Przenośne dyski twarde kojarzą się najczęściej z dyskami SSD bądź pendrive, rzadziej z talerzowymi HDD. Najczęściej limiterem dla ich przepustowości są porty USB. Jednak przy premierze standardu USB 3.1 problem ten został niejako rozwiązany bo maksymalna przepustowość wynosi 5 GBit/s a w standardzie 3.1 gen 2 aż 10 GBit/s (efektywnie nieco ponad 1200 MB/s!). Czy zamknięcie dysku M.2 NVMe w przenośnej obudowie to dobry pomysł? Czy dyski znane z wydzielania ciepła nie będą w jakiś sposób limitowane? Przekonajmy się! Zapraszam do recenzji obudowy dla dysków M.2 NVMe Natec Rhino.
SPECYFIKACJA
Rozmiar: | 101 x 33 x 9 milimetrów |
Waga: | Ok. 38 gramów |
Obudowa: | Metalowa (aluminium + tworzywa sztuczne) |
Obsługiwane formaty: | M.2 2230, 2242, 2260, 2280 |
Maksymalna pojemność SSD: | Do 2 TB |
Deklarowana wydajność: | Do 1250 MB/s |
Interfejs: | USB 3.2 Gen 2×1 (10 Gb/s) |
Gwarancja: | 3 lata |
OPAKOWANIE I ZAWARTOŚĆ
Natec Rhino zapakowany jest w małe, kartonowe opakowanie, które utrzymane jest w szaro-grafitowej kolorystyce z niebieskimi bokami. Aspekt wizualny jest standardowy i bardzo charakterystyczny dla tego producenta – na froncie wita nas napis: „Hi, I’m RHINO!” a nad nim zaprezentowany jest bohater recenzji. Z tyłu opakowania znajdziemy specyfikacje techniczną oraz ukazane kilka cech produktu.
Wewnątrz opakowania znajdziemy:
- obudowe Natec Rhino,
- kabel podłączeniowy USB-A/USB-C,
- kabel podłączeniowy USB-C/USB-C,
- instrukcję obsługi,
- śrubokręt wraz z śrubką montażową.
Jest wszystko, co jest potrzebne do bezproblemowego użytkowania obudowy.
Kabelki są bardzo krótkie i mają raptem po 20cm. Wykonane są solidnie a grubość zastosowanego przewodu budzi szacunek. Jest gruby. Każdy z kabelków posiada rzep umożliwiający zgięcie przewodu na pół.
Instrukcja jest jednokartkowa. Nie zawiera dużo informacji, jedynie te najpotrzebniejsze. Jest język polski.
Dołączany do zestawu śrubokręt jest bardzo mały jednak spełnia swoje zadanie w 100%.
BUDOWA
Natec Rhino ma niewielkie rozmiary (101 x 33 x 9 milimetrów, waga około 38 gramów) a wykonany jest głównie z szarego aluminium. Metalowa część jest typu „mono cock” czyli jest jednym elementem. Wewnątrz niej znajduje się wysuwana, plastikowa tacka na dysk. W niej też umieszczone jest złącze USB-C, elektronika sterująca oraz malutka dioda LED.
Natec wyposażył model Rhino w złącze USB 3.1 Gen 2×1 typu C oraz kontroler JMicron JMS583. Kieszeń obsługuje SSD M.2 z interfejsem NVMe w standardzie M.2 2230, M.2 2242, M.2 2260 i M.2 2280, a więc wszystkie najpopularniejsze rozmiary.
Patrząc na wewnętrzną budowę mam pewne obawy odnośnie możliwości chłodzących. Dysk twardy montowany jest na plastikowej tacce, która w żadnym miejscu nie ma termoprzewodzącej podkładki. Nie ma miejsca, które przenosiłoby ciepło z dysku na obudowę. Obudowa mogłaby wtedy działać jak radiator.
