Redragon K1NG Pro 4k – 4000 Hz za 250 zł

Myszka dla graczy to produkt, od którego wiele się wymaga. Ciężko by była idealna. Każdy ma swoje potrzeby i pomysły, więc ciężko stworzyć gryziona perfekcyjnego. Ale na szczęście producenci przygotowują różnorodne modele, by każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Czym wyróżnia się Redragon K1NG Pro 4k? To myszka dla graczy, którzy potrzebuje odświeżania 4000 Hz i niesamowitej lekkości  – poniżej 50 gramów. Brzmi jak coś, dla miłośników gier e-sportowych.

Sprawdźmy wspólnie czy to tylko dobra specyfikacja na papierze, czy Redragon K1NG Pro 4k to naprawdę dobra opcja dla graczy.

Specyfikacja Redragon K1NG Pro 4k

Pudełko i jego zawartość

Pudełko od Redragon K1NG Pro 4k jest prostokątne, cienki i dobrze wykonane. Z zewnątrz wygląda solidnie, a kolorystycznie świetnie pasuje do motywu graficznego marki. Jednak interesuje nas to, co jest w środku. Myszka Redragon K1NG Pro 4k schowana została w plastikowym opakowaniu, z wyprofilowaniami na sprzęt. Dzięki temu zarówno  gryzoń, kabel, jak i odbiornik nie ruszają się po opakowaniu. Wszystko wygląda solidnie, a co najważniejsze, sprzęt nie niszczy się w drodze do swojego użytkownika.

Wygląd Redragon K1NG Pro 4k i jakość wykonania

Zacznijmy od konstrukcji. Redragon K1NG Pro 4K to symetryczna myszka, w wybrzuszeniem w swojej centralnej części. Boczne ścianki są delikatnie ścięte do wewnątrz z przodu, co powoduje lekkie uwypuklenie w tylnej części. Wymiary myszki wynoszą:

• długość: 120,8 mm,
• szerokość: 64,3 mm,
• wysokość: 37,9 mm

Dzięki tym proporcjom dobrze sprawdzi się w rękach osób o małych i średnich dłoniach, zwłaszcza przy chwycie palm.

Matowy lekki gryzoń Redragon K1NG Pro 4k wygląda dobrze. To jest coś, co ciężko mu zarzucić. Gusta są różne, ale mam wrażenie, że ta myszka jest tak uniwersalna, że nikt nie powie o niej źle – w kwestii wyglądu. To klasyczny czarny (są tez inne warianty kolorystyczne) model wyprofilowany z dwóch stron, z podłużnym układem, dobrym dla ludzi o średniej wielkości dłoniach.

Powiedziałabym, że prezentuje się nawet elegancko, ponieważ szczupłość tej myszki, matowe wykończenie i białe dodatki (w postaci nazwy producenta i logo marki) nadają całości wyrafinowanego wyglądu. Ale to możecie ocenić sami na zdjęciach.

Całość wykonana została z tworzywa sztucznego. Lekkiego, a przez to wydaje się, że delikatnego, ale materiał ani się nie rysuje, ani widocznienie zużywa. Po kilku tygodniach codziennego użytkowania nie ma na nim śladów – są jedynie na ślizgaczach.

Redragon K1NG Pro 4k wykona jest dobrze. Zdecydowanie producent zadbał o to, żeby jego produkt wyglądał dobrze i w dłoni dobrze leżał. Na początku nie byłam pewna tego matowego wykończenia, ale palce bez problemu odnajdują się na materiale, a myszka nie ucieka z dłoni.

Przyciski i scroll w Redragon K1NG Pro 4k

Redragon K1NG Pro ma w sobie przełączniki Huano Blue Shell White Dot. Te mają gwarantować 50 milionów kliknięć. Zapewnia to długie użytkowanie – przede wszystkim płynne użytkowani. Przełączniki nie wymagają używania dużej siły, działają na każdy ruch palca i nie zawieszają się. Warto jednak wiedzieć, że są głośne.

