
Całkowita liczba portów USB 4
Port USB typu C 1
Gniazdo sieciowe (RJ-45) Tak
System operacyjny Windows 11 Home
Architektura systemu operacyjnego 64 bitów
Typ urządzenia wskazującego TouchPad
Podświetlenie klawiatury Tak
Funkcje TouchPad System Multi-touch Gesture
Liczba komór baterii 3
Skład chemiczny baterii Litowo – jonowa (Li-Ion)
Maksymalny czas pracy baterii około 7 godzin
Moc maksymalna zasilacza 65 W
Wysokość 17.90 mm
Szerokość 363.4 mm
Głębokość 238.5 mm
Waga (w przybliżeniu) 1.80 kg
Kolor Szary

Opakowanie i zawartość

Acer Aspire Vero chowa się zwykłym/niezwykłym kartonie, który szczelnie obejmuje urządzenie tak, aby nie stała mu się żadna krzywda. Wedle producentów całe opakowanie w 100% nadaje się do recyklingu. Z tego, co wiem, to tak jak każdy inny zwykły karton, o ile nie jest ubrudzony jedzeniem bądź chemiczną substancją. To opakowanie wyróżnia jednak proces tworzenia, zostało wykonane w 85% z papieru makulaturowego. W środku znajdziecie wiele napisów o tym świadczących, a zewnątrz ujrzycie przyjemne wzory przypominające fale/wiatr.

Poza tym laptop umieszczony jest w torbie, która w 100% została stworzona z materiałów z recyklingu. Tak samo, jak nakładka na klawiaturę czy papierowe etui na ładowarkę.

Na opakowaniu znajdziecie nazwę producenta, specyfikację laptopa i wiele różnych oznaczeń. Nie jest w żaden sposób pomalowany, dzięki czemu można oddać go do recyklingu. To naprawdę przyjemna opcja, ponieważ niewielkie naklejki ze specyfikacją wystarczają. Nie rzucają się w oczy, nie biją kolorami, po prostu zapewniają dostęp do najważniejszych informacji.

W opakowaniu znajdziecie:

  1. Aspire Vero AV15-51-790W
  2. Litowo-jonowa baterię
  3. Zasilacz sieciowy
  4. Wedle producentów również podkładkę pod laptopa, którą można zrobić z kartonu w opakowaniu.

Wygląd i konstrukcja

Wygląd Acer Aspire Vero przyciąga uwagę. To nie jest zwyczajny, standardowy laptop. Przyjemna lekko chropowata tekstura, brak farby i naklejek. Do tego bardzo przyjemny, nowoczesny szary ocień z licznymi żółtymi, białymi i ciemnymi plamkami. To po prostu cieszy oko. Wygląda zarówno profesjonalnie, jak i skromnie i przyjaźnie. Nie jest to masywna gamingowa konstrukcja, kolorowy laptop dla dzieci czy minimalistyczne urządzenie, które można schować w torebce. To dobry laptop do pracy czy do domu, który świetnie dopasuje się do otoczenia.

Wspominałam o braku naklejek. Zastępują je grawerunki stworzone w różnych punktach. Na górnej części znajdziecie logo Acer, na poziomej części obudowie nazwę modelu, a wewnątrz, zaraz pod klawiaturą, informacje o procesorze i konstrukcji recyklingowej.

Naklejki znajdziecie dopiero po przewróceniu laptopa, domyślam się jednak, że tych od procesora czy karty graficznej nie dało zredukować się do bardziej ekologicznej formy.

Chociaż zachwycam się wyglądem Vero wiem, że nie wpadnie on w gust wszystkich. Tym bardziej minimalistów, którzy przywykli już do opływowych kształtów, gładkich materiałów i jednolitych kolorów. Warto jednak zaznaczyć, że cały materiał, chociaż nie wygląda na bardzo trwały, nie pozostawia na sobie śladów użytkowania. Wersja, która do mnie trafiła, była już w kilku redakcjach wcześniej, a wygląda jak świeżo wyjęta z pudełka (po tym jednak już widać ślady użytkowania).

