W zeszłym tygodniu miałem okazję przetestować duży głośnik Power Audio Fergusona Regent 400BT. Dzisiaj do testów wziąłem jego mniejszego brata – Regent 300BT. Jest to też głośnik z kategorii Power Audio ale całkowicie różny. Posiada drewnianą obudowę, mniejsze przetworniki oraz brak akumulatora. Czy taki miks ma sens? I faktycznie może nosić miano Power Audio? Zapraszam do recenzji!

SPECYFIKACJA FERGUSON REGENT 300BT

OPAKOWANIE I ZAWARTOŚĆ

Regent 300BT zapakowany jest, podobnie jak Regent 400BT, w bardzo kolorowe, kartonowe opakowanie. Z trzech stron motyw jest taki sam i przedstawia naszego bohatera wraz z kilkoma ujęciami jego największych zalet. Na pozostałym boku znajduje się specyfikacja techniczna głośnika napisana w 8 językach. Ot, klasyka.

Wewnątrz opakowania znajdziemy głośnik, kabel zasilający, kartę gwarancyjną, pilot (bez baterii), kabel Line-In/antena FM oraz instrukcję obsługi.

Pilot

Pilot to bardzo prosta jednostka wyposażona w kilka najważniejszych przycisków. Jednak to wystarcza do pełnej kontroli nad głośnikiem. Za jego pomocy możemy sterować:

• zasilanie on/off,
• menu (przełączanie między opcjami),
• głośność (+/-),
• odtwarzanie/pauza,
• poprzedni/następny,
• BT/Line-In/USB,
• wyciszanie,
• bas,
• EQ.

WYGLĄD ZEWNĘTRZNY I BUDOWA FERGUSON REGENT 300BT

Ferguson Regent 300BT z wyglądu bardziej przypomina jakieś stacjonarne radio niż głośnik Power Audio. Przedni panel w większości wykonany jest z ażurowej maskownicy, w której pośrodku został umieszczony wyświetlacz z logo. Symetrycznie z dwóch jego stron znajduje się po parze głośnika nisko tonowego (o średnicy 4″) i wysokotonowego (o średnicy 1.5″). Cały głośnik (oprócz frontu) wykonany jest z płyty MDF, której faktura przypomina szczotkowane aluminium. Spasowanie poszczególnych elementów ze sobą jest naprawdę, tyczy się to zarówno elementów plastikowych jak i obróbki płyty MDF. Skaz czy wad materiałowych w tym modelu nie uświadczyłem, co dobrze świadczy o kontroli jakości. W modelu tym, podobnie jak w Regent 400BT, jest problem z naklejką… a dokładnie to z jej klejem, który zostaje na metalowej maskownicy i ciężko go zmyć…

Boki głośnika wykonane są w całości z płyty MDF. Nie dzieje się tutaj dosłownie nic 🙂

Trochę więcej zobaczymy z tyłu, gdzie producent umieścił metalową płytkę wzmacniacza (pełniącą również funkcję radiatora) oraz wejście AC.

Spód głośnika wyposażony jest w 4 okrągłe nóżki. Rozwiązanie proste ale zapewniające wystarczającą stabilność podczas nawet głośniejszego odsłuchu.

Panel sterowania został umieszczony na górze urządzenia. Znajdziemy na nim wszystkie przyciski sterujące urządzeniem, pokrętło głośności oraz wejścia zewnętrzne ukryte pod gumową zaślepką.

Centrum sterowania podzielone jest symetrycznie na część środkową oraz boczne. W części środkowej umieszczone zostały przyciski odpowiedzialne za wybór źródła dźwięku, EQ czy sterowanie podświetleniem LED.

Po prawej stronie znalazło się pokrętło głośności a po lewej stronie przyciski do przełączania się między utworami. W górnej części panelu sterowania znajduje się zaślepka z wejściami – AUX oraz USB.

Przyciski są podświetlane na niebiesko za wyjątkiem tego wielkiego, czerwonego, który odpowiada za aktywowanie trybu Ultra Bass. Podobnie jak w 400BT, włączenie tego trybu dezaktywuje wcześniej wybrany tryb EQ do domyślnego.

