Myszka dla graczy za mniej niż 100 zł to dla mnie zawsze ciekawy produkt. Nigdy nie wiem, czego mam się po takiej spodziewać. Te gryzonie jednak zawsze potrafią mnie zaskoczyć. Tym razem nie było inaczej. Zapraszam Was na recenzję KFA2 SLIDER-05, a dowiecie się, czy warto zainwestować kilkadziesiąt złotych w tę myszkę gamingową.

Specyfikacja

Gamingowe pudełko z krwi i kości

Jak na myszkę dla graczy przystało KFA2 SLIDER-05 ma gamingowe pudełko. Co mam na myśli? Praktycznie w pełni czarne opakowanie z kolorowymi i białymi dodatkami. Na przedniej części pudełka znajduje się nazwa producenta i modelu, poniżej informacja o gamingowej myszce z RGB, a jeszcze niżej sam gryzoń ukazany z góry. Z tyłu opakowania za to jest specyfikacja produktu dostępna w pełni w język angielskim. Aby całą myszkę wyjąć z pudełka, wystarczy wysunąć karton z prawej strony. W ten sposób wysuwa się plastikowe pudełko z myszką. Mimo tego, że całość nie wygląda bezpiecznie, pudełko dość dobrze chroni gryzonia w trakcie transportu.

Wygląd i budowa gryzonia

KFA2 SLIDER-05 to gamingowy gryzoń o popularnej ostatnio konstrukcji plastra miodu. Styl ten stosowany jest coraz częściej. Używa się go po to, aby zmniejszyć ciężar myszy, co w teorii ma zwiększyć jej prędkość, szybkość reakcji oraz lekkość użytkowania. W praktyce głównie poza niewiele lżejszym gryzoniem dostaje się sprzęt, który chętnie zjada kurz, sierść i wszelkiego rodzaju innego zabrudzenia z powietrza. Przy KFA2 SLIDER-05 nie jest inaczej, a producent nie pokusił się o możliwość zdejmowania obudowy, co uprzyjemniłoby czyszczenie myszki, a raczej umożliwiłoby wykonanie tego procesu.

Sama myszka KFA2 SLIDER-05 wykonana została z bardzo przyjemnego tworzywa dobrej jakości. Ku mojemu zdziwieniu to się nie palcuje ani nie brudzi. Sama konstrukcja stworzona jest dla osób praworęcznych, chociaż wyprofilowanie wskazywałoby na bardziej uniwersalne rozwiązanie. Pod kciukiem znalazły się jednak dwa przyciski, które lepiej leżą w prawej, niż lewej ręce. Gryzoń nadaje się głównie do chwytów typu Claw i Fingertirp i to z myślą o użytkownikach trzymających tak myszkę, został stworzony.

Wygląd myszki nie budzi zastrzeżeń. Jak na swoją cenę wygląda ona bardzo przyjemnie i nowocześnie. Konstrukcja plastra miodu świetnie łączy się z klawiszami dostępnymi na gryzoniu. Poza dwoma głównymi i scrollem (bardzo ładnym zresztą, z uwagi na delikatny podświetlany pasek pośrodku) dostępne są jeszcze trzy przyciski – pod scrollem niewielki klawisz do zmieniania DPI oraz dwa klawisze wspomniane już wcześniej, które swoje miejsce mają po lewej stronie myszki, zaraz pod kciukiem. W aplikacji każdy z tych przycisków można dostosować do własnych potrzeb.

W KFA2 SLIDER-05 widać jednak cięcia budżetowe, które przy tej cenie za sprzęt gamingowy nie są niczym dziwnym. Zauważyć można sensor nieznanego producenta oraz bardzo przyjemne, ale strasznie szybko zużywające się ślizgacze (nowych w zestawie brak). Oznacza to, że z wierzchu KFA2 SLIDER-05 wygląda jak model z wyższej (przynajmniej średniej) półki, ale jej spód zdradza, kim tak naprawdę jest.

Pod wygląd i budowę warto również podciągnąć również kabelek. Niecałe dwa metry świetnie sprawdzają się przy biurkach. Umożliwia on pełną swobodę ruchów, a sam materiałowy oplot chroni kabel przed różnymi uszkodzeniami. Świetnie sprawdza się on w domach ze zwierzętami, gdy jakiś gryzoń chciałby się bliżej zaprzyjaźnić z elektrycznymi urządzeniami.

RGB w gamingowej myszce

Jak na sprzęt dla graczy przystało, KFA2 SLIDER-05 ma podświetlenie RGB. W tym przypadku zostało ono zaprojektowane bardzo przyjemnie. Pasek z podświetleniem znajduje się przy dolnej części myszki, zaraz pod nadgarstkiem. To jedyne podświetlenie RGB, które mieni się paletą barw tęczy. Poza tym w myszce świeci się scroll oraz nazwa KFA2, która schowana się w głębi, zaraz obok podzespołów. Scorll oraz KFA2 świecą zależnie od ustawień w aplikacji bądź od DPI. Podświetlenie wygląda dobrze, nienachlanie i przyjemnie dla oczu. Zarówno miłośnicy RGB, jak i zwolennicy braku podświetlenia, powinni przy KFA2 SLIDER-05 być zadowoleni.

Aplikacja uprzyjemniająca użytkowanie

Jak większość sprzętów obecnie wydawanych na rynek KFA2 SLIDER-05 ma również swoją specjalną aplikację. W niej można wpłynąć na działanie myszki, co jest naprawdę dobrym i przyjemnym rozwiązaniem. Wystarczy pobrać aplikację XT-Gear ze strony producenta. To program, który łączy ze sobą wiele sprzętów KFA2, dlatego świetnie sprawdza się dla fanów marki. Sama aplikacja podzielona jest na cztery zakładki. Można w nich ustawić czułość, kolory podświetlenia, tryb animacji, szybkość, czułość oraz możliwość dwukliku. W programie można również ustawić szybkość raportowania oraz funkcje przycisków, które dostępne są w myszce. Takie rozwiązanie jest niezwykle przyjazne dla graczy, tym bardziej dla tych, którzy lubią mieć wszystko spersonalizowane.

Użytkowanie KFA2 SLIDER-05

Czego tak naprawdę spodziewać się myszce gamingowej za 80 zł? Naprawdę nigdy nie wiem. Jest to dobre urządzenie dla początkujących graczy, czy też dla osób, które nie wymagają, nie wiadomo ile od sprzętów komputerowych. Można z KFA2 SLIDER-05 spokojnie wygrywać mecze w grach multiplayer czy też cieszyć się rozgrywkę w singlowych tytułach. Jak na sprzęt za 80 zł KFA2 SLIDER-05 radzi sobie naprawdę bardzo dobrze. Oferuje przyjemną rozrywkę, brak opóźnień, płynne ruchy i bezproblemowe użytkowanie w trakcie pracy czy w grach. Gdyby to maleństwo było dostępne bez kabla, najpewniej na dłużej pozostałoby na moim biurku. Użytkowanie KFA2 SLIDER-05 jest naprawdę przyjemne i w jego trakcie nie czuć, że jest to urządzenie za mniej niż 100 zł. Ten gryzoń na spokojnie mógłby stanąć twarzą w twarz (scroll w scroll?) z myszkami cenowo ustawionymi na poziomie 100/200 zł.

Plusy i minusy