Lubię nowości, tym bardziej jak są to odświeżenia klasyków. Ciekawi mnie, co producent zmienił i jak podszedł do swojego najnowszego modelu. Czasami doczekujemy się pozytywnych rozwiązań i nowoczesnych opcji, innym razem małych podmianek czy udoskonaleń… Jak ma się sprawa z Logitech Ergo M575S? Zapraszam na recenzję, w której opowiem, jak różnią się modele Logitech Ergo M575 i Logitech Ergo M575S, jak się używa nowego modelu oraz dla kogo jest to myszka.
Specyfikacja Logitech Ergo M575S
Wysokość | 134 mm |
Szerokość | 100 mm |
Głębokość | 48 mm |
Masa | 145 g |
Technologia czujnika | Zaawansowane optyczne śledzenie ruchu Logitech |
Wartość nominalna | 400–2048 DPI |
Wartość maksymalna | Do 2000 dpi |
Liczba przycisków | 5 (prawy/lewy, wstecz/dalej, kółko przewijania ze środkowym przyciskiem) |
Liczba programowalnych przycisków | 3 (Wstecz/Dalej, środkowy przycisk) |
Aplikacja do personalizacji | Obsługa oprogramowania Logi Options+ w systemach Windows i macOS |
Typ baterii | 1 bateria AA (w zestawie) |
Żywotność baterii | 18 miesięcy – zależy od intensywności użytkowania i warunków pracy na komputerze |
Typ połączenia | Odbiornik USB |
Technologia | Bluetooth Low Energy |
Zasięg łączności bezprzewodowej | 10 m – zasięg bezprzewodowy może się zmieniać w zależności od warunków otoczenia i konfiguracji komputera. |
Różnice między Logitech Ergo M575S a Logitech Ergo M575
To zacznijmy od najważniejszej rzeczy – jaka jest różnica między Logitech Ergo M575S a Logitech Ergo M575. I nie, nie pomyliłam się, liczba pojedyncza w zdaniu poprzednim nie jest przypadkiem. Bo tak naprawdę zmiana jest tylko jedna. Główne klawisze. W modelu Logitech Ergo M575S dostępne są w wersji cichej, co przede wszystkim sprawia, że ich nie słychać podczas użytkowania. To bardzo dobra opcja dla osób, które są wrażliwe na dźwięki oraz dla tych, którzy pracują w biurze i chcą uniknąć odgłosu ciągłego klikania. Dodatkowo delikatnie wpływa to na poczucie korzystania z klawiszy, ale bardzo szybko można się do tego przyzwyczaić.
I tyle… Żadnych zmian w wyglądzie, rozmiarze myszki czy specyfikacji. Chociaż… według strony producenta nowy model oferuje 6 miesięcy krótsza pracę na baterii.
Recenzja Logitech Ergo M575
Z uwagi na fakt, że różnic pomiędzy Logitech Ergo M575S a Logitech Ergo M575 jest mało, nie będę skupiać się na wyglądzie i specyfikacji modelu. Zamiast tego zapraszam serdecznie na testy Grzegorza, który prawie rok temu zajął się starą wersją myszki. Recenzja Logitech Ergo M575 czeka na Was – a w niej dokładny opis i wrażenia z użytkowania.
Oczywiście nie zostawię tego w ten sposób. To że zmian jest niewiele (chociaż ta jedna może być dla wielu osób znacząca, tak jak wspominałam), chętnie opiszę swój czas spędzony z Logitech Ergo M575S i to, jak działało mi się na tej myszce, chociaż od dawna na co dzień używam Logitech MX Vertical. Duża zmiana, kompletnie inne wielkości, sposób prowadzenia gryzonia i praca nadgarstka… Więc, jak to wyszło w praktyce?
Przy okazji zapraszam na recenzję Logitech MX Vertical.
Jak używa się Logitech Ergo M575S?
Szczerze przyznam, że zakładałam, że się nie przyzwyczaję do Logitech Ergo M575S – myszki z kulką, służącą do sterowania. Przecież to takie nienaturalne! Normalnie przesuwa się gryzonia po powierzchni i bez problemu dociera się w wybrane miejsce. Szybkie, proste i odruchowe. Więc jak się przyzwyczaić do stylu Logitech Ergo M575S? Tak naprawdę banalnie. Wystarczy położyć dłoń na myszce i dać działać kciukowi.
Chociaż przyznać, że na początku moja ręka miała Logitech Ergo M575S za sensoryczną zabawkę. Po prostu cały czas bawiłam się dostępną pod palcami kulką, tak jakby całość nie była połączona z komputerem. I przyznam szczerze, że ten ruch mi pozostał do samego końca testów – chociaż działo się to pomiędzy sterowaniem myszką do normalnych czynności.
Jednak samo użytkowanie jest bardzo wygodne na dłuższa metę. Układa się dłoń na myszce i to samo wychodzi. Na początku trochę ciężko jest wycelować w mniejsze elementy, które są na ekranie, ale dzień/dwa i już można działać bez żadnego zastanowienia.
U mnie problemem były dwa monitory, przy których taki ruch kciukiem czasami zdawał się naprawdę męczący – jak musiałam poruszać ze skrajnie lewej do skrajnie prawej strony. To może być drażniące dla wielu osób, ale przy jednym ekranie nie ma takiego odczucia.
Na pewno dużym plusem są ciche klawisze Logitech Ergo M575S. Delikatne, praktycznie bezdźwięczne, sunące pod palcami, gdy tylko się w nie kliknie. Dobrze to działa i wiele osobom może to pasować – głównie pracującym w biurze, mieszkającym w niewielkich mieszkaniach z bliskimi/współlokatorami czy z dziećmi.
Na co dzień Logitech Ergo M575S jest myszką wygodną, ale warto zaznaczyć, że nieprzyjemną do transportu. To duży gryzoń. 134 x 100 x 48 mm i o masie 145 g. Na pewno nie pasuje do kieszeni czy nawet do niektórych torebek. Warto o tym wiedzieć, jeśli np. codziennie nosi się sprzęt do pracy.
Warto wiedzieć, że główną cechą, która wyróżnia tę myszkę, to kwestia specjalnego sterowania, ale po dłuższym użytkowaniu uwagę skupia też układ dłoni. Ten, w porównaniu do klasycznych gryzoni, jest lekko wyprofilowany pod kątem. To zapewnia większy komfort nadgarstka i prostą postawę – która nie musi się zmienić, skoro nie poruszamy dłonią.
Tylko, czy to na pewno wygodne? Brak poruszania ręką i utrzymanie wygodnej pozycji dla pleców – jak najbardziej. Ale jako osoba z problemami z nadgarstkami, mogę przyznać, że samo użytkowanie Logitech Ergo M575S nie zawsze jest bardzo komfortowe. Ciągły ruch kciuka bywa bolesny i można to odczuć w lewej części nadgarstka, a to dla osób z chorobami/schorzeniami tych okolic nie będzie w żadnym stopniu przyjemne na dłuższą metę.
Dla kogo jest Logitech Ergo M575S?
Zastanowiłabym się, dla kogo jest Logitech Ergo M575S? I nie mówię akurat o pracy, do której by się przydał taki gryzoń. Skupiłabym się na innych aspektach. To myszka nie tylko dla projektantów czy grafików, ale też dla osób, które chcą poznać inny sposób korzystania z gryzonia, dla tych którzy chcą oszczędzić swoje ręce i nadgarstki oraz dla tych, którzy… potrzebują zająć dłoń podczas pracy czy korzystania z komputera. Na pewno to nie myszka do grania, ale może mieć wiele zastosowań.
Dodatkowo Logitech Ergo M575S poleciłabym też osobom, które mają mało miejsca na biurku albo często podróżują. Specyficzny sposób korzystania z myszki i sterowania kursorem sprawia, że nie trzeba poruszać myszką, a przez to sprawdzi się na wielu ograniczonych przestrzeniach.
Czy warto kupić Logitech Ergo M575S?
Tak! O ile chce się poznać taki typ gryzonia albo ta myszka spełnia inne potrzeby i zastosowania, np. będzie używana na niewielkiej przestrzeni czy sprawdzi się u kogoś, kto potrzebuje zajęcia sensorycznego dla rąk podczas pracy czy spędzania czasu w domu. W cenie ok. 250 zł można zyskać bardzo ciekawą myszkę, która zainteresuje niejedną osobę.
Na sam koniec. Czy warto kupić Logitech Ergo M575S zamiast opcji bez „s”, jeśli niewiele te modele różni? Jak najbardziej. Kosztują obecnie tyle samo na stronie producenta, a nowa wersja oferuje jednak ciut więcej. To niby tylko ciche klawisze, ale dla wielu będzie to powód, który przekona do zakupu i testowania.
Ocena ogólna
-
Wygląd
-
Funkcjonalność
-
Szybkość przyzwyczajenia do modelu
-
Wygoda na co dzień
-
Jakość wykonania