Często tanie nawigacje samochodowe wyposażone są w leciwy już system Windows CE, natomiast Navitel postanowił wyjść na przeciw i wyposażyć swój nowy model w system operacyjny Linux, który ma znacznie poprawić wydajność i szybkość pracy urządzenia. NAVITEL E505 Magnetic to mocno odświeżona wersja modelu E500, którego miałem okazję testować jakiś czas temu. Koszt tego wynalazku to około 300zł – czy warto? Przekonajmy się!
SPECYFIKACJA
Mapy: Europa
Funkcje nawigacji: Asystent pasa ruchu, Widok skrzyżowań w 3D, Informacje o fotoradarach, Widok terenu 3D, Komunikaty głosowe
Pamięć wbudowana: 8 GB
Typ wyświetlacza: Kolorowy, TFT
Przekątna wyświetlacza: 5″
Rozdzielczość wyświetlacza: 480 x 272 px
Moduł Bluetooth: Brak
Procesor: Mstar MSB2531A 800 MHz
Rodzaje wejść / wyjść: Czytnik kart pamięci – 1 szt., Wyjście słuchawkowe (3,5 mm) – 1 szt., Mini USB – 1szt.
Dodatkowe informacje: Wbudowany transmiter FM, Linux, Dożywotnia, bezpłatna aktualizacja map, Zasilanie bezpośrednio w uchwycie, Automatyczny start po podłączeniu do uchwytu, Możliwość instalacji dodatkowych map
Wysokość: 89 mm
Szerokość: 132 mm
Grubość: 14,5 mm
Waga: 177 g
Akcesoria w zestawie: Ładowarka samochodowa, Uchwyt do zamontowania na szybie, Rysik, Kabel mini USB
E505 dostajemy w standardowym, solidnym kartonowym pudełku z rederami urządzenia oraz najbardziej podstawowymi informacjami o produkcie.
W zestawie oprócz nawigacji znajdziemy magnetyczny uchwyt, kabel miniUSB, ładowarkę samochodową oraz papierologię.
Urządzenie pod względem designu praktycznie niczym nie różni się od modelu E500. Wykonanie jest na bardzo dobrym poziomie -zastosowano tutaj półmatowe tworzywo sztuczne, które niestety lubi łapać odciski palców. Całość konstrukcji jest prawidłowo spasowana, nic nie odstaje, nic nie trzeszczy i nic się nie ugina, także pod tym względem nie mam się do czego przyczepić.
Front to 5″ calowy wyświetlacz TFT o rozdzielczości 480 x 272 px. Na lewej, górnej krawędzi znalazła się dioda sygnalizująca pracę nawigacji, a na dole prawdopodobnie otwór mikrofonu.
Lewy bok to gniazdo słuchawkowe miniJack, slot na karty microSD do 32GB oraz port miniUSB.
Na prawym boku znalazł się schowek na rysik, co zdecydowanie jest wygodniejsze, bo w modelu E500 był on umiejscowiony na uchwycie.
Górny bok to tylko i wyłącznie przycisk zasilający POWER.
Tył to miejsce na magnetyczny uchwyt. Znalazł się tu także głośnik oraz otwór RESET.
Co do samego uchwytu magnetycznego to trzyma on nawigację stabilnie i mocno. Ma on także drugą, bardzo istotną funkcję, otóż zauważyliście pewnie piny zarówno na uchwycie, jak i obudowie nawigacji – służą one do zasilania urządzenia, przez co ładowarkę podłączamy do uchwytu, a nie do nawigacji. Dla mnie pomysł prosty, a zarazem genialny 🙂 !
No i tym sposobem możemy przejść do kwestii bardziej interesujących.
Nie będę tutaj opisywał całego systemu nawigacyjnego Navitel, bo jest to identyczne oprogramowanie jak w przypadku E500, więc jeśli chcecie się dowiedzieć więcej na jego temat to odsyłam do artykułu o NAVITEL E500. A ja skupię się na pracy urządzenia i jego wydajności.
Tak się złożyło, że mam jeszcze model E500 i mogę sobie je porównać. No i na pierwszy rzut oka jest ogromny postęp wydajnościowy – nawigacja odpala się zauważalnie szybciej, zaś poruszanie się po menu jest przyjemniejsze – co ciekawe również palcem, co w E500 jest dosyć uporczywe, animacje są płynniejsze i całość dostała jakby porządnego kopa 😀 – widać zdecydowanie ogromną różnicę po przejściu z Win CE na Linuxa.
Jeśli chodzi o wyznaczanie trasy to tutaj również został poczyniony znaczny postęp. Pokusiłem się o sprawdzenia ile zajmie obliczanie trasy z mojej miejscowości do centrum Berlina (jakieś 530km) i E505 zajęło to około 14 sekund, gdzie w przypadku E500 było to około 30 sekund, więc sami widzicie.. coś w tym jest.
Przejażdżka z punktu A do B, jakieś 30km, głównie bocznymi drogami przebiegła pomyślnie, nie było jakichkolwiek problemów z dojechaniem do celu… no.. rzecz jasna po zmianie lektora Pana Zbyszka na innego, bo ten potrafi czasami nieźle wkurzyć kierowcę 😀 .
Oczywiście sam zestaw oferuje nam dożywotnią aktualizację map Europy.
Z takich ważniejszych funkcji mogę nadmienić to, że nawigacja startuje automatycznie po podłączeniu do uchwytu, mamy całkiem dobrego asystenta pasa ruchu, widok skrzyżowań jak i terenu w 3D oraz informacje o fotoradarach, które w mojej okolicy były na swoim miejscu 🙂 . Ciekawym może okazać się także transmiter FM, który działa dobrze i dźwięk komunikatów głosowych z nawigacji możemy przesyłać do naszego radia w samochodzie.. możemy także transmitować muzykę z karty microSD, ale szczerze bardzo brakuje mi tutaj funkcji Bluetooth, dzięki której mógłbym przesyłać muzykę z telefonu, a następnie z nawigacji falami FM do radia samochodowego – wtedy miałoby to większy sens.
Jasność maksymalna, jak i minimalna są na dobrym poziomie. Podczas intensywnego słońca ekran jest czytelny, zaś w nocy i w tunelach nawigacja automatycznie wchodzi w tryb nocny.
Bateria wytrzymuje około 3 godzin użytkowania – wynik ten nie powala, ale dla nikogo nie powinien to być jakiś wielki problem, ponieważ często tego typu urządzenia są podłączone non stop do zasilania.
PODSUMOWANIE
NAVITEL E505 Magnetic to krok na przód w tanich nawigacjach samochodowych. Przejście z Windows CE na Linuxa zdecydowanie podniosło komfort użytkowania, jak i wydajność oraz prędkość działania urządzenia. Na plus zaliczam także jakość wykonania oraz zastosowanie uchwytu magnetycznego z zasilaniem – jest to świetne rozwiązanie i przede wszystkim mega wygodne. Osobiście jestem w stanie jak najbardziej polecić E505 Magnetic wszystkim szukającym porządnej nawigacji samochodowej do 300zł.
OCENA Navitel E505 Magnetic
Overall
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Oprogramowanie
-
Funkcjonalność
-
GPS
-
Ogólne działanie
-
Zestaw
-
Cena
Ngrody