PODŚWIETLENIE LED

Regent 300BT wyposażony jest w podświetlenie LED. Realizowane jest ono przez dwa pierścienie okalające dwa nisko tonowe głośniki. Producent nie podaje ile diód LED przypada na jeden pierścień ale szybko licząc jest to ok 32. Można wybrać jeden z 5 dostępnych trybów świecenia jednak moim zdaniem najefektywniejszy jest ten wielokolorowy. Szkoda, że w żadnym trybie nie występuje efekt pulsacji zgodny z widmem dźwiękowym.

Na poniższym tik-toku można zobaczyć jak wygląda podświetlenie.

https://vm.tiktok.com/ZGeDuGgny/

Oraz na kilku statycznych zdjęciach.

ODSŁUCH

A jak gra Ferguson Regent 300BT? Pod pewnymi względami bardzo podobnie do większego brata Regent 400BT. Tak samo mamy tutaj dobry i mocny dół, wycofaną średnicę i nieśmiałą górę. Ale dźwięk nie jest dokładnie taki sam z kilku powodów. Pierwszy z nich to rozmiar głównych przetworników, który jest mniejszy i wynosi 4″. Fizyki oszukać się nie da i porównując głośniki jeden przy drugim, 300BT nie schodzi aż tak nisko, jak większy brat. Oczywiście różnicę są marginalne ale jednak są. Pomimo tego bas jest naprawdę dobry i potrafi zagrać głośno. 65W i drewniana obudowa robią tutaj dobrą robotę. Naprawdę, słychać to. Różnica między plastikiem a drewnem (płytą MDF). Przekłada się to na średnie tony, które pomimo tego, że są wycofane to jednak bardziej naturalne i neutralne. Głośniki wysokotonowe też są nieco mniejsze niż u większego brata a ich średnica wynosi 1.5″. Rozmiar ten nie przekłada się na jakość dźwięku ale na ogólną głośność.

Pozostałe techniczne aspekty są podobne jak u „czterysetki”. Jest również 5 trybów EQ, które umożliwiają podrasowanie dźwięku do aktualnie odsłuchiwanej muzyki. Podobnie też zachowuje się przycisk od podbijania basów – jego aktywacja resetuje wybrany tryb EQ do domyślnego. Różnica występuje w typie obudowy – 300’tka wyposażona jest w otwór bass-reflex, który został umieszczony pod wyświetlaczem.

Ulubione style muzyczne dla tego głośnika to szeroko rozumiana muzyka imprezowa oraz hip-hop.

JAKI JEST FERGUSON REGENT 300BT?

Ferguson Regent 300BT to głośnik z pogranicza Power Audio a typowo stacjonarnej jednostki. Posiada on imprezowe dodatki jak kolorowe podświetlenie LED czy czerwony przycisk do podbijania basów. Charakterystyka brzmienia jest również nastawiona na skoczne i imprezowe kawałki jednak poprzez zastosowanie obudowy wykonanej z płyty MDF ten dźwięk jest bardziej neutralny oraz bardziej odpowiedni do codziennego odsłuchu. „Trzysetka” również potrafi zagrać głośno i bez problemu nagłośni domową prywatkę. Jednak jego zastosowanie jest bardziej uniwersalne, coś jak dawne mini-wieże tylko we współczesnym wydaniu, szczególnie, że głośnik wyposażony jest w radio FM. Czy takie urządzenie ma sens? Na pewno do pokoju młodej osoby będzie pasował i kolokwialnie mówiąc – da radę. Przed znajomymi również nie będzie przysłowiowej siary 🙂 Cena tego Fergusona wynosi 499zł a więc bardzo przystępnie.

Zalety:

• niska cena,
• podświetlenie LED,
• dobre niskie dźwięki,
• potrafi zagrać głośno,
• pilot,
• szczegółowo opisana instrukcja,
• bardziej neutralne brzmienie niż większa 400’tka,
• obudowa z MDF,
• radio FM,
• BT.

Wady:

• niefortunny klej na naklejce,
• wycofane średnie częstotliwości,
• brak własnych ustawień EQ.