Navitel R260 NV – solidny wybór w przystępnej cenie

Szybki montaż i dobra jakość nagrań


Według mnie wideorejestrator w aucie jest po prostu niezbędnym urządzeniem, które powinien mieć każdy. Niezmiernie cieszy mnie zatem, że czytasz poniższą recenzję – wybór dobrego sprzętu zapewni Ci bezpieczeństwo i da niepodważalny dowód w jakiejkolwiek nieprzyjemnej sytuacji (trzymam kciuki, żeby jednak do takowej nie doszło!). Na wstępie poinformuję tylko, że na naszej stronie znajdziesz jeszcze recenzje innych wideorejestratorów, w tym innych modeli firmy Navitel.

Zawartość pudełka

Poza samą kamerą dostajemy dość typowy zestaw – kabel, wejście do gniazda zapalniczki, folię elektrostatyczną oraz papierologię (instrukcje obsługi, kartę gwarancyjną itp.). Brak karty microSD mnie nie zdziwił – producenci nie zwykli jej dokładać, natomiast szokujący był dla mnie brak małej ściereczki z logiem firmy, to zawsze był fajny dodatek od Navitela, który ceniłem, szkoda.

Specyfikacja

Sensor optycznyGC2093 Night Vision
Maksymalna rozdzielczość wideoFull HD 1920х1080
FPS (klatki na sekundę)60
Kąt widzenia obiektywu140°
Format wideoMOV
Wielkość ekranu2″
Typ ekranuIPS
Rozdzielczość ekranu320х240
Źródło zasilania (12-24V)5 V, 1.5 A
Pojemność baterii
180 mAh 3.7 V
Obsługa kart microSD
do 256 GB

Budowa i design

Nieironicznie muszę przyznać, że jest to jedna z najładniejszych kamerek, jakie widziałem. Połączenie czarnego matu z połyskującymi elementami w tym samym kolorze wyszło świetnie i urządzenie z pewnością nie będzie straszyć wewnątrz pojazdu. Zresztą spójrzcie sami na zdjęcia i nie przyznajcie mi racji!

Z przodu znalazł się mały ekran z podglądem na żywo i informacjami o nagrywaniu, a obok niego pięć przycisków, którymi poruszamy się po menu (o funkcjach za chwilę). Na lewym boku jest mikrofon, a po drugiej stronie wejście na kartę microSD oraz kabel USB-C.

Na górze urządzenia mamy wejście zasilające oraz miejsce do zamontowania przyssawki. Na dole znajdziemy jedynie przycisk do resetowania urządzenia. Z tyłu widnieje natomiast obiektyw oraz nazwa firmy i modelu.

Podłączenie w dwie minuty

Jeśli nie chcecie się bawić w puszczanie kabla pod plastikami auta, to gwarantuje wam, że cały sprzęt podłączycie w zaledwie dwie minuty. Wystarczy tylko połączyć przyssawkę z kamerą, wpiąć do gniazda zapalniczki dołączoną stację ładującą, następnie połączyć ją kablem USB z wideorejestratorem, a na samym końcu włożyć kartę microSD do urządzenia i gotowe. Kamerka jest od razu skonfigurowana i automatycznie włącza/wyłącza się wraz z zapłonem, nagrywa i zapisuje na karcie nagrania itd. Nie ma potrzeby zatem zatrudniania elektryka, wszystko zrobicie w chwilę sami, w garażu lub przydomowym parkingu 🙂

Funkcje i co warto zmienić na start

Co prawda kamera przychodzi do nas już wstępnie skonfigurowana, jednak niektóre rzeczy i tak musicie w menu zmienić (a przynajmniej ja zalecam). Przede wszystkim jest to godzina i data (gdyż ta nie ustawia się z automatu), a z takich dodatkowych opcji, to warto włączyć sobie tryb parkingowy oraz zmienić częstotliwość odświeżania ekranu na 60 Hz. Możecie też pomyśleć o zmianie czułości G-sensora (czujnika wstrząsów). Zapisuje on automatycznie nagrania, gdy wykryje mocny wstrząs, co może powodować szybkie zaśmiecenie Waszej karty nagraniami, jeśli często jeździcie po lasach czy polnych drogach (lub jakichkolwiek innych większych nierównościach).

Jeśli chodzi już o funkcje urządzenia, to warto wspomnieć, że może ono nagrywać w pętli (1-minutowej, 3-minutowej lub 5-minutowej), a także – co uważam za bardzo fajne – służyć jako aparat. Możecie dosłownie wziąć kamerkę w rękę i porobić zdjęcia wychodząc z auta, korzystając z naładowanej baterii. Co prawda szybko się ona rozładowuje, lecz bez problemu zrobicie zdjęcia rejestracji, uszkodzeń, znaków czy ogólnie miejsca, w którym do zdarzenia doszło.

