Mifo S to moje małe odkrycie tego roku. Niewielkie, z pojemną baterią i niesamowitym dźwiękiem. Czego chcieć więcej?
Specyfikacja Mifo S
Zasięg działania | 10m |
Rodzaj transmisji | Bluetooth 5.2 |
Wodoszczelność | IPX 7 |
Pasmo przenoszenia | 20Hz~20kHz |
Typ sterowania | Dynamiczny, na słuchawce |
Obsługiwane profile | A2DP, AVRCP, HSP, SPP |
Żywotność baterii przy ciągłym odtwarzaniu | 6 godzin / 40 godzin przyładowaniu etui |
Czas ładowania | słuchawki 1.5 godz. / etui 1.5 godz. |
Pojemność baterii etui | 60mAh |
Waga etui + słuchawki | 64g |
Waga słuchawki | 3,5g |
Opakowanie od Mifo S
Słuchawki Mifo S zabezpieczone są tak, aby w pudełku podczas magazynowania czy transportu nic im się nie stało. Dotarły do mnie spakowane w zielony, bardzo twardy karton, do którego dodatkowo dołożona została wytrzymała i wyprofilowana pianka. W ten sposób etui ze słuchawkami Mifo S trzymane jest szczelnie i nie trzeba obawiać się, że jakkolwiek ucierpią w podróży.
W pudełku znajduje się:
- etui Mifo S,
- słuchawki Mifo S,
- kabel do ładowania,
- 4 par gumek od słuchawek o różniej wielości,
- karta gwarancyjna,
- instrukcja.
Etui Mifo S
Przejdźmy do wyglądu etui. Od razu na wstępnie zaznaczę, że dotarła do mnie wersja „klasyczna elegancja”. Ma ona swój charakterystyczny, niespotykany styl. Wyglądem przypomina puderniczkę albo tradycyjną porcelanową zastawę. Charakteryzuje się białą podstawą, ze srebrnymi wykończeniami i granatowymi dodatkami w postaci grawerunków. Na rynku dostępne są jeszcze trzy inne warianty kolorystyczne, które warto zobaczyć, jeśli wersja biała nie przypadnie do gustu.
Co jednak z ogólnym wyglądem etui i jego budową? Wspomniałam o puderniczce i to nie przypadek. Każdy model (niezależnie od wersji kolorystycznej) jest okrągły i ma przycisk umożliwiający szybkie otwarcie etui, aby dostać się do słuchawek. Całość jest coś ciężka, śliska i twarda, przez co można odnieść wrażenie, że szybko uszkodzi się podczas użytkowania. Jest to ten rodzaj sprzętów, który lepiej nosić w plecaku, torbie lub w wolnej kieszeni niż wśród kluczy czy innego rodzaju twardych elementów. Mówię o tym nieprzypadkowo, ponieważ po tygodniu użytkowania na moim etui zrobiło się niewielkie uszkodzenie w postaci odprysku – nie pogłębia się, ale widać je gołym okiem.
Etui wyróżnia się automatycznym otwieraniem. Wystarczy kliknąć przycisk, aby dostać się do środka. Jest to niezwykle komfortowe i przyjemne. Co ważne, po kilku tygodniach codziennego używania i celowego otwierania i zamykania wiele razy dziennie, mechanizm działa nadal bez żadnych zarzutów. To bardzo przyjemne rozwiązanie, które ułatwia wyciąganie słuchawek, np. gdy ma się na rękach rękawiczki. Co jednak warto zaznaczyć, zamykanie etui jest bardzo głośne, co odczują wszyscy chcący po cichu uruchomić swoje słuchawki.
Zajrzyjmy jeszcze do środka. W moim przypadku etui jest pokryte przyjemną bielą i wykończone dodatkami w kolorze srebrnym. Dostępne są dwa wyprofilowane miejsca na słuchawki i co ciekawe – 3 diody określające naładowanie baterii. Wykorzystanie miejsca w środku jest ciekawą opcją, idealnie pasującą do stylu urządzenia i nieintegrującą w jego zewnętrzny wygląd.
Jak to się sprawdza w praktyce? Ciężkie, twarde etui jest wyczuwalne w kieszeni i można się ciut o nie obawiać. Widząc na nim odprysk, nie mogę stwierdzić, jak będą trzymać się po kilku miesiącach czy latach użytkowania. Mogę jednak zaznaczyć, że to uszkodzenie się nie rozrasta, a kiedy do niego doszło, nie mam pojęcia. Słuchawki często spacerowały w mojej kieszeni pełnej innych drobiazgów, co mogło zrobić im krzywdę. Podoba mi się jednak kształt etui i sposób otwirania, jest to bardzo miła odmiana od popularnych modeli dostępnych na rynku.
Słuchawki Mifo S
Słuchawki Mifo S to wyprofilowane maluchy, które idealnie ułożą się w uchu. Są one widocznie przystosowane dla osób, chcących w nich ćwiczyć bądź spać – idealnie chowają się w małżowinie i nie wystają z niej podczas jakiegokolwiek ruchu. Warto jednak od razu podkreślić, że Mifo S można nosić jedynie w pełni włożone do uszu, dlatego nie sprawdzą się u osób, które nie lubią ucisku i wyciszenia.
W moim przypadku słuchawki podzielone są na dwa koloru – biały i niebieski. Jedna z tych części schowana jest w małżowinie usznej, druga widoczna dla każdego z boku. Wykończone do tego zostały jasnym logiem producenta, co wygląda przyjemnie dla oka. Do tego Mifo S mają czarne gumki (dostępne w opakowaniu w różnych rozmiarach). Całość wygląda estetycznie i jest wygodna, ale szybko się brudzi i palcuje. Widoczne na słuchawkach są wszelkie zanieczyszczania, np. w postaci kurzu, co nie wygląda przyjemnie przy dłuższym użytkowaniu albo, gdy chce się im zrobić zdjęcia.
Dźwięk dousznych słuchawek Mifo S
To, co warte zaznaczenia to kilka głośników i mikrofonów w Mifo S. Zapewniają one wyraźny, donośny dźwięk i możliwość bezproblemowej komunikacji z innymi ludźmi, np. podczas rozmów przez telefon. Jednak skupmy się na dźwięku. To jest to, co kupi każdego użytkownika Mifo S. Te maluchy umożliwiają słuchanie muzyki w dobrej jakości, z pełną paletą dźwięków. Dobrze sprawdzają się niezależnie od gatunku puszczanych piosenek. Są w stanie idealnie dostosować dźwięki tak, aby nic celowo się nie przebijało i nie psuło muzyki. Dzięki nim można odczuć pełen komfort i przyjemność ze spacerów, treningów czy innych czynności. Co istotne dla wielu, mają potężny bas, który na pewno uprzyjemni czas podczas wykonywania ćwiczeń. Trudno o ich dźwięku powiedzieć cokolwiek złego – wiernie i wyraźnie oddają każde tony, zarówno wysokie, średnie, jak i niskie. Zapewniają w ten sposób przyjemność nawet niejednemu melomanowi.
Łączność Mifo S
Przechodzimy do miejsca, w którym ciut będę się czepiać. Mifo S łączą z urządzeniami wokół dzięki Bluetooth 5.2. Zapewnia to stabilną łączność, bez przerw, szumów czy szarpnięć. Dźwięk jest czysty i silny, a samo połączenie następuje już po kilku sekundach – i to nie tylko, gdy wyciągnie się słuchawki, ale nawet wtedy, gdy otworzy się etui. Co mam za problem? Słuchawki czasami się nie rozłączają. Jest to szczególnie irytujące, gdy nie ma się nawyku sprawdzania połączenia. Nie dzieje się tak często, ale jak się już ten problem pojawia, może znacząco zdenerwować użytkownika. Problem ten występuje u mnie zarówno na telefonie, jak i przy połączeniu z laptopem. W takim przypadku należy kolejny raz otworzyć etui, wyjąć słuchawki, schować je i zamknąć.
