Navitel R67 2K – mały i zwinny wideorejestrator

Brak dotykowego ekranu dla wielu może być plusem

Test niesponsorwany, bezpłatny - zawarte stwierdzenia są tylko subiektywnymi odczuciami redaktora

Chyba nikogo nie muszę przekonywać o tym, że wideorejestrator jest czymś bardzo przydatnym. Może być on naszym dowodem w wielu sytuacjach drogowych, np. gdy ktoś doprowadzi do kolizji i ucieknie z miejsca zdarzenia. Rynek obfituje w różnej maści urządzenia, przez co ciężko się zdecydować na jedno konkretne. Jak radzi sobie Navitel R67 2K? Jakie są jego wady i zalety? Między innymi tego dowiecie się z poniższej recenzji.

Co w środku?

Klasycznie dla Navitela kamerka przychodzi do nas w białym prostokątnym pudełku, na którym znajdują się kluczowe informacje o produkcie. W środku poza samym wideorejestratorem dostajemy też kabel od zasilania do gniazda zapalniczki, czytnik kart pamięci, folię elektrostatyczną, ściereczkę oraz instrukcję obsługi, kartę gwarancyjną i kod na roczną nawigację od Navitela.

Producent zadbał zatem o to, żeby nie brakowało nam niczego. No może poza kartą pamięci, gdyż jej nie dostajemy i musimy ją osobno dokupić. Wideorejestrator obsługuje karty microSD do 128 GB. Możecie jednak bez problemu kupić mniejszą, gdyż nowe nagrania automatycznie nadpisują te stare.

Specyfikacja urządzenia Navitel R67 2K

Sensor optyczny SONY335 (2K)
Rozdzielczość wideo 2560×1440
Kąt widzenia 140°C
Format wideo TS
Wielkość ekranu 0.96″
Typ ekranu TFT
Rozdzielczość ekranu 80×160
Procesor MSTAR SSC337
Wymiary 85x41x49.5 mm
Waga 70 g

Budowa

Kamerka jest bardzo mała, a to głównie przez brak dotykowego ekranu. Na lewym boku znalazł się przycisk do włączania/wyłączania urządzenia, a po drugiej stronie umieszczony został slot na kartę microSD i wejście USB Typu C. Na małym ekranie z przodku (po podłączeniu) pokazuje się godzina i ikony informujące o nagrywaniu czy połączeniu z siecią. Od strony szyby znajduje się natomiast sam obiektyw i duże logo producenta wraz z nazwą modelu.

Szczerze powiedziawszy – myślałem, że brak dotykowego ekranu z podglądem będzie dla mnie sporym minusem. W końcu nie mamy dostępu do nagrań z poziomu kamerki. Jednakże nie jest to coś, co jest nam potrzebne cały czas, a jedynie w przypadku nieciekawych zdarzeń drogowych. Mniejszy rozmiar spowodowany brakiem ekranu sprawia, że wideorejestrator nie zabiera nam tak dużo widoczności i jednocześnie nie rozprasza w czasie jazdy pokazywaniem podglądu nagrania. Jest to zatem kwestia preferencji. Mnie po kilku tygodniach brak dotykowego ekranu w niczym nie przeszkadzał, ba, nawet lekko spodobał mi się jego brak, gdyż kamerka jest dzięki temu mniejsza i nie rzuca się aż tak w oczy.

Montaż

Podłączenie wideorejestratora i umieszczenie go na przedniej szybie jest dziecinnie proste. Potrzebujemy jedynie trochę chęci i czasu. Kamerę montujemy na szybie za pomocą specjalnej taśmy, która pewnie i mocno trzyma urządzenie. Kabel od zasilania musimy wpiąć w gniazdo zapalniczki oraz wideorejestrator. Następnie wystarczy schować kable pod plastikami i podsufitką, dzięki czemu nic nie będzie luźno latać i zasłaniać nam widoku. Jeśli wszystko się udało, Navitel R67 2K będzie odpalać się automatycznie po przekręceniu stacyjki.

Aplikacja mobilna

Jako że urządzenie nie posiada dotykowego ekranu, to Navitel przygotowało dla użytkowników specjalną aplikację na telefon. Daje ona m.in. dostęp do wszystkich aktualnie zapisanych urządzeń wraz z podglądem i informacjami na ich temat (data, czas rozpoczęcia i zakończenia, czas trwania i lokalizacja pliku).

Aplikacja pozwala również na zmianę podstawowych ustawień, takich jak data i godzina, głośność mikrofonu, czas klipu filmowego czy ekspozycji. Bardzo podoba mi się, że jest ona prosta, czytelna i zrozumiała. Niektórzy mogą powiedzieć, że wygląda przestarzale, lecz w przypadku takich aplikacji nie traktowałbym tego jako minus, przecież i tak nie odpalamy ich  codziennie.

Jakość nagrań

Przejdźmy do absolutnie fundamentalnej kwestii w przypadku wideorejestratorów – jakości nagrań. Jeśli chodzi o dzień, to wyglądają one bardzo fajnie – bez problemu można odczytać znaki, tablice rejestracyjne czy ogólną sytuację drogową. Również przy autostradowych prędkościach wszystko wygląda dobrze. Gorzej jest jednak w nocy. Kamera zbiera dużo światła, zdecydowanie za dużo. Znaki można rozczytać jedynie w momencie ich mijania (gdy już nie odbijają światła z reflektorów), a o przeczytaniu tablic rejestracyjnych auta z naprzeciwka nawet nie marzcie, gdyż mogą być problemy nawet z rozpoznaniem marki. Mikrofon na nagraniach jest wyłączony, ponieważ nie uważam go za coś niezbędnego. Zbiera on wszelkie wstrząsy, szum klimatyzacji, wiatr itd., przez co głosy ze środka auta są ledwo słyszalne. Tyle z moich refleksji, zapraszam do obejrzenia poniższych nagrań i ocenienia jakości samemu.

Navitel R67 2K – plusy i minusy

PLUSY MINUSY
Nagrania w dzień Nagrania w nocy
Kompaktowy rozmiar Mikrofon
Łatwy montaż
Aplikacja

Podsumowanie

Uważam, że nie jest to wideorejestrator dla każdego, a to z dwóch powodów – braku ekranu dotykowego i słabej jakości nocnych nagrań. Jeśli lubicie mieć podgląd na żywo i dostęp do nagrań z poziomu samego urządzenia, to Navitel R67 2K z pewnością nie spełni waszych oczekiwań. Tak samo, jeśli jeździcie głównie w nocy, wtedy potrzebujecie kamery, która znacznie lepiej będzie radzić sobie ze słabo oświetlonymi ulicami i sztucznym światłem. Dla wszystkich innych osób – myślę, że wybór tego urządzenia będzie bardzo dobry. Z pewnością docenicie je za kompaktowy rozmiar, fajny wygląd i jakość nagrań w dzień. Na koniec zapraszam do przeczytania innych recenzji na naszym portalu (pisaliśmy o wielu innych wideorejestratorach!), które znajdziecie tutaj.

Loading

Navitel R67 2K
Ocena ogólna
4
  • Jakość nagrań w dzień
  • Jakość nagrań w nocy
  • Wygląd
  • Funkcje
  • Aplikacja
  • Cena
Translate »