Czarujące dźwiękiem AG UZURA

Recenzja słuchawek bezprzewodowych AG UZURA

Test niesponsorwany, bezpłatny - zawarte stwierdzenia są tylko subiektywnymi odczuciami redaktora

AG UZURA przeżyły ze mną wyjątkowe testy. Dużo ciężkiej muzyki, kilka przypadkowych lotów przez pokój i sporo przebywania w kieszeni z kluczami od mieszkania i samochodu. Jak im poszło? Zapraszam na recenzję AG UZURA, słuchawek bezprzewodowych dokanałowych za około 500 zł.

Specyfikacja AG UZURA

Komunikacja Bluetooth 5.2
Wodoszczelność IPX4
Pasmo przenoszenia 20Hz~20kHz
Obsługiwane kodeki SBC, AAC
Obsługiwane profile A2DP, AVRCP, HSP, HFP
Czas odtwarzania muzyki do 8 godzin z etui 22
Czas ładowania słuchawki  2 godz. / etui 2 godz.
Pojemność baterii słuchawki  45 mAh / etui 400 mAh

Pudełko od AG UZURA

Słuchawki bezprzewodowe AG UZURA schowane zostały w prostokątnym białym opakowaniu z kolorystycznymi dodatkami. Barwa napisów odpowiada odcieniowi słuchawek, co jest bardzo przyjemnym rozwiązaniem. Dodatkowo na opakowaniu znajduje się rozpisana specyfikacja oraz najważniejsze cechu produktu – jednak należy liczyć się z tym, że informacje dostępne są jedynie w języku japońskim.

Co jednak ważniejsze, opakowanie jest bardzo twarde i wytrzymałe. Dzięki temu słuchawki schowane wewnątrz, mają dobrą ochronę przed uszkodzeniami. Dodatkowo warto zaznaczyć, że całość w pudełku jest rozłożona. Osobno spakowane są słuchawki, etui oraz kabel i gumki na słuchawki. Wszystko jest jednak dobrze ułożone w wyprofilowanym opakowaniu, co sprawia, że całość grzecznie leży i nie uderza się o siebie nawzajem.

Co znajduje się w opakowaniu?

  • AG UZURA
  • etui do słuchawek,
  • kabel do ładowania,
  • zestaw gumek do słuchawek w dwóch rozmiarach.

Wygląd etui AG UZURA

Kilka miesięcy temu robiłam recenzję AG PITA, czyli innych słuchawek bezprzewodowych od tego producenta. W tamtym modelu zwróciłam uwagę na specjalną piaskowaną powłokę. Takim samym wykończeniem może pochwalić się AG UZURA. To bardzo przyjemne rozwiązanie, które zapewnia nie tylko piękny wygląd, ale przede wszystkim czystość etui i słuchawek oraz brak zniszczeń, nawet po długim użytkowaniu.

Delikatnie chropowata tekstura AG UZURA nie palcuje się, nie brudzi ani nie rysuje. Dzięki temu można cieszyć się estetyką słuchawek przez długi czas, jednocześnie nie obawiając się przenoszenia ich w plecaku, torbie czy kieszeni pełnej licznych drobiazgów. U mnie podczas testów AG UZURA latały po mieszkaniu, obijały się o podłogę, leżały długo narażone na kurz oraz często turlały się po torbie. Do tej pory nic im nie jest i wyglądają jak świeżo co wyjęte z pudełka.

Samo pudełko ma kształt elipsy i co ciekawe, zawsze leży na boku (chociaż w takim razie trzeba byłoby to nazwać dołem). To przez to, że boki (to, co na pierwszy rzut oka wydaje się górą i dołem) są wyprofilowane tak, że etui nie może ustać prosto. To rozwiązanie w niczym nie przeszkadza, jest wygodne i bezproblemowe, jednak układ etui powoduje, że to czasami wygląda dziwnie.

Jeśli za dół brać miejsce, na którym leży etui na AG UZURA to całość otwiera się od boku i na boku ma nazwę producenta, a na tyle czy też górze wejście na USB-C i diodę informującą o parowaniu i połączeniu słuchawek z urządzeniem. Dodatkowo na przeciwległym boku (do tego, na którym jest napis AG) dostępny jest przycisk odpowiadający za włączenie parowania urządzenia. Czy to użytkuje się źle i w czymkolwiek przeszkadza? Nie. Sądzę, że to ciekawy zabieg projektantów, jednak czasami może powodować mały dysonans poznawczy – głównie u osób, które niektóre układy czy wyglądy mają za pewnik. W tym przypadku przede wszystkim rzuca się w oczy otwieranie, które nie znajduje się na „szczycie” pudełka.

Wygląd słuchawek UZURA

Gdy jednak przestaniemy się przejmować tym, gdzie znajduje się otwarcie pudełka, można przejść do samych słuchawek. Zacznę temat od tego, że bardzo wygodnie się je wyciąga – co jest bardzo dużym plusem. Tak naprawdę cały ten zabieg można wykonać jedną rękę, dzięki czemu są to bardzo dobre słuchawki dla osób żyjących w biegu, np. często podróżujących komunikacją miejską.

Jeśli jednak wyciągnie się je z opakowania, od razu dostrzeże się, że AG UZURA należą do dużych słuchawek. Ich rozmiar rzuca się w oczy. Nie służą one do bezpośredniego schowania w małżowinie usznej, będą niewygodne do uprawiania sportów, w których nosi się kask ani do spania. Poza tym jednak wielkość słuchawek nie jest problematyczna – wręcz przeciwnie, umożliwia wygodne wyciąganie ich z ucha, nawet w awaryjnych sytuacjach. Dodatkowo świetnie sprawdzi się u wszystkich, którzy nie lubią nacisku na małżowinę podczas słuchania muzyki.

Wielkość słuchawek AG UZURA nie wpływa również na ich stabilność w uchu. Nie wypadają nawet przy szybkich ruchach czy zrywach, dzięki czemu nie trzeba obawiać się o ich bezpieczeństwo czy pogubienie.

Słuchawki, tak samo, jak etui, mogą pochwalić się piaskowym wykończeniem. Dzięki temu przyjemnie leżą w uchu, nie ślizgają się w palcach ani nie brudzą. Dodatkowo całość połączona jest z białymi gumkami, co zwiększa uczucie czystości całego modelu. Na każdej słuchawce znajduje się wygrawerowane logo producenta, informacje o tym, do którego ucha jest przeznaczona oraz dwie diody. Całość wygląda naprawdę estetycznie – zarówno w opakowaniu, jak i w uchu.

Warto jeszcze zaznaczyć, że do mnie trafił model koralowy, który wygląda bardzo przyjemnie dla oka. W ofercie producenta dostępne są jednak również inne modele. Można zakupić AG UZURA w kolorze: Black, Sand, Mint, Bluemoon, Steel i Bordeaux.

Dźwięk AG UZURA

Zawsze opisując dźwięk słuchawek, biorę pod uwagę ich cenę. W przypadku AG UZURA trzeba wydać prawie 500 zł. Czy warto? Dźwięk, który grają, jest naprawdę przyjemny dla ucha. Głośny, bez szumów, spadków tonów czy jakości. Można w nich spokojnie odsłuchiwać wiadomości, oglądać filmy czy słuchać muzyki. Bez problemu oddają dźwięki zarówno spokojnych kawałków, jak i mocne basy czy ciężkie wokale. Nie jest to model dla melomanów, jednak dla każdego, kto chce w swoich dokanałowych słuchawkach poczuć moc i niesamowitą siłę muzyki.

To, co warto podkreślić, to przede wszystkim siłę basów AG UZURA. Jeśli w danej piosence są one mocno podkreślone, bardzo dobrze nie tylko to słychać, lecz także czuć. Słuchawka wręcz pulsuje w uchu, np. przy mocnej perkusji. Do tego dobrze jest się przyzwyczaić, ale podkreśla to przyjemność ze słuchania muzyki. Chociaż trzeba przyznać, że przy pierwszym odpaleniu utworów In This Moment na AG UZURA miałam wrażenie, że moja głowa była z dwóch stron potraktowana młotem pneumatycznym – później okazało się to przyjemne.

Bateria słuchawek

W kwestii baterii AG UZURA zacznę od czegoś, co bardzo mnie zdziwiło i co dla mnie jest problemem. Kiedy naładować etui? Najlepiej przed każdym długim wyjściem czy wyjazdem. Etui w żaden sposób nie informuje o poziomie baterii – co najwyżej da znać czerwoną diodą, gdy będzie już na granicy rozładowania. Dla mnie to naprawdę niekomfortowe rozwiązanie. Może jestem w mniejszości, ale lubię mieć świadomość, chociaż mniej więcej, ile jeszcze jest baterii, np. przedstawione w formie kilku diod gasnących przy stopniowym wyczerpaniu.

