Marvo Ranger 600G – plecak na bootcamp

Zapakujecie cały sprzęt gamingowy, ale raczej nic poza tym


Przygotowując się na LAN-a, obóz gamingowy czy po prostu wspólne granie u przyjaciela, warto mieć w co zapakować cały swój sprzęt. Zwykłe plecaki często nie są wystarczające, gdyż nie mają w środku mniejszych i większych przegródek, gdzie można schować myszkę czy klawiaturę. Bezpieczeństwo (często drogiego) sprzętu jest dla nas priorytetem, a plecak Marvo Ranger 600G pozwoli o nie zadbać. Co mi się w nim podoba, a co przeszkadza? Czy jest wart swojej ceny? Zapraszam do recenzji!

Pakowane bez szału

Co tu dużo mówić – plecak dostajemy owinięty folią i to w zasadzie tyle, żadnych kunsztownych pudełek, karteczek z podziękowaniem za zakup itp. z jednej strony trochę słabo, ale z drugiej nie podbija to finalnej ceny, którą każdy chciałby jak najniższą. Do Waszej oceny więc zostawiam ten element. To co ważne, to fakt, że plecak przyszedł do mnie w stanie idealnym, bez żadnych rys, pęknięć lub wygnieceń nie do naprostowania.

Marvo Ranger 600G

Wygląd i wykonanie plecaka Marvo 600G

Muszę szczerze przyznać, że podoba mi się konstrukcja plecaka. Miejsca narażone na deszcz czy promienie słońca są wykonane z ekoskóry, a miejsca styku z naszym ciałem (wewnętrzna część ramion lub tył) są z oddychającego nylonu. Wszystko to sprawia, że plecak jest wodoodporny, trwały i jednocześnie wygodny. Duży plus również za górną rączkę z ekoskóry przyjemnej w dotyku, super się dzięki temu plecak nosi, a rączka nie wżyna się w dłoń.

Producent nie oszczędzał z pianką na tyle plecaka oraz ramionach, dzięki czemu całość nosi się bardzo wygodnie, nawet gdy jest mocno obciążona. Wpływa na to też wysoki zakres regulacji. Przyznaje zupełnie szczerze – konstrukcyjnie nie ma się do czego przyczepić, ktoś odpowiedzialny za budowę wiedział co robi i czego ludzie potrzebują.

IMG 20250614 131131

Design jest co prawda kwestią gustów, ale nie wypada się o nim nie wypowiedzieć. Według mnie mamy tutaj coś między plecakiem górskim, a gamingowym. Marvo zdecydowanie nie chciało nas razić typowo gamingową konstrukcją, która każdemu naokoło krzyczałaby, że w plecaku zapewne jest drogi sprzęt, lecz jednocześnie producent nie chciał robić zwykłego, czarnego, niczym nie wyróżniającego się plecaka. Wyszło zatem coś niewpisującego się w żadne standardy, lecz jednocześnie nierażącego oczu. Mi brakuje tutaj „tego czegoś” i jakbym miał oceniać wygląd szkolnymi notami, dałbym solidną czwórkę.

Jak plecak wygląda od środka?

Przejdźmy już do wnętrza, które otwiera się dość nietypowo, bo od góry. Idąc od strony pleców – mamy dużą przegródkę na laptopa, przed którą jest kolejna, o połowę krótsza. Przed nią znalazły się trzy kieszonki i trochę pustej przestrzeni. Po przeciwnej stronie jest natomiast schowek na suwak z rozciągliwej siatki, a pod nią kieszonka z siatki (tym razem bez zamykania na suwak). Co ważne – największa przegródka na laptopa ma pasek na rzep, którym możemy zabezpieczyć nasze urządzenie. Tyle jeśli chodzi o największą komorę.

Plecak ma jeszcze małą komorę na samym wierzchu, pod rączką oraz dość cienką, ale za to długą przegródkę na przodzie, zapinaną na suwak. Zapytacie zatem po co ten suwak na boku plecaka. Odpowiedź jest prosta – by móc wyjąć laptopa bez otwierania plecaka od góry. Osobiście trochę nie podoba mi się to rozwiązanie, gdyż dość łatwo potencjalny złodziej może nam wyjąć laptopa, a otwarcie plecaka od góry raczej nie będzie dla nikogo jakąś wielką bolączką.

