Dzisiaj na „warsztat” weźmiemy średni model znanej i cenionej marki Be Quiet! jakim jest Shadow Rock Slim 2. Czy firma, która celuje jedynie w to co najlepsze i przykłada wagę do najmniejszego detalu jest w stanie zrobić dobre i wydajne chłodzenie za mniej niż 200zł? Przekonajmy się!

SPECYFIKACJA

Dane techniczne wentylatora:

OPAKOWANIE I ZAWARTOŚĆ

Chłodzenie zapakowane jest w kartonowe opakowanie utrzymane w czarnej kolorystyce. Na opakowaniu znajdują się artystyczne zdjęcia chłodzenia oraz jego fragmentów, które wyjawiają się z mroku. Oprócz nazwy modelu chłodzenia można również znaleźć takie informacje jak:

• maksymalne TDP wynoszące 160W,
• szczegółowe dane techniczne radiatora i wentylatora,
• kompatybilność z podstawkami,
• kod QR do strony internetowej ze szczegółową specyfikacją,
• krótki opis marki BeQuiet!

Wewnątrz opakowania, jak przystało na produkt marki premium, panuje porządek.

W pudełku z akcesoriami, które ma specyficzny kształt, elementy montażowe do poszczególnych podstawek spakowane są w oddzielne woreczki. Wraz z chłodzeniem otrzymujemy wszystko to, co przyda Nam się podczas montażu oraz późniejszym użytkowaniu chłodzenia, czyli:

• instrukcje montażu,
• system montażowy pod platformę AMD,
• system montażowy pod platformę Intel,
• pastę termoprzewodzącą,
• dwa komplety drucików montażowych wentylatora,
• kartę gwarancyjną.

Muszę przyznać, że dołączona instrukcja obsługi jest najlepszą i najczytelniejszą instrukcją z jaką miałem styczność. Grafiki są bardzo dobrej jakości a treść jest wystarczająca. Szkoda, że nie ma języka polskiego ale myślę, że każdy sobie poradzi.

BUDOWA

Chłodzenie to ma budowę typu wieża. Główna część radiatora jest połączona z podstawą za pomocą 4 miedzianych ciepłowodów o średnicy 6mm. Ciepłowody nie są niklowane i przynajmniej w testowanym egzemplarzu było widać niewielkie przebarwienia w dolnej ich części. Wieża jest symetrycznie ustawiona względem podstawy ale dzięki stosunkowo niedużej grubości chłodzenie nie koliduje z pamięcią RAM. Podstawa składa się z malutkiego aluminiowego radiatora oraz z 4 miedzianych ciepłowodów. Ciepłowody mają bezpośredni kontakt z procesorem, wykonane są w technologii Heatpipe Direct Touch. Wykończenie podstawy jest dobre, nie jest wypolerowane co prawda na lustro ale pod paznokciem nie czuć żadnych nieciągłości. Radiator składa się z 46 rzędów grubych listków (naprawdę, poza ostatnio testowanym pasywnym chłodzeniem nie spotkałem się z tak grubymi finami). Dodatkowo na górze radiatora znajduje się ozdobna czapka wykonana z grubego, szczotkowanego aluminium. Wizualnie wygląda to bardzo ładnie i estetycznie. Listki są masywne, sztywne i tak jakby delikatnie zaokrąglone na końcach. Nie ma możliwości aby się nimi skaleczyć.  Dodatkowo listki mają przewężenie w środku oraz w części, w której przechodzą przez nie ciepłowody, są delikatnie wybrzuszone do góry. Jest to podobne rozwiązanie do tego, które kiedyś stosował Thermalright tylko tam jedna część była wybrzuszona do góry a druga część w dół.

Wentylator to jednostka Silent Wings 3 o dość skomplikowanym oznaczeniu BQ SIW3-13525-MR-PWM. Jest model o średnicy 135mm i standardowej grubości 25mm. Wyposażony jest w wirnik z 9 łopatkami oraz łożysko typu Rifle (magnetyczne). Każda z łopatek ma charakterystyczny dla marki Be Quiet! z karbowaniem. Co prawda w narożach wentylatora nie ma żadnych silikonowych wkładek jednak po wewnętrznej stronie, po całym obwodzie wentylatora, jest nałożony gumowy pierścień. Dzięki temu drgania wentylatora są izolowane od radiatora. Przewód zasilający jest zakończony wtyczką 4 Pin lecz nie jest w oplocie.

Wentylator osiąga maksymalną prędkość wynoszącą 1400 obr/min, producent nie udostępnia niestety żadnych danych na temat maksymalnego przepływu powietrza. Wiemy natomiast za to jak kształtuje się hałas. A wynosi on 11.5 / 18.7 / 23.7 (dB(A)) odpowiednio dla prędkości obrotowej wynoszącej 50/75/100%. Patrząc na te wartości powinniśmy mieć kontakt z naprawdę cichą jednostką.