Mam jedno zastrzeżenie – menu kamerki, a w zasadzie sposób poruszania się po nim jest bardzo nieintuicyjny. Korzystam już od dłuższego czasu z wideorejestratora Navitel, a także znam inne kamerki firmy, a mimo to ciągle nie potrafię perfekcyjnie poruszać się po menu i za każdym razem wygląda to mniej więcej tak, że klikam losowe przyciski i liczę, że dostanę się tam, gdzie chcę. Jakoś po prostu to sterowanie mi nie leży i co się go nauczę, to po chwili zapominam, błędne koło. Na plus w urządzeniu Navitel R260 NV zaliczę jednak fakt, że przyciski mają na sobie wypustki i nie są całkowicie płaskie, jak w poprzednich modelach firmy. Dzięki temu znacznie lepiej się steruje i nie klika przypadkowo w przyciski obok. Zmiana niby mała, ale bardzo poprawia komfort użytkowania.

Navitel R260 NV

Główne danie, czyli jakość nagrywania

Najważniejsze pytanie – jak nagrywa wideorejestrator Navitel R260 NV? Czy nagrania są dostatecznie ostre? Czy da się rozczytać rejestracje? Czy kolory są naturalne? Cóż, mógłbym napisać cały referat odpowiadając na te pytania, lecz kto by w tych czasach tyle tekstu czytał! Zapraszam zatem do obejrzenia poniższego materiału z kamerki i wydania werdyktu samemu:

Ze swojej strony powiem tylko tyle, że kolory są okej, a jakość względnie dobra – nie można oczekiwać tego, że takie urządzenie będzie nagrywało niczym kamera w Waszych telefonach, lecz patrząc przez pryzmat wielu innych wideorejestratorów za podobne pieniądze, czuję, że mogło być lekko lepiej, szczególnie pod kątem ostrości, niemniej jednak za całokształt dałbym szkolną czwórkę. Spytacie pewnie czemu na nagraniu nie ma audio – otóż nie mam pojęcia. Czasami audio mi się nagrywało, czasami nie, istna loteria :). Czy jest to jednak coś niezbędnego? Patrząc na to ile stukotów, trzasków i innych niepotrzebnych dźwięków mikrofon wyłapuje – nie uważam dźwięku za przesadnie potrzebny.

Plusy i minusy wideorejestratora Navitel R260 NV

PLUSYMINUSY
DesignSterowanie po menu
Szybki i prosty montażAudio
Cena
Jakość nagrań

Podsumowanie

Sam na co dzień korzystam z wideorejestratora firmy Navitel i zapewniam Was, że jest to porządna firma, której sprzęt nie psuje się po kilku miesiącach. Moja kamerka dzielnie znosi już trzeci rok i przez ten czas nigdy mnie nie zawiodła – nagrania zawsze były zapisane, nigdzie magicznie nie znikły; na domiar tego ani razu nie odkleiła mi się ona od szyby, co patrząc na standardy polskich dróg jest niezłym wyczynem. Mogę zatem z całego serca polecić firmę i jej produkty, gdyż są one dobrze zestrojone ceną do jakości, a ta bezawaryjność i niezawodność dają niesamowity komfort za kółkiem – jeśli spotkacie jakiegoś wariata to zapisujecie nagranie, dzwonicie na policję i sprawa jest w moment wyjaśniona, a od stresu nie posiwieją Wam włosy.

Navitel R260 NV

Czy zatem polecam urządzenie Navitel R260 NV? Cóż, urządzenie ma swoje minusy, jak i plusy, jednakże całościowo nie wychodzi wcale źle. Musimy pamiętać, że to nie jest telefon za kilka tysięcy i nagrania nigdy nie będą takie, jakie zrobi najnowszy iPhone. Natomiast pod kątem funkcji i wygody sprzęt stoi naprawdę wysoko, a do tego świetnie się prezentuje. Dla mnie jest to dobry wybór dla każdego, kto jest niedzielnym kierowcą i nie robi kilkudziesięciu tysięcy kilometrów rocznie. Na koniec zapraszam do innych recenzji na naszym portalu, które znajdziecie tutaj.

Navitel R260 NV

Loading

Navitel R260 NV
Ocena ogólna
4.1
  • Jakość wykonania
  • Jakość nagrań
  • Design
  • Cena
  • Funkcje
  • Sterowanie