Warto zaznaczyć, że otworzenie laptopa, powoduje automatycznie opuszczenie ekranu za tylną krawędź. Na obrysie maszyny znajdują się gumowe nóżki, które unoszą delikatnie całość. To świetna opcja zapewniająca dodatkową stabilność konstrukcji oraz przyjemną pozycję pracy.

Porty

Wokół kanciastej obudowy znajdziecie kilka portów. Z prawej strony: port mini jack combo, USB typu A i blokada Kensingtona. Obok tego dioda informująca o stanie baterii. Z lewej natomiast: złącze zasilania, RJ45, HDMI, dwa USB 3.2 Gen. 1 i jeden port USB-C. Warto zaznaczyć, że w laptopie nie ma czytnika kart SDXC oraz przypomnieć to, co pisałam wyżej, z tyłu obudowy nie ma ani jednego złącza.

Klawiatura

Długo się zastanawiałam czy zacząć jej opis od wyglądu, układu klawiszy, podświetlenia czy od ogólnej opinii. Zdecydowałam się jednak zacząć od końca. Acer Aspire Vero ma naprawdę przyjemną i wygodną klawiaturę, nawet dla tych, dla których wszelkie klawiatury laptopowe to mordęga. Skok klawiszy, ich struktura i układ, to wszystko zapewnia przyjemne i miłe odczucia. Jej po prostu nie da się nie lubić. Jest stworzona do pisania czy też do pracy. Co do gier… tutaj postawiłabym wszystko na produkcje, które nie wymagają używania strzałek.

Przejdźmy do układu klawiszy. Pomiędzy każdym z nich jest niewielka przestrzeń, która zapewnia wygodne użytkowanie. Ku mojemu zdziwieniu nie gromadzi się tam brud ani sierść. Może takie wrażenie robi szary, niejednolity kolor, jednak dla mnie to ogromny plus. Na co dzień korzystam z czysto czarnego laptopa, którego wiecznie zabrudzona kurzem i sierścią klawiatura doprowadza mnie do nerwicy.

Przesuńmy się jednak delikatnie w prawą stronę. To w tym miejscu widać, do czego trzeba się przyzwyczaić. Następuje nagłe zmniejszenie/zminiaturyzowanie w okolicy bloku numerycznego. W ten sposób nie tylko cierpią przyciski do wprowadzania cyfr, ale i strzałki. Tak, to właśnie o nich wspominałam wcześniej. Dla mnie są naprawdę nieintuicyjne, chociaż może po znacznie dłuższym użytkowaniu byłabym w stanie się do nich przyzwyczaić.

Podświetlanie klawiatury. Białe, nie za mocne, dla mnie naprawdę przyjemne, oczywiście pozbawione RGB. Stonowane, eleganckie, pasujące do całego laptopa. Jedynym jego minusem jest brak oprogramowania, w którym można by było ustalić czas podświetlenia. Jest ono bardzo krótkie, jeśli nie dotykacie klawiatury co kilka sekund. Najpewniej to jednak celowy zabieg producentów, którzy chcieli w ten sposób oszczędzić baterię, a co za tym idzie – środowisko. Co do ekologii, warto wspomnieć o tym, że klawiatura w 50% stworzona jest z tworzywa PCR.

Jeszcze jedno warto zaznaczyć. Klawisze „R” i „E” zostały odwrócone i podkreślone żółtym kolorem. Ma to na celu zaakcentowanie ważnego ekologicznego przekazu. 3R – Reduce, Reuse, Recycle. Przy okazji wygląda to naprawdę dobrze.