IMG 20250614 131333

Po bokach znalazły się jeszcze dwie kieszonki na butelkę z wodą czy drobnymi rzeczami, które chcemy mieć cały czas pod ręką.

Zapakujmy go!

Najważniejszy test – czy plecak pomieści wszystko, co potencjalny gracz chciałby zabrać. W tym celu wpakowałem w niego: laptopa, klawiaturę, myszkę, słuchawki, podkładkę XXL (900×350 mm), kable USB do każdego z tych urządzeń oraz ładowarkę do laptopa. Poza tym włożyłem jeszcze ładowarkę do telefonu, klucze, portfel, książkę (ok. 300 stron) oraz butelkę wody. Plecak wszystko pomieścił, choć miejsca zbyt wiele nie zostało, spójrzcie sami na zdjęcia poniżej:

Jeśli planowalibyście zabrać dodatkowy sprzęt pokroju mikrofonu, kierownicy czy joysticka, to zdecydowanie braknie Wam na to miejsca. Plecak niezbyt chętnie się rozciąga. Konstrukcja jest raczej sztywna i nie zyskamy wiele przestrzeni upychając wszystko na siłę.

Kilka przemyśleń pod kątem wyjazdów

Zgaduję, że plecaka nie będziecie używać do pakowania jedynie sprzętu gamingowego, a chcecie również spakować się w niego od czasu do czasu na wakacje czy weekendowy wypad. Tutaj niestety dość mocno was rozczaruje – raczej jest to niemożliwe. Próbowałem spakować się w niego na trzydniowy wyjazd do Wrocławia i ku mojemu zaskoczeniu – nie jest to realne. Jest to spowodowane głównie tym, że plecak praktycznie się nie rozciąga, przez co nie można wypełnić przestrzeni ponadto, co mamy na starcie. W lato przy dobrej pogodzie i wielu rzeczach oferowanych przez hotel pewnie dacie radę jakoś na weekend się w niego spakować, ale jeśli ma np. padać, to jedna grubsza bluza + spodnie praktycznie z miejsca zajmują wam 70% przestrzeni głównej komory.

IMG 20250614 132211

Załóżmy jednak, że plecaka używacie tylko do gamingowych wyjazdów – wtedy jakby nie patrzeć i tak potrzebujecie drugiego plecaka lub walizki, bo rzeczy codziennego użytku czy ubrań w żaden sposób nie dopakujecie. Brakuje zdecydowanie większej pojemności, w moich oczach Marvo Ranger 600G jest plecakiem na max jednodniowy wyjazd.

Plusy i minusy plecaka Marvo Ranger 600G

PLUSYMINUSY
WyglądNiska pakowność
Konstrukcja
Wiele przegródek i kieszonek
Wygoda

Polecam czy nie polecam?

Plecak jest naprawdę dobrze wykonany i producent dołożył wielu starań dbając o nasz komfort. Niestety zabrakło tutaj większej pojemności lub rozciągliwości. Jest to fajna opcja na jednodniowy wyjazd, lecz jeśli planujemy gdzieś zostać choćby chwilę dłużej, to jesteśmy już zmuszeni do grania w Tetrisa i zastanawiania się, z czego możemy zrezygnować.

Wcześniej o tym nie wspominałem, jednak wydaje mi się, że plecak mógłby świetnie się spisać do szkoły, pracy czy uczelni, gdzie nie potrzebujemy pakować aż tak wielu rzeczy. Nie wygląda źle, a do tego jest dość wysoki, dzięki czemu bez problemu pomieścicie książki czy dokumenty.

Finalna ocena zależy w zasadzie tylko od Was i tego, do jakich celów potrzebujecie plecaka (i na jak długie wyjazdy), myślę, że bez problemu sami wydacie werdykt. Po więcej recenzji na naszej stronie zapraszam tutaj.

Loading

Marvo Ranger 600G
Ocena ogólna
4.1
  • Wygląd
  • Wygoda
  • Pakowność
  • Jakość wykonania