Jednak wiem, że dla wielu to nie będzie przeszkoda, dlatego przejdę do wytrzymałości AG UZURA i ich długości ładowania. Przede wszystkim słuchawki wystarczają na około 20 godzin grania (z przerwami na ładowanie w etui). W pełni naładowane pudełko umożliwia 3 niepełne ładownia słuchawek, co można przełożyć mniej więcej na dwa dni działania w trakcie drogi do pracy, wykonywanych obowiązków i w czasie powrotu. Po tym warto je naładować, a ten proces (od 0 do 100) zajmuje około 2 godzin.

Oczywiście nie trzeba w pełni rozładowywać słuchawek. Mądrym pomysłem będzie podłączanie ich po dłuższym użytkowaniu na 15/30 min, by nabrały mocy. W ten sposób podładują baterię, nie trzeba będzie długo na nie czekać i na pewno nie rozłączą się podczas pracy, treningów czy spacerów.

W praktyce na baterię AG UZURA nie ma co narzekać. Naprawdę dobrze sobie radzi podczas ciągłego użytkowania, a przy krótkich sesjach ze słuchawkami, na długo można zapomnieć o ich ładowaniu. O wiele większym problemem jest dla mnie słaba komunikacja poziomu baterii niż jej pojemność i czas działania urządzenia.

Łączność bezprzewodowa AG UZURA

AG UZURA działają na łączności Bluetooth 5.2, co jest dobrym rozwiązaniem, ale nie najlepszym, ponieważ od tej firmy można zakupić już słuchawki posiadające Bluetooth 5.3. Jednak jeśli nie ma się w domu telefonów, laptopów czy innego tego typu sprzętów, które obsługują najnowszą technologię Bluetooth, nie ma się czego obawiać. Mimo tego, że AG UZURA nie działają na najlepszym standardzie tego typu, radzą sobie dobrze.

W trakcie użytkowania nie występują przerwy, a słuchawki łączą się od razu ze sparowanym urządzeniem. Wystarczy otworzyć etui, a po kilku sekundach już można cieszyć się muzyką. To bardzo wygodne, gdy wybiera się na trening, jest się na spacerze czy w komunikacji miejskiej. Nie polubią tego, tylko osoby, które mają niespokojne dłonie i zawsze bawią się tym, co jest w okolicy – tak, przyznaję się, stale sobie podłączałam i odłączałam słuchawki, chociaż w trakcie pracy miałam włączony dźwięk na głośnikach.

Łączność AG UZURA naprawdę wypada dobrze. Nie pojawiają się żadne opóźnienia, ścięcia czy zakłócenia w dźwięku. Podkreśla to jedynie świetne wykonanie tego modelu oraz zachęca do korzystania z niego do słuchania muzyki czy oglądania filmów.

Oferowane przez słuchawki funkcje – ANC, przechwytywanie dźwięku, tryb jednego ucha i wiele więcej

AG UZURA może jednak pochwalić się nie tylko wytrzymałą baterią, dobrą łącznością, czystym dźwiękiem i dobrym basem. To też urządzenie, które oferuje wiele funkcji. Docenią je pewnie wszyscy miłośnicy wygody. AG UZURA zapewnia:

  • Obsługę dotykową – polegającą na możliwości włączania/wyłączania słuchawek, włączenia/wyłączenia ANC, stopowania/włączania muzyki czy też odbierania i zakańczania połączeń. Dla mnie to ciut mało plus w tak dużą słuchawkę łatwo niechcący uderzyć palcem;
  • Tryb jednego ucha – zawsze bardzo przede mnie ceniony, jako że lubię słyszeć, co dzieje się wokół. Wystarczy wyciągnąć tylko jedną słuchawkę, a dźwięk z obu odtwarzaczy zostanie przeniesiony do jednego głośnika. Pozwala to cieszyć się w pełni muzyką, bez obawy o stracenie dźwięków, które leciałyby w drugim uchu;
  • ANC – AG UZURA zapewniają dostęp o funkcji ANC, czyli częściowego wygłuszenia otoczenia wokół. Przydatna opcja w komunikacji miejskiej czy też w obiektach publicznych, np. na siłowniach. Jak to działa w praktyce? Trzeba przyznać, że dobrze. Otoczenie jest przyjemnie wygłuszone, a całość nie opiera się na ścisłym przyleganiu do uszu;
  • Przechwytywanie dźwięków – przeciwieństwo do ANC, czyli funkcja przechwytywania dźwięków w otoczeniu. W teorii powinna podkreślać najbardziej „interesujące” dźwięki, czyli głównie te, które mogą być dla nas zagrożeniem, np. ludzkie kroki czy dzwonek rowerowy. W praktyce podkreśliła mi szumiący w tle mieszkania wentylator, który nagle stał się dla mnie głośniejszy, niż gdy nie miałam słuchawek w uszach.

Wytrzymałość AG UZURA sprawdzona w ciężkich warunkach

Tak wyszło, że przez przypadek zrobiłam AG UZURA bardzo trudny test wytrzymałości. Pomógł mi w tym zespół cieśni nadgarstka, który często przyczynia się do nagłego wypuszczania przedmiotów z dłoni. Dzięki temu sprawdziłam coś, na co nigdy bym z własnej woli nie wpadła. Co może się stać, gdy AG UZURA spadną z biurka, przelecą przez trzy metry w poziomie, uderzą w ścianę, a następnie o biurko, aż w końcu wylądują na panelach? Nic. Absolutnie nic. W tym popisowym locie jedyne, co świadczyło o tym, że AG UZURA nie są przeznaczone do takich wyczynów, było wypadnięcie jednej słuchawki z etui. Patrzyłam na to, jak na skazanie, ale w końcu podniosłam się i zbadałam straty. Naprawdę nic się nie stało. Ani jednej rysy, wgniecenia, uszczerbienia. A może jakieś straty wewnętrzne czy w działaniu? Nic, a nic. Wszystko działa tak, jakby nic się nie stało. Mogę, więc bez problemu przyznać, że AG UZURA dobrze sprawdzą się u każdego, kto ma manię niepilnowania sprzętu i zawsze wrzuca go tam, gdzie jest dużo przedmiotów oraz u każdego, kto ma dziurawe dłonie i przypadkowo rzuca wszystkim, co ważne.

Podsumowanie użytkowania AG UZURA

Czy warto wybrać AG UZURA? Za niecałe 500 zł otrzymuje się słuchawki z dobrą baterią, świetnym wykonaniem, wyjątkowym wykończeniem i naprawdę przyjemnym dla ucha dźwiękiem, zapewniającym komfort słuchania niezależnie od rodzaju muzyki czy puszczanych dźwięków. Grają bardzo wyraźnie, bez sumów czy opóźnień. Co równie ważne, są głośne, dzięki czemu można dzięki nim odsłuchać nawet cicho nagrane wiadomości głosowe.

Czy jednak warto na nie wydać 500 zł? To już kwestia sporna. W tej półce cenowej można znaleźć wiele innych interesujących modeli. Ten na pewno wyróżnia się świetnym oddaniem dźwięku oraz tą wyjątkową powłoką, która zapewnia słuchawkom niesamowity wygląd i wyjątkową wytrzymałość. Według mnie to przede wszystkim model dla osób, które cenią sobie estetykę, dobry dźwięk, a do tego chcą mieć zawsze piękne etui od swojego sprzętu grającego. Wybierając AG UZURA nie trzeba martwić się o brud, jakość połączenia czy szumy. Dla mnie to produkt wart polecenia.

Warto jednak pamiętać, że nie są to słuchawki bez wad. Mikrofon mają bardzo cichy, same w sobie są bardzo duże, a funkcja przechwytywanie dźwięku działa bardzo specyficznie. Jednak według mnie te minusy nie przebijają plusów. Jeśli szukasz czegoś innego, niż modele dostępne w większości sklepów z elektroniką, sprawdź AG UZURA, a może się w nich zakochasz.

Plusy i minusy AG UZURA

Plusy Minusy
Interesujący wygląd Duże słuchawki, które mogą nie spodobać się każdemu
Piaskowana powłoka Mała ilość informacji o stanie baterii
Wytrzymała bateria Cichy mikrofon
Niesamowita jakość połączenia
Wysoki komfort użytkowania
Wyraźny, mocny, głośny dźwięk
Estetyczne gumki do słuchawek
Lekkie etui
Wysoka wytrzymałość

Loading

AG UZURA
Ocena ogólna
4.7
  • Wygląd
  • Dźwięk
  • Bateria
  • Łączność
  • Rozplanowanie diod
Translate »