Czytnik linii papilarnych

Zaraz pod klawiaturą znajduje się naprawdę spory, lekko przesunięty w lewo touchpad. Ciężko mi się na jego temat wypowiedzieć, dla mnie każde urządzenie tego typu jest nieintuicyjne i drażniące. Jednak działa, a w dotyku jest naprawdę przyjemne. Nadaje się do przełączania stron, ale nie do pracy czy spędzania przy laptopie kilku godzin.

W lewym górnym rogu znajdziecie też czytnik linii papilarnych. Bardzo mały, co może utrudnić użytkowanie wszystkim posiadającym ciut większe palce. Dodatkowo umiejscowienie czujnika w tym punkcie wcale nie jest tak intuicyjne, jak mogłoby się zdawać. Ten skaner nie jest zbyt dokładny. Mimo różnych kombinacji ciężko dostać się do systemu bez używania PIN-u.

Bateria

Acer Aspire Vero niezależnie od konfiguracji posiada akumulator o pojemności 48 Wh (3220 mAh). Wedle producenta maksymalny czas pracy na baterii wynosi 7 godzin, w praktyce około 4/5. Zależy, w jakim celu użytkuje się laptopa. Samo ładowanie do pełna zajmuje koło godziny bądź 90 minut. Warto jednak pamiętać, że posiada on dedykowaną ładowarkę, z której należy korzystać.

Co jednak z kulturą pracy? Przy postawieniu na wydajność bardzo często słychać wentylator. Ten nie należy do cichych, co może wpływać na wielu użytkowników. Jednak dużym plusem jest brak grzania całej obudowy. Nawet mimo testów czy w trakcie gry, nie odczułam żadnego zauważalnego wzrostu temperatury.

Tylko szybko wspomnę, że Acer Aspire Vero posiada tryb eko i eko+. Te znacząco wpływają na baterię i pracę wentylatora. Ten temat opiszę jednak ciut niżej.

Ekran

15,6 cala i wyświetlacz IPS FHD. Jak dla mnie bardzo przyjemny. Ważna cecha, którą zauważyłam w trakcie używania Acer Aspire Vero. Jego ekran nie męczy oczu, co świetnie sprawdza się, gdy korzysta się z niego do pracy, pisania czy czytania. Co jednak, jeśli ktoś chce na nim obejrzeć film bądź w coś pograć? Jasność ekranu jest specyficzna, maksimum jakie może osiągnąć to nieco poniżej 300 nit. To coś, co można zaakceptować i pokochać, ale też coś co może ostatecznie skreślić zakup. W praktyce powoduje to, że ciężko korzystać z Aspire Vero w słoneczne dni w mieszkaniu, a tym bardziej na zewnątrz. Ta sama cecha przekreśla również działanie HDR. Tak jak pisałam wcześniej. Wszystko zależy od zastosowania. Dla mnie sprawował się świetnie i pozwolił mi na wielogodzinne sesje bez bólu.

Audio

Według producentów doskonały dźwięk i redukcje szumów zapewniają technologię Acer TrueHarmony™ i Acer PurifiedVoice™. Jak to się sprawdza w praktyce? Aspire Vero świetnie nada się do oglądania filmów czy też jakichś vlogów. Do słuchania muzyki, tym bardziej takiej z wysokimi tonami i mocnymi basami, lepiej zakupić słuchawki. Jeśli jednak nie wymagacie od laptopa sprawności dobrej klasy głośników, nie musicie się obawiać. To naprawę dobry dźwięk, umiarkowanie głośny, który nie uprzykrzy Wam użytkowania.

Oprogramowanie

Każdy model Acer Aspire Vero posiada zainstalowanego Windows 11. Nowsza wersja 10, dla niektórych pewnie lepsza, wygodniejsza, dla innych (w tym dla mnie) czas na zmiany i nowe przyzwyczajenia. System jest schludny, estetyczny, przejrzysty i dość prosty w kwestii organizacyjnej i konfiguracyjnej. Dzięki niemu można automatycznie układać różne okna aplikacji czy konfigurować ich położenia. To jednak nic niezwykłego. Windows 11 można spotkać na wielu sprzętach bądź zaktualizować 10 na starszych obiektach.