Bateria słuchawek Mifo S
Ten mały ciężarek, którym jest Mifo S ma sporą baterię. Mówimy o 600 mAh pojemności w etui, co według producenta pozawalają na ponad 30 godzin słuchania muzyki. Jedno ładowanie słuchawek z etui daje około 5 godzin użytkowania. Etui ładuje się niecałe 1,5 godziny, a zużycie baterii widoczne jest dzięki diodom ukrytym w urządzeniu. Zauważalne jest to, że pierwsza dioda szybko się wyłącza, ale spadek kolejnej występuje wiele godzin później. Takie w pełni naładowane etui od Mifo S starczy na kilka dni przyjemnego słuchania muzyki bez żadnych problemów.
ANC i wszystkie funkcje Mifo S
Co jeszcze dają Mifo S? To nie tylko genialna bateria i świetny dźwięk. Wraz z nimi każdy użytkownik otrzymuje ANC (silne i łagodne) i tryb Pass-Through. Mogą one również służyć jako stopery – wygłuszając otoczenie, jednocześnie nie grając muzyki, gdy nie ma się na to ochoty. Jak to się sprawdza w praktyce? Wszystko ustawia się dzięki panelom dotykowym w słuchawkach. ANC silne zużywa więcej energii, ale umożliwia wyciszenie otoczenia, np. w komunikacji miejskiej. Jest naprawdę mocne i pozwala zachować spokój nawet w stresujących sytuacjach. ANC łagodne najlepiej sprawdza się na ulicy, jednak jest dość silne jak na delikatną opcją – to kwestia mocnego wyciszenia słuchawek dobrze dociskanych do małżowiny usznej. Tryb Pass-Through samodzielnie ustala się zależnie od ilości dźwięków w otoczeniu – wycisza te głośne i powtarzalne, a umożliwia docieranie tych bliższych, np. od ludzi stojących obok. Najciekawszy jest tryb uśpienia, czyli wyciszenie za pomocą słuchawek. Wystarczy trzy razy kliknąć na panel słuchawki, aby te służyły za stopery, bez grania muzyki. To ciekawe rozwiązanie, które przyciągnie wszystkich, którzy lubią spędzać w ciszy noce, bez żadnych dźwięków dochodzących z otoczenia.
Podsumowanie użytkowania Mifo S
O Mifo S można powiedzieć dużo dobrego. Są przede wszystkim bardzo wygodne i niewielkie. Komfortowo leżą w uszach, nie zmieniają swojego układu nawet mimo różnych przyjmowanych pozycji, a do tego mogą pochwalić się pojemną baterią i świetną łącznością. Ciekawie używa się wielu trybów, które mogą uprzyjemnić życie każdego, kto skusi się na zakup Mifo S. Te słuchawki to przyjaciel każdego użytkownika. Warto jednak pamiętać, że nie jest to model bez wad. Miewa problemy z rozłączaniem, a ich zewnętrzna powłoka nie należy do najtrwalszych i odpornych na uszkodzenia. Jednak Mifo S to słuchawki, które warto przetestować, a można zakochać się w nich już przy pierwszym użytkowaniu.
Plusy i minusy słuchawek Mifo S
Plusy | Minusy |
Wyjątkowy kształt etui | Szybko brudzące się słuchawki |
Nowoczesny i minimalisty wygląd słuchawek | Zdrapująca się powłoka |
Wytrzymała bateria | Ciężkie etui |
Niesamowita jakość połączenia | Problemy z rozłączaniem |
Komfort użytkowania niezależnie od wykonywanej czynności | |
Donośny, wyraźny dźwięk | |
Dobrze układają się w uszach | |
Wodoszczelność umożliwiająca pływanie w słuchawkach | |
ANC na kilku poziomach | |
Tryb uśpienia | |
Sterowanie za pomocą słuchawki |
Mifo S
Ocena ogólna
-
Wygląd
-
Pojemna bateria
-
Łączność słuchawek
-
Jakość dźwięku