Lokalizatory SEINXON InCard i RGB TAG – nie zgub kluczy!

Lokalizatory to bardzo przydatne urządzenia – pomagają w codziennym życiu. Od znajdowania zgubionych kluczy, przez śledzenie bagażu aż po sprawdzenie czy nasze dziecko aby na pewno dotarło do szkoły. Jak sprawdzą się w tym zadaniu dwa lokalizatory – InCard i Seinxon RGB TAG?

InCard Finder – idealny lokalizator portfela

Ten niezwykle smukły lokalizator o grubości zaledwie 1,8 mm jest zbliżony wymiarami do kart płatniczych – idealnie wpasowuje się do odpowiedniej kieszeni w portfelu, nie odczujemy przy tym dodatkowej masy. Urządzenie współpracuje z Apple Find My i Find My Device. Ja testowałem lokalizator z rozwiązaniem od firmy Apple.

Aby dodać urządzenie do aplikacji na naszym iPhonie wystarczy przycisnąć przycisk, po usłyszeniu sygnału dźwiękowego wystarczy postępować zgodnie z instrukcjami wyświetlanymi na ekranie naszego smartfona. Cały proces trwa mniej niż 2 minuty i to ze stoperem w ręku!

Lokalizator charakteryzuje się długą żywotnością baterii – zasilane baterią nieładowalną, która według deklaracji producenta powinna działać do 5 lat. Jeśli zgubimy nasz portfel w stercie prania – nic straconego. Znalezienie zguby ułatwi możliwość emitowania głośnego sygnału dźwiękowego przez urządzenie. Gdy portfel znajdzie się w pralce… nic straconego – lokalizator posiada certyfikar IP68, oznacza to, że jest odporny na zanurzenie i przypadkowe zachlapanie.

Dzięki współpracy z sieciami Find My, lokalizator może przesyłać pozycję nawet, gdy nie jest w zasięgu Bluetooth – lokalizacja poprawia się dzięki milionom urządzeń Apple lub Google w tle. Ta wytrzymała i niezwykle ciekawa propozycja dostępna jest w równie kuszącej cenie. W momencie tworzenia tej recenzji lokalizator można zakupić już za niecałe 100 złotych.

SEINXON RGB TAG – portfel znaleziony, ale co z kluczami?

Ten maluch podobnie jak opisywany wyżej również współpracuje z aplikacją Apple Find My. Konfiguracja przebiega identycznie jak w przypadku „karty płatniczej”. Wciskamy przycisk, a reszta dzieje się właściwie sama. Urządzenie posiada wbudowaną i niewymienialną baterię ładowaną przez USB-C. Producent deklaruje, że jedno pełne naładowanie wystarcza na około 6 miesięcy działania.

Tag ma kompaktowy rozmiar – około 8,5 x 34.5 x 36,5 mm – co czyni go idealnym breloczkiem do kluczy. Niestety w opakowaniu nie znalazłem sznurka lub innego dodatku ułatwiającego dołączenie akcesorium do kluczy – musimy poradzić sobie sami.

Produkt SEINXON wyposażony został w efektowne podświetlenie RGB, które nie tylko dodaje mu uroku, ale przede wszystkim ułatwia zlokalizowanie go w słabym oświetleniu. Urządzenie posiada standard wodoodporności IPX6, oznacza to odporność na silne strumienie wody (np. deszcz, opłukanie pod strumieniem wody), ale nie powinniśmy go w pełni zanurzać. Podobnie jak w produkcie InCard znajdziemy tu głośnik, który w trakcie poszukiwań emituje sygnał dźwiękowy. Urządzenie kosztuje około 80 złotych.

Podsumowanie

InCard Finder i RGB TAG należą do grupy lokalizatorów działających w oparciu o sieć urządzeń mobilnych. Nie są to klasyczne nadajniki GPS z własnym modułem satelitarnym i kartą SIM – należy o tym pamiętać decydując się na tego typu urządzenie. W momencie, gdy taki tag znajdzie się w3 zasięgu dowolnego telefonu włączonego w system Find My, jego pozycja zostanie zaktualizowana w chmurze i widoczna na mapie właściciela. Natomiast trackery GPS przesyłają lokalizację w czasie rzeczywistym niezależnie od otoczenia. Dlatego, gdy chcemy wiedzieć, gdzie jest nasz portfel, czy klucze to taki tag będzie idealnym rozwiązaniem. W przypadku rowerów, samochodów zalecałbym zakup trackera GPS.

InCard Finder jest bardziej bezobsługowy i dyskretny, idealny do portfela. Z kolei TAG RGB daje efektowne podświetlenie, jednak wymaga ładowania, za to jest praktycznym brelokiem. Oba testowane lokalizatory świetnie sprawdzą się do codziennego użytku i zestaw, który otrzymałem powinien zostać nazwany zestawem imprezowym – klucze, portfel, telefon. Zwróćcie uwagę, że za niecałe 200 złotych możecie zabezpieczyć się przed utratą portfela i kluczy, a co za tym idzie Waszych dokumentów i danych osobowych. O kosztach dorobienia kluczy zwłaszcza tych do samochodu chyba nie muszę mówić – myślę, że w cenie jednego takiego kluczyka zakupicie tagi dla całej swojej rodziny.