Ostatnio niczego nie recenzowałem, a to za sprawą masy pracy. Ale zdaję sobie sprawę, że liczycie na coś nowego, tak więc kontynuujemy testowanie Waszych ulubionych, jak się okazuje, projektorów marki BYINTEK.
Tak… kolejny raz BYINTEK, który trzeba przyznać staje się powoli swego rodzaju gigantem w święcie projektorów multimedialnych.
Dzisiaj przyjrzymy się najnowszemu wynalazkowi tego producenta, który trzeba przyznać, że jest mocno promowany w azjatyckich sklepach. Mowa tu oczywiście o modelu UFO R15 w technologii DLP. Jest to chyba najdroższy projektor, który jest w ofercie BYINTEKa, bowiem kosztuje około 1845zł – czy oby na pewno warto zainteresować się tak drogim sprzętem i to jeszcze bezpośrednio od chińskiego producenta?
Przekonaliśmy się już niejednokrotnie, że BYINTEK posiada chyba najlepszy stosunek ceny do jakości oferowanych urządzeń, więc sprawdźmy jak jest w tym wypadku.
UFO R15 przychodzi do nas w zwykłym, kartonowym pudełko, do którego przyzwyczaił nas już producent.
W środku pudełka znajdziemy m.in. sam projektor, zasilacz – który okazał się mega zaskoczeniem ze względu na sporą długość – super sprawa! , kabel HDMI, pilot oraz całkiem fajnie wyglądającą instrukcje obsługi.
Ja dodatkowo dostałem dedykowane okulary 3D DLP, których standardowo nie ma w zestawie – koszt takich okularów to około 80zł.
Przejdźmy do samego projektora, który trzeba przyznać, że sprawia wrażenie eleganckiego, nowoczesnego i na pewno o wiele droższego. W porównaniu do BT96Plus jest o wiele mniejszy, a zastosowany plastik stoi na bardzo wysokim poziomie.
Na froncie urządzenia umieszczono ładnie prezentującą się kratkę wentylacyjną ( w środku można dostrzec pasywny układ chłodzenia ). Ponadto od lewej strony mamy zasłanianą matryce rzucającą obraz oraz diodę podczerwienie dla pilota.
Zarówno prawy, jak i lewy bok to otwory odprowadzające ciepło.
Tył projektora to szereg złączy – złącze zasilające, port USB, port HDMI, kolejny port USB, gniazdo sieciowe Ethernet, złącza AUX do podłączenia słuchawek oraz zewnętrznych głośników, i czytnik kart pamięci microSD.
Na górze UFO R15 umieszczono przyciski funkcyjne tj. POWER oraz manualne ustawienie ostrości FOCUSa. Na środku widzimy też fajnie prezentujący się napis BYINTEK wraz z diodą LED, które informuje o działaniu sprzętu.
Na spodzie nie znajdziemy nic ciekawego oprócz stopek antypoślizgowych, informacji od producenta, otworów wentylacyjnych oraz otworu do przykręcenia projektora np. na statywie, czy też uchwycie sufitowym.
Uff… przebrnęliśmy przez najmniej ciekawą część każdej z recenzji :), a teraz spokojnie możemy przejść do konkretów.
BYINTEK UFO R15 to projektor w technologii DLP, oficjalnie wspierający 3D. Co do samego 3D wolałbym się nie wypowiadać, ponieważ albo ze mną jest coś nie tak, albo po prostu 3D to zwykłe nie porozumienie – po prostu za każdym razem, czy to w kinie, czy na telewizorze, czy w projektorze.. po prostu nie widzę obrazu w 3D. Tak więc pozwolę sobie pominąć tę część i przejdę dalej.
R15 posiada natywną rozdzielczość 1280×800 co jest jak najbardziej dopuszczalne w tej cenie. Ktoś by pomyślał… za tą cenę 1280×800??? … a no tak, projektory z matrycą FullHD to wydatek rzędu około 3000zł, więc nie ma na co narzekać ;).
W projektorze zastosowano lampę LED marki OSRAM ( swoją drogą OSRAM produkuje dobrej jakości żarówki do samochodów hehe, ale o tym kiedy indziej ) o jasności 600 ANSI lumenów i kontraście 10000:1 – i są to wyniki zadowalające, pozwalające w zupełności na wyświetlanie obrazu w słoneczne dni, o czym przekonamy się później. Aa.. zapomniałem dodać, że producent deklaruje żywotność lampy na około 30.000 godzin, więc SPORO!
Projektor to jedno, UFO R15 posiada wbudowany system operacyjny Android, który napędzany jest 1GB pamięci RAM oraz 64-bitowym, dwurdzeniowym procesorem Contex A53 i układem graficznym Mali-450mp4, który jest w stanie obsłużyć video w 4K. Wbudowana pamięć to 16GB. Są to parametry śmieszne, ale szczerze przyznam, że w zupełności wystarczające do zastosowań typowo multimedialnych – nie odczułem żadnych przycinek, lagów itp. . System działa sprawnie, a launcher jest w miarę przejrzysty. Jedyne do czego mógłbym się doczepić to aplikacje, które nie zawsze współpracują z pilotem i potrzeba albo myszki, albo pilota typu air mouse.
Z kolejnych funkcji należy nadmienić Bluetooth 4.0, który świetnie się sprawdza do podłączenie np. głośników bezprzewodowych, WiFi pracujące w częstotliwości 2.4GHz oraz 5GHz, dwa 5W wbudowane głośniki stereo które moim zdaniem są dobrem, a nawet bardzo dobre – są przede wszystkim głośne, przez co nie trzeba używać zewnętrznego sprzętu audio, mają dobry bass, a na dodatek z poziomu systemu mamy dostęp do equalizera co w zasadzie załatwia i wyjaśnia wszystko.
Z innych ciekawych funkcji mamy m.in. automatyczne ustawienie kąta nachylenia – oczywiście można to zrobić manualnie z poziomu systemu, elektryczny fokus z poziomu pilota, bądź przycisków na obudowie projektora. Mamy tutaj też możliwość bezprzewodowego podłączenia urządzeń tj. smartfony, dzięki technologii WiFi Display.
Idźmy dalej, do najbardziej ekscytującej części. Jak to cudo się spisuje w praktyce? A no świetnie! Obraz jest przede wszystkim czytelny, jasny i naturalny. Krawędzie są ostre, a kolory ładnie nasycone. Jakość wyświetlanego obrazu stoi naprawdę na wysokim poziomie i ze wszystkich testowanych dotychczas projektorów multimedialnych, ten jest w mojej topce, a jeśli chodzi o markę BYINTEK to poszli na całego i jest to najlepszy sprzęt w ich ofercie.
A zresztą spójrzcie sami jak to wygląda . . .
Jasny pokój – słoneczny dzień:
Ciemny pokój – wieczór:
No i dodatkowo przebitki z nocnego seansu :).
Maksymalny rzucany obraz to 300 cali, przy czym producent raczej deklaruje wielkość od 50 do 150 cali, aby zachować dobrą jakość wyświetlanego obrazu. Warto również dodać, że dzięki technologii DLP projektor nie potrzebuje dużych odległości od ekranu, aby rzucić obraz – wystarczy zaledwie 2.5m, aby wyświetlić obraz o wielkości 100 cali!
Na koniec mam dla Was tradycyjnie test głośności oraz ciepła.
Jeśli chodzi o to czy projektor jest głośny podczas pracy, tudzież seansu… otóż nie. Dźwięk wentylatorów jest praktycznie niesłyszalny, a już na pewno nie irytujący. Głośność pracy bez obciążenia, krótki seans, itp. to około 21 do 27dB. Podczas większego obciążenia, pracy przez mniej więcej 3 godziny mamy około 29dB do maksymalnie 34dB.
Temperatury, o których w zasadzie nie ma co mówić, bo chłodzenie jest wręcz idealne oscylują w granicach od 19 do 33 stopni Celsjusza.
No i to tyle co mogę powiedzieć na temat BYINTEK UFO R15.
Jest to według mnie jedna z najlepszych propozycji do 2000zł jeśli mówimy o projektorach DLP. Masa fajnych i ciekawych funkcji, dobre głośniki, świetna jakość obrazu i ciekawy wygląd to tylko kilka atutów przemawiających za wyborem tego modelu. Mnie osobiście R15 przypadł do gustu i jak za te pieniądze naprawdę warto go polecić, bo koledzy z BYINTEK pokazali jak zrobić bardzo dobry projektor!
Cena na dzień dzisiejszy to około $489.99 (czyli około 1845zł) z bezpłatną wysyłką z Niemiec, dzięki czemu omijamy potencjalny VAT!
Warto zerknąć również w kupony w sklepie producenta na Aliexpress – dzięki nim można jeszcze ciutke obniżyć cenę 😉 ).
Projektor możecie zamówić na Aliexpress:
Oficjalna strona producenta:
Serdecznie polecam !
OCENA
Zestaw: 5/6
Jakość wykonania: 6/6
Funkcjonalność: 5+/6
Głośność/temperatura: 6/6
Jakość obrazu: 5+/6
Jasność: 5+/6
Cena: 5/6
Ocena ogólna: 6/6