NAVITEL MR155 NV – ULTRA CIENKIE METALOWE LUSTERKO Z WIDEOREJESTRATOREM

Navitel jest to jeden z producentów wiodących prym i specjalizujący się w urządzeniach typowo samochodowych począwszy od nawigacji idąc przez wideorejestratory i tablety, a kończąc na akcesoriach.

W poniższej recenzji przyjrzymy się metalowemu lusterku NAVITEL MR155 NV, ale nie takiemu zwykłemu, gdyż z wbudowanym wideorejestratorem FHD. Wraz z MR155 NV otrzymujemy również mapy nawigacyjne na 12 miesięcy całej Europy, Rosji, Białorusi, Kazachstanu i Ukrainy. Cena oscyluje w okolicach 350 złotych.

SPECYFIKACJA

Ekran

Wideorejestrator

Cechy

Ogólne

OPAKOWANIE I ZAWARTOŚĆ

Nasz Navitel przychodzi w ładnie i przejrzyście zaprojektowanym prostokątnym pudełku. Na frontowej stronie oczywiście zostało zaprezentowane samo urządzenie wraz z modelem oraz wyszczególniono trzy najważniejsze cechy – cienka metalowa obudowa, kamera FHD oraz night vision (dosłownie tłumacząc: nocna wizja). Producent również zadbał o rzucającą się w oczy informację o kluczu licencyjnym na 12 miesięcy do nawigacji samochodowej dostępnej na androida.

Na pozostałych częściach opakowania zawarto cechy charakteryzujące naszego MR155 NV, które również zostały zawarte w specyfikacji. Na odwrocie zawarto informację odnośnie zawartości opakowania, która wygląda następująco:

– wideorejestrator Navitel MR155 NV
– ładowarka samochodowa 12/24V
– kabel mini-USB – USB
– ściereczka z mikrofibry
– instrukcja obsługi
– karta gwarancyjna
– cztery klipsy mocujące (gumki)
– prezent w postaci Vouchera (kod do aktywacji nawigacji samochodowej)

BUDOWA

Samo lusterku jest bardzo cienkie i smukłe – ma zaledwie 7.6 milimetra grubości. Bardzo na plus dla producenta jest zdecydowanie się na metalową obudowę, która nie dość, że jest bardzo wytrzymała to i ładnie się prezentuje.

Zaczepy za które zahaczamy klipsy mocując naszego Navitela zostały wykonane z plastiku, a w miejscu styku z fabrycznym lusterkiem zostały pokryte pianką. Same zaczepy zostały prawdopodobnie zamocowane za pomocą śrubek do obudowy.

Po prawej stronie zaraz obok zaczepu wykonano 9 otworów pod którymi kryje się głośnik. Następnie dostrzeżemy pojedynczy otwór, w którym znajduję się mikrofon. Obok mikrofonu jest nasze sedno, czyli obiektyw ze szklaną czterowarstwową optyką, pod którą kryje się sensor optyczny C2399 z kątem widzenia na poziomie 140 stopni.

Obiektyw został umieszczony na kuli co umożliwia mu dość szeroki zakres ruchu na boki oraz trochę mniejszy w płaszczyźnie pionowej.

U góry lusterka dostrzeżemy 3 wejścia w postaci wejścia na kartę microSD, AV-IN oraz na kabel mini-USB. Przy wejściu na kartę pamięci mała dziurka to przycisk reset. Z kolei od spodu umieszczono 5 przycisków odpowiedzialnych za wejście do menu, poruszanie się po menu, włączanie/wyłączanie oraz przycisk OK.

Sama tafla lustra jest delikatnie niebieskawa z logo Navitel w lewy dolnym rogu, a ekran TFT delikatnie się odróżnia. Oczywiście wszystko zostało tak wykonane, aby ekran nie przeszkadzał w obserwacji otoczenia za nami. Sam ekran jest ani za duży, ani za mały – prosto mówiąc dobrany w punkt, co potwierdza wygoda użytkowania jego.

MENU również jest bardzo przejrzyste i bez problemu sobie z nim poradzimy. Wszystko jest bardzo intuicyjne, a przede wszystkim jest dostępny język Polski.

WRAŻENIA

Lusterko nie dość, że zostało bardzo dobrze wykonane to również bardzo płynnie działa. Po uruchomieniu silnika rejestrowanie następuje momentalnie, a ekran wygasza się tak szybko jak ustawiliśmy w menu.

Po zamontowaniu wszystko jest bardzo stabilne i bez występujących drgań. Wszystkie przewody wpinamy od góry dzięki czemu bez problemu możemy je schować w podsufitce.

W instrukcji producenta jest zawarta informacja, że lusterko obsługuje kamerę cofania/wsteczną, którą rzekomo wpinamy do wejścia podpisanego AV-IN. Niestety, gdy wpiąłem nic się nie wydarzyło, nawet przy wrzuceniu biegu wstecznego, który powinien aktywować kamerę cofania. Myślę, że wpięcie kamery cofania od innego producenta nie ma najmniejszego wpływu, a przynajmniej nie powinno mieć, skoro Navitel nie dołącza w zestawie kamery.

Nagrania uważam za bardzo ładne jak na wideorejestrator w lusterku. Wszystko jest dobrze czytelne co można podejrzeć w poniższym nagraniu (warunki pogodowe: dzień pogodny, dzień deszczowy oraz noc) na potrzeby recenzji. W nocy również bardzo ładnie MR155 NV sobie radzi – nawet na autostradzie, gdzie jest bardzo duże natężenie świateł samochodów jadących z naprzeciwka. Bez problemu odczytamy tablice informacyjne, znaki, a także rozpoznamy samochody. Światła czy latarnie nie robią refleksu i większego wrażenia na lusterku, ponieważ nie mamy efektu nagłej flary, która powodowałaby efekt nagłego mocnego rozświetlenia obrazu oczywiście na niekorzyść.

G-sensor ustawiony na wartość niski nie blokuje nagrań podczas zwykłej jazdy. Do trybu parkingowego i detekcji ruchu potrzebujemy oczywiście stałego źródła zasilania, ponieważ po odłączeniu zasilania (na przykład po zgaszeniu silnika) lusterko na własnej baterii pracuje przez 1 minutę i się wyłącza.

Dźwięk jak na wideorejestrator przystało nie robi szału, ale przecież nie do tego jest takowe urządzenie, więc jest w pełni wystarczający.

Podczas jazdy w nocy nie jesteśmy oślepiani od świateł samochodu za nami co jest bardzo istotne bowiem nie mamy tutaj funkcji, którą szybko zniwelujemy efekt – jedynie można by poruszyć całym lusterkiem, aby coś takie zniwelować, ale nie o to tutaj chodzi.

Navitel zadbał również o oprogramowanie do szybkiej edycji nagrań oraz co ciekawe podejrzenia lokalizacji urządzeń z GPS. Jest bardzo intuicyjne i szybkie w obsłudze co jest niewątpliwie dużą zaletą.

Prócz oprogramowania do edycji jak już wspomniałem otrzymujemy voucher w postaci kodu aktywacyjnego do nawigacji Navitel na system android, która obejmuje całą Europę wraz z Rosją, Białorusią, Kazachstanem oraz Ukrainą na okres 12 miesięcy. Bardzo fajny ukłon w stronę użytkowników.

PODSUMOWANIE

Lusterko Navitel MR155 NV niewątpliwie jest bardzo dobrym produktem o wysokiej klasie wykonania. Boli mnie fakt, że w kwocie 350 zł nie otrzymujemy kamery wstecznej/cofania, ale jest to nadrabiane metalową obudową, oprogramowaniem do szybkiej edycji nagrań oraz voucherem na nawigację producenta. Gdyby padło pytanie kupować czy nie to odpowiedziałbym, że jeżeli komuś nie zależy na kamerze cofania to zdecydowanie polecam, zaś jeżeli kamera cofania jest dla kogoś niezbędna to niestety trzeba szukać alternatywy. Więcej minusów się nie doszukałem.