Chłodzenie z zamontowanym wentylatorem prezentuje się następująco:

Kompaktowe rozmiary tego chłodzenia uwidaczniają się po zamontowaniu na płytę główną:

Montaż jest bardzo prosty dzięki niezwykle szczegółowej i przejrzystej instrukcji. Miałem jedynie małe obawy jak sprawdzi się zapinka, w której nie ma żadnej sprężyny regulującej siłę docisku. Jednak podczas montażu okazało się, że takim sprężystym elementem jest aluminiowy profil, który dociska radiator do dwóch blaszek montażowych. Sprytne! Pasta termoprzewodząca zrobiła na mnie dobre wrażenie, szczególnie jej konsystencja, która idealnie nadaje się do rozsmarowywania.

WYDAJNOŚĆ

Przechodzimy do najważniejszej części recenzji czyli wydajności! Pomiary temperatury dokonywane są na procesorze AMD Ryzen 3400G z zapuszczonym testem Linpack w programie OCCT oraz przeprowadzone w klimatyzowanym pokoju ze średnią temperaturą 21*C. Standardowo w obudowie puszczone są wszystkie wentylatory na maksymalną prędkość. Odczyt temperatury jest wartością maksymalną odczytaną po teście puszczonym na 30 min. Pomiar głośności wykonywany jest przy ustawieniu prędkości wentylatora na 50% i 100% w programie Gigabyte SIV (dlatego 50% prędkości wentylatora nie jest połową maksymalnej prędkości tylko połową prędkości jaką realnie wentylator może uzyskać). Odczyt głośności następuje przy wyłączonych wszystkich wentylatorach w obudowie oraz pod małym obciążeniem aby wentylator zasilacza nie zaburzał odczytów (zasilacz półpasywny). Odczyt głośności następuje z odległości ok 30 cm i jest średnią uzyskaną przy odczycie (oczywiście jeśli w tle wystąpił jakiś nieprzewidziany dźwięk zaszumiający odczyt to pomiar jest powtarzany). Pasta termoprzewodząca używana jest zawsze ta dostarczana przez producent, rozgrzewanie pasty trwa nie mniej niż 24h.

Temperatura prezentuje się następująco:

A głośność tak:

Nie spodziewałem się tak dobrych wyników!

Schłodzenie Ryzena 3400G do 61*C i 64*C przy odpowiednio prędkości wentylatora ustawionej na 1400rpm i 750rpm (100% i 50%) stawia to chłodzenie w czołówce testowanych przeze mnie rozwiązań. Wraz z bardzo dobrą wydajnością idzie również bardzo wysoka kultura pracy, przy 750 rpm chłodzenie generuje niesłyszalne 27 dB a po rozkręceniu do 1400 rpm wciąż akceptowalne 34.5 dB! Tak dobre wyniki a jest to przecież „średniak” w ofercie BeQuiet!

PODSUMOWANIE

Model Shadow Rock Slim 2 wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie. Zarówno osiągalne temperatury plasują ten model wśród najlepszych testowanych przeze mnie chłodzeń jak i bardzo wysoką kulturą pracy! Po skręceniu wentylatora do 50% chłodzenie jest niesłyszalne, na pełnej prędkości obrotowej (1400 rpm) wciąż jest jednym z cichszych rozwiązań.

Ten sielski obraz jednego z najlepszych rozwiązań pod względem stosunku wydajności do ceny psują nieco oszczędności poczynione podczas projektowania. O ile górne zakończenie radiatora wykonane jest z najwyższych jakościowo materiałów tak nieponiklowane ciepłowody mają miejscami nieestetyczne przebarwienia. Jest to swego rodzaju rysa na szkle lecz zupełnie niezauważalna po zamontowaniu chłodzenia w komputerze.

Wśród dodatków znajdziemy jedynie to, co jest faktycznie potrzebne. Nie ma żadnych dodatkowych naklejek, śrubokrętów, ściereczek. Nie jest to produkt premium pod względem dołączonych akcesoriów i wykonania jednak pod względem wydajności (a głównie na tym nam zależy podczas kupna chłodzenia) jest w światowej czołówce wśród rozwiązań o podobnych, a nawet nieco większych, gabarytach.

Ceny testowanego produktu zaczynają się od ok 180zł a w przeważającej większości ofert idzie kupić to chłodzenie poniżej 200zł.

Zalety:

• przemyślana konstrukcja,
• niesamowicie cicha praca przy niskich prędkościach obrotowych wentylatora,
• dobra wydajność na najwyższych obrotach wentylatora,
• jakość wykonania radiatora,
• zastosowany wentylator,
• dobra konsystencja pasty termoprzewodzącej,
• świetnie zilustrowane instrukcje,
• możliwość montażu drugiego wentylatora,
• dobrze skalkulowana cena,
• gwarancja 3 lat.

Wady:

• brak instrukcji w języku polskim,
• miejscami nieestetyczny wygląd ciepłowodów.