Montaż dysku jest bardzo prosty. Plastikową tackę wysuwamy poprzez wciśnięcie plastikowej zapadki. Dysk montujemy w złączu, z drugiej strony przykręcamy do otworu montażowego i voila! Plug and play. Gotowe do użycia.
Po podpięciu do złącza USB niebieska dioda LED sygnalizuje status pracy urządzenia.
WYDAJNOŚĆ
Do testów użyłem dysku twardego PNY 1TB M.2 PCIe NVMe XLR8 CS3030. Dysk ten oferuje transfery na poziomie 3500/3000 MB/s (odczyt/zapis) więc jego wydajność jest większa niż możliwości złącza USB 3.1 Gen2. Test wykonałem przy użyciu programów CrystalDiskMark w wersji 8.0.1 oraz Atto Disk Benchmark 4.00.0f2. Dysk był testowany w obudowie Natec Rhino oraz na płycie głównej Gigabyte B550i Aorus Pro AX wyposażoną w procesor AMD 5600G.
Na początek testy wydajności w obudowie.
CristalDisk:
Atto:
Wyniki są delikatnie rzecz mówiąc – dziwne. O ile CristalDisk nie miał żadnych problemów aby na testowanym dysku przekroczyć 1000 MB/s dla odczytu tak Atto złapał jakiegoś bottlenecka na 380-390 MB/s podczas odczytu. Dla sytuacji takich jak ta testy wykonywane są w dwóch różnych aplikacjach aby wykluczyć wadę softwarową benchmarka. Jednak Atto nie pojawił się tutaj bez powodu. Benchmark ten tworzy ładne wykresy słupkowe wydajności, na których bardzo ładnie widać wszelkie niedomagania wynikające ze zbyt wysokiej temperatury. Po kilku testach przeprowadzonych pod rząd, dysk zaczął dostawać zadyszki spowodowanej temperaturą. Czuć było, że obudowa staje się wyraźnie ciepła, a nie ma przecież jakiegoś specjalnego, termoprzewodzącego połączenia między dyskiem a zewnętrzną, aluminiową częścią.
Dla porównania testy tego samego dysku zamontowanego bezpośrednio w płycie głównej.
CrystalDisk:
Atto:
CrystalDisk bez problemu zbliżył się do maksymalnych prędkości uzyskiwanych przez dysk PNY podczas odczytu, Atto również przekroczyło magiczną barierę 3000 MB/S. Zapis bardzo mocno skacze w przypadku Atto.
PODSUMOWANIE
Natec Rhino w wersji dla dysków M.2 NVMe to ciekawa opcja dla osób, które szukają minimalnego rozmiaru przy maksimum wydajności. Bardzo szybkie dyski NVMe wykorzystują pełnie możliwości, jaką daje USB 3.1 Gen 2. Również testowany bohater nie jest jakimś wąskim gardłem i nie ma problemów, by zamontowany w nim dysk zbliżył się do maksymalnych wartości, oferowanych przez złączę. Pod warunkiem… że intensywna praca dysku ograniczy się do przekopiowania danych. Dłuższe intensywne korzystanie z dysku (tak 10-15min w wzwyż) powoduje nadmierne nagrzewanie i zbijanie wydajności przez kontroler. Jest to rzecz, nad którą Natec może jeszcze popracować i wykorzystać aluminiową obudowę Rhino jako radiator. Dla osoby, która poszukuje kompaktowej, dobrze wykonanej i przyjemnej dla oka obudowy dla dysków NVMe – Natec Rhino to bardzo dobry wybór.
Cena testowanej obudowy wynosi ok 139zł.
Zalety:
- bardzo dobra jakość wykonania,
- niezły design,
- aluminiowa konstrukcja,
- wysoka wydajność,
- podłączenie P&P.
Wady:
- zbijanie wydajności podczas dłuższego, intensywnego wykorzystywania dysku,
- cena mogłaby być niższa.
Ocena ogólna
-
Jakość wykonania
-
Wydajność
-
Wygląd
-
Funkcjonalność