W tym modelu znajdziecie jednak Acer Care Center. To aplikacja, która daje Wam dostęp do wszelkich elementów związanych z aktualizacjami, parametrami czy ustawieniami. Możecie w niej wpłynąć na baterię i ustawić jej limity. To wpływa na energooszczędność urządzenia, a także na jego bycie „eko”.

W tym miejscu możecie również zająć się dostrajaniem systemu, oczyszczaniem go z niepotrzebnych plików, zrobić kopię zapasową, sprawdzić poszczególne elementy czy prosić o wsparcie. Ta aplikacja zastępuje mniej czytelny panel sterowania dobrze znany z Windowsa.

Wydajność

Model, który do mnie przyszedł jest wyposażony w procesor Intel Core i7-1195G7. Czterordzeniowa, ośmiowątkowa jednostka, z podstawowymi 2,9 GHz, które w trybie Turbo rozkręcają się do 5 GHz. To nie jest nic niezwykłego, ale jednocześnie jest to procesor, który powinien wystarczyć do codziennego użytkowania laptopa. Połączenie tego podzespołu z układem graficznym Intel Iris Xe zapewnia wystarczająco dużo mocy do pracy biurowej, przeglądania sieci, oglądania filmów czy do grania w mało wymagające gry.

To o czym już wspominałam wcześniej. Mimo testów i gier Acer Aspire Vero się nie przegrzewa. Temperatura w trakcie użytkowania nie przebiła 50%, co zdarza się niektórym sprzętom. Jest to naprawdę przyjemne, chociaż w trybie Turbo naprawdę uciążliwy może być wentylator, który aż za dobrze słychać.

Wersja Acer Aspire Vero, która do mnie przyszła, posiada dysk SSD 512 GB, o interfejsie PCI Express. Wyniki testów wskazują na dobre działanie, ale bez pobijania żadnych rekordów. Zapewnia jednak świetną prędkość w codziennym użytkowaniu.

Zwróćmy jeszcze uwagę na Internet. W moim przypadku łącze (do) 1 GB robi swoje, ale Acer Aspire Vero nie pozostaje w tyle. Podłączenie go na kablu zapewnia maksymalne użytkowanie Internetu, przy łączności Wi-Fi (stabilne łącze Wi-Fi 6) wyniki wcale nie są znacznie gorsze. Dzięki temu sprzęt ten naprawdę świetnie się sprawdzi do pracy czy przeglądania sieci i na pewno Was nie zawiedzie.

Tryb Eco+

VeroSense™ to aplikacja, która zapewnia inteligentne zużywanie energii, które ma wpływ na baterię i ekologiczne działanie laptopa. Ten tryb jest polecany przez producentów, ponieważ to dzięki niemu ich sprzęt pochłania mniej energii, a co za tym idzie, wymaga rzadszego ładowania. Tryb Eco zwiększa wydajność systemu i wydłuża czas pracy baterii, a Eco + wyłącza funkcje, które aktualnie nie potrzebujecie. Te tryby nie tylko wpływają na baterię, ale i na działanie głośnego wentylatora. Ten na pewno się nie uruchomi, gdy będziecie korzystać z oszczędnych profili baterii.

Montaż, demontaż, modernizacja

Coś co wyróżnia Acer Aspire Vero na tle konkurencji. Wystarczy go przewrócić, odkręcić kilka standardowych śrub, a całość stoi przed Wami otworem. To zapewnia naprawdę łatwą rozbudowę i recykling (przecież to ekologiczny sprzęt). Po ściągnięciu 11 śrub i zatrzasków dostaniecie się do: dysku, gniazda SODIMM i do wymiennego akumulatora. To ostatnie to ogromny ukłon w stronę ekologii i użytkowników. Dzięki takiemu podejściu Acer Aspire Vero można swobodnie rozbudowywać/modernizować, a w przypadkach bardziej codziennych – umożliwia to sprawniejsze wyczyszczenie laptopa, niż w przypadku innych modeli dostępnych na rynku.

Cena vs bycie eko

Na samym początku pisałam, że nie chcę się rozwodzić nad tym, jak ekologiczny jest to sprzęt. Chciałabym się jednak skupić na tym, ile zapłacilibyśmy za podobny sprzęt, z podzespołami na podobnym poziomie, ale bez otoczki „eko”. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że ceny nie stanowią tak dużej różnicy. Dzięki temu Acer Aspire Vero może stanowić normalną konkurencję na rynku, a nie być tylko nowinką technologiczną dla osób zafascynowanych ekologią.

Podsumowanie

Przyznam się szczerze, że Acer Aspire Vero pragnęłam sprawdzić z ciekawości. Byłam zaintrygowana ekologicznością i naprawdę specyficzną estetyką, która idealnie jest w moim guście, chociaż na co dzień cenię sobie minimalizm w elektronice. Mimo pracy z grami, nie cierpię gamingowego dresingu, masy kolorów i bijących po oczach napisów, naklejek i innego typu elementów. Dla mnie Acer Aspire Vero wygląda perfekcyjnie. Inaczej, ciekawiej i mimo tego swojego specyficznego koloru mieszającego się z granulatami z recyklingu, nie bije po oczach.

Ekran jak dla mnie jest naprawdę przyjemny. Nie miałam z nim żadnych problemów podczas testów. Możliwe, że zmieniłabym zdanie wyjeżdżając z Vero na jakąś wycieczkę w słoneczny dzień. Chociaż to jest coś, co trzeba zaznaczyć. Według mnie Acer Aspire Vero to nie sprzęt do podróży i różnych przejażdżek. Nie jest lekki, zgrabny, źle radzi sobie ze światłem słonecznym, a bateria nie wytrzyma wielogodzinnego oglądania filmów, np. w pociągu czy na łonie natury. To bardziej laptop, na którym przejrzycie sporo stron, obejrzycie jakiś filmik na YouTubie, a potem chwilę popracujecie albo poczytacie sobie recenzje na naszej stronie.

Sprawdzenie gier też pojawiło się na mojej liście. Nie chciałam przemęczać laptopa nowymi produkcjami. Postawiłam na przyjemne drobnostki i na kilkuletnią grę, w której zastrzyk FPS-ów robi różnicę. Skupmy się na tym. Overwatch to już siedmioletnia gra, która na ustawieniach średnich bardzo dobrze sobie radziła. Stałe 60 klatek i do tego brak jakiegokolwiek przegrzewania… Dla porównania mogę dodać, że mój gamingowy laptop, przy tej grze, na ustawieniach ultra może robić za przenośny grzejnik.

Jak mogę ładnie podsumować moją przygodę z Acer Aspire Vero? To godny zakupy sprzęt, który najpewniej nie zawiedzie, o ile wiecie czego chcecie. Warty swojej ceny, tym bardziej porównując go do innych laptopów z podobnymi parametrami. Mi Vero podbił serce i gdybym mogła to przytuliłabym go na znacznie dłużej.

Wady i zalety

Plusy Minusy
Wydajność Skaner linii papilarnych w zły miejscu i źle wykonany
Spory zestaw portów Niezbyt eko bateria
Dobry dźwięk Brak czytnika kart
Dobrej jakości ekran (chociaż ciemny)
Łatwy demontaż dolnego panelu obudowy
Możliwość modernizacji we własnym zakresie
Ciekawe podejście do ekologii
Tryb Eco i Eco+
Ciekawy wygląd i faktura
Przyjemna klawiatura
Możliwość samodzielnej wymiany baterii

Loading

Acer Aspire Vero
Ocena ogólna
4.8
  • Wygląd
  • Wydajność
  • Oprogramowanie
  • Ekran
  • Dźwięk
  • Opłacalność
Translate »