Na łamach naszej strony napisałem już sporo recenzji sprzętu audio. W moje ręce trafiały głośniki BT, słuchawki douszne i nauszne oraz masa innego sprzętu, o którym możecie poczytać tutaj. Produkt REAL-EL na tle reszty wypadł dobrze, choć nie najlepiej. Jednak jak urządzenie za mniej niż 100 złotych, to jego jakość jest serio dobra.
Opakowanie i zawartość
Urządzenie przychodzi do nas w podłużnym kartonie, który ma bardzo poprawną stylistykę jak na obecne czasy. Dominują na nim odcienie szarości, a poza nazwą firmy i modelu znalazła się też specyfikacja oraz zdjęcie poglądowe. W podróży nic nie ma prawa się ruszyć, gdyż REAL-EL zabezpieczyło soundbar folią ochronną oraz dwoma wstawkami z grubej pianki. W środku poza urządzeniem znalazła się jeszcze instrukcja obsługi oraz karta gwarancyjna.
Warto tutaj nadmienić, że kabel USB i minijack są na stałe przytwierdzone do tyłu soundbara i nie da się tych kabli wyjąć. Niektórym pewnie to będzie przeszkadzać, ale dla mnie jest to kompletnie nieznaczący szczegół.
Wygląd i specyfikacja
REAL-EL S-180 wygląda bardzo dobrze i jest to z pewnością nowocześnie zaprojektowany soundbar, który świetnie prezentuje się na biurku. Konstrukcja wykonana jest z plastiku, lecz wydaje się on być dobrej jakości i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. RGB nadaje urządzeniu uroku, szczególnie po zmroku, lecz nie jest to takie podświetlenie, na który każdy liczy. Z przodu głośniki ochrania twarda metalowa siateczka, która jest bardzo przyjemna w dotyku. Na górze znalazł się włącznik/wyłącznik podświetlenia, który jednak nie jest fizycznym przyciskiem, a panelem dotykowym. Na spodzie są natomiast dwa paski antypoślizgowe, które jakoś turbo mocno nie trzymają soundbara w miejscu, lecz ustrzegają go przed ruszaniem się pod wpływem wstrząsów.
Jeśli interesują was czyste liczby i dane, to moc wyjściowa tego soundbaru wynosi 6 W (2×3), pasmo przenoszenia 150-2000 Hz, średnica głośników 2 x Ø 45 mm, a wymiary i waga to odpowiednio 440 × 83 × 88 mm i 785 g.
Pierwsze wrażenia
Po wyjęciu z pudełka od razu polubiłem konstrukcję tego urządzenia. Wydaje mi się ona bardzo nowoczesna i pasująca do stanowisk (szczególnie tych gamingowych). Nie jest to czarny, zwykły prostokąt, za co wielki plus dla REAL-EL. Przy pierwszym odpaleniu przekonałem się, że nie jest to wcale cichy głośnik. 6 W może wskazywać na to, że piosenki lub podcasty będą potrzebowały podkręcenia głośności, lecz ten soundbar jest mega głośny. Bez problemu rozkręcicie nim domówkę, a maksymalna głośność na nim oraz w aplikacji, z której puszczacie muzykę, sprawi, że usłyszą was wszyscy sąsiedzi (możecie się odwdzięczyć dzięki temu za wiercenie o piątej rano).
Bardzo mi się też podoba fakt, że konstrukcja jest symetryczna, gdyż jestem tym typem osoby, która to lubi i jakiś przycisk bardziej z jednej lub drugiej strony mnie drażni, a tutaj wszystko jest ładnie wyśrodkowane i z równymi odstępami z każdej strony. Do niczego się nie mogę zatem przyczepić.
Działanie i podświetlenie
W tym jest największy problem tego urządzenia zawarty. Przez podświetlenie RGB większość osób definiuje to, że można takowemu zmieniać tryby i kolory. Tymczasem w produkcie REAL-EL S-180 podświetlenie jest z góry narzucone i nie można go zmienić (można jedynie wyłączyć). Pośrodku znajduje się regulacja głośności, która ZAWSZE świeci na niebiesko, co jest akurat niefajne, gdyż gryzie się kompozycyjnie z resztą.
Działanie jest prawie idealne. Dlaczego piszę prawie? Ano dlatego, że jeśli zdecydujemy się słuchać po cichu muzyki lub czegokolwiek, to usłyszymy szumienie, takie jak w radiu na częstotliwości niezajętej przez żadną stację, raczej wiecie, o czym mowa. Jest to mocno przeszkadzające i sprawia, że tak de facto, to nie da się niczego słuchać tak, by nie budzić domowników (no, chyba że mamy grube ściany). Na wyższych poziomach szumy nie są słyszalne (lub nie występują po prostu). Jest to myślę największy minus tego urządzenia, które jednak jak za mniej niż 100zł świetnie się spisuje. Dźwięk na wyższych poziomach jest super czysty, bas głęboki, a do wokalu i pozycjonowania nie można mieć zastrzeżeń.
Plusy dominują minusy
Ktoś powie, że szumy mu przeszkadzają i ja z początku też tak myślałem. Jednak po czasie muszę się zreflektować, gdyż tak naprawdę mało kiedy słucham dosłownie na 10% głośności muzyki, więc te szumy mi latają, sami wiecie gdzie. Soundbar na biurku wygląda fenomenalnie, choć brakuje mi tego RGB z prawdziwego zdarzenia. Nawet statyczne ustawienie jednego koloru byłoby super opcją. Za mniej niż 100 złotych jest jednak świetnie i jakość dźwięku oraz jego głośność rekompensują wady. Widać, że REAL-EL nie oszczędzał na najbardziej kluczowej kwestii i chwała mu za to. Oczywiście, nie jest to produkt bez wad, lecz i tak według mnie jest wart polecenia i jeśli chcecie budżetowy soundbar, to ten z pewnością wam się spodoba. Na sam koniec zapraszam jeszcze do innych recenzji na naszym portalu, które można znaleźć tutaj.
REAL-EL S-180
Overall
-
Jakość wykonania
-
Cena
-
Podświetlenie
-
Dźwięk
-
Wygląd