Co do głównych klawiszy, nie mam nic im do zarzucenia, poza głośnością. Ale moją uwagę zwracają dwa boczne przyciski. Wyróżniają się wyglądem, bo są błyszczące, a nie matowe, a do tego różnią się od siebie. Przedni ma wypustki, a tylni jest gładki. Nie do końca rozumiem ten pomysł na design. Nie będę oceniać stylu, ale dla mnie nieprzyjemnie czuje się te przyciski pod kciukiem. Jakby ręka wiedziała, że nie pasują do reszty gryzonia.

Zwrócę też uwagę na scroll. Jest ogumowany i jak dla mnie dość szeroki. Najpewniej przez jego płaski kształt, do którego nie jestem przyzwyczajona. Na początku było to dla mnie drażniące, bo cały czas czułam, jak palec układał się na scrollu nierówno, ale najpewniej to tylko moje spaczenie – na co dzień używam Logitech MX Vertical, więc musiałam walczyć z wieloma przyzwyczajeniami.

Sam scroll działa bardzo dobrze. Wymaga pewnej siły, dzięki czemu strony nie przewiną się przypadkowo. Sprawia to, że w trakcie użytkowania jest wyczulany skok, ale nie umniejsza to płynności tego elementu.

Pod tym względem sądzę, że Redragon K1NG Pro 4k wypada bardzo nierówno i to tylko przez dziwną decyzję designerską…

Waga i ślizgacze – ogromny plus i ogromny minus Redragon K1NG Pro 4k

Celowo wyciągnęłam te dwa elementy Redragon K1NG Pro 4k do jednego akapitu, bo pokazują ogromny kontrast. Waga myszki – 49 gramów – idealna dla każdego, kto potrzebuje lekkiego gryzonia. Takiego, którego praktycznie nie czuć w dłoni. Szybkiego, dynamicznego, z ruchami niczym niehamowanymi. To producentowi udało się świetnie. Waga jest niska i w żadnym stopniu niepołączona z czymkolwiek negatywnym. Wybranie takiego tworzywa i sam projekt myszki zapewniają jej ergonomię, sprawną pracę i dobre parametry – mimo tak niskiej wagi.

A teraz największy minus. Ślizgacze. Odstają od całości jakością. Przede wszystkim są cienkie, co czuć przy każdym ruch – głównie jeśli nie ma się podkładki na biurku. Jednak to, co zwróciło moją uwagę od razu, to ich nierówna struktura. Dolny ślizgacz jest u mnie lekko pofalowany, jakby ktoś źle go nakleił albo wygiął się już po przyklejeniu. A jeśli chodzi o ich drapanie… Zdjęcie celowo zrobiłam po pierwszym dniu korzystania z Redragon K1NG Pro 4k.

Czy te ślizgacze skreślają myszkę? Nie, ale nie pasują do tego modelu.

Sensor i przyjemność z użytkowania w praktyce

W Redragon K1NG Pro 4k producent postawił na sensor PixArt PAW 3395. Zapewnia on maksymalną rozdzielczość 26000 DPI. To dobry i praktyczny wybór, z którego często korzystają marki wydające myszki gamingowe. Procesor jest sprawdzony i bardzo uniwersalny. Szybki, dokładny. Zapewnia przyjemnie odczucia z użytkowania. Tutaj gryzoniowi nie można odmówić sprawności, czy to w grach, czy w pracy radzi sobie bez żadnych problemów i hamulców.

Bateria i łączność – każdy znajdzie to, co lubi

Zacznijmy od połączenia. To jest otwarte na różne potrzeby graczy. Można korzystać z Redragon K1NG Pro 4k na kablu, ale przecież nie w tym rzecz, gdy ma się myszkę bezprzewodową. Dlatego skupmy się na tych opcjach połączeniach. Są dwie. Można korzystać z łączenia Bluetooth, które nie daje widocznych opóźnień w takim codziennym użytkowaniu i podczas grania w gry, niewymagające natychmiastowych ruchów.

Ale jeśli chce się korzystać ze wszystkiego, co najlepsze w Redragon K1NG Pro 4k, lepszą opcją będzie działanie przez transmiter. Dzięki niemu gryzoń działa na próbkowaniu 4k Hz, czyli swojej najszybszej wersji – idealnej do gier e-sportowych.

Jak jednak to wpływa na baterię? Zacznę od tego, że Redragon K1NG Pro 4k ma w swojej lekkiej obudowie schowane ogniowo 400 mAh. Nie jest to potężny podzespół, ale najpewniej był tez wybierany ze względu na zachowanie wagi całego urządzenia (plus może też przez jego cenę, ponieważ na tej półce cenowej takie ogniwo jest dość częste). W praktyce Redragon K1NG Pro 4k dawało mi pracować i grać mniej więcej 5 dni bez ładowania (po mniej więcej 10h dziennie).

Tylko muszę zaznaczyć, że najczęściej przez 8h dziennie korzystałam z Redragon K1NG Pro 4k do pracy, a przez kolejne 2/3h do grania, raz z próbkowaniem 4k Hz, innym razem 2k Hz. W pracy standardowo 1k Hz.

Jeśli chodzi o baterię, da się z niej wyciągnąć więcej. Wiele zależy do tego jednak, jak używa się Redragon K1NG Pro 4k. Jeśli na jej najwyższej mocy i częstotliwości, czas może się skrócić. Jednak jak na myszkę z takimi specyfikacjami, osiągami i w tej cenie… Dla mnie do zadowalający wynik.

Oprogramowanie do Redragon K1NG Pro 4k – o tym muszą wiedzieć e-sportowcy

Sprzęt gamingowy coraz częściej nie może obejść się bez aplikacji, w których da się sprawdzić stan naładowania i ustawić parę istotnych elementów/funkcji. W tym przypadku nie jest inaczej. Ze strony producenta można pobrać program dedykowany dla Redragon K1NG Pro 4k. Od razu powiem, że ten jest dla konkretnego modelu, co oznacza, że mając parę sprzętów do tej marki, trzeba mieć na komputerze oddzielne aplikacje do nich – nie lubię tego rozwiązania, nie wiem, jak wy.

Ale przejdźmy do możliwości programu. Poruszamy się w nim po angielsku, ale jest przejrzysta i proste. Nie powinno sprawić problemu nawet osobom, które nie znają tego języka. W aplikacji możemy przypiski myszki, ustawić makra i LOD. Do wyboru mamy wartości próbkowania 125, 250, 500, 1000, 2000, 4000 [Hz]. Jednak warto wiedzieć, że tylko opcje od 1000 do 4000 umożliwiają przełączanie między LowPower (LP) oraz HighPower (HP). W aplikacji mamy również dostępnen technologie Motion Sync, Ripple Control i Angle Snapping.

To, co mi rzuciło się przede wszystkim w oczy, to opcja, która będzie idealna dla e-sportowców. Głownie tych, którzy grają w produkcje, gdzie mecze są intensywne i krótkie. O czym mowa? W aplikacji można włączyć na maksymalnie 15 minut maksymalną wydajności sensora (Peak Performance). Warto wypróbować tę opcję, jeśli chce się jak najlepszych wyników!

A z takich drobiazgów – można też zmienić podświetlenie diody, która znajduje się na dole Redragon K1NG Pro 4k.

Podsumowanie testów Redragon K1NG Pro 4k

Jeśli potrzebuje się szybiej ultralekkiej, dobrze wycenionej myszki gamingowej z topowym sensorem i wysoką częstotliwością próbkowania, Redragon K1NG Pro 4k będzie świetnym wyborem. Pomimo pewnych kompromisów, takich jak ślizgacze czy głośność przełączników, oferuje doskonałą wydajność, ergonomię i funkcjonalność. W tej cenie trudno znaleźć coś lepszego z takimi możliwościami – oficjalna cena to 250, ale obecnie można już znaleźć ten model za 220 i mniej.

Plusy i minusy Redragon K1NG Pro 4k