REBELTEC MOZART – BUDŻETOWE OTWARTE SŁUCHAWKI BT

Recenzja słuchawek Bluetooth typu otwartego

Rebeltec to dystrybutor oraz importer akcesoriów komputerowych charakteryzujący się budżetowym sprzętem. W tym przypadku będą to słuchawki Bluetooth typu otwartego REBELTEC MOZART w cenie oscylującej w okolicach 60zł. Budżetowe, ale zaskakujące. Zapraszam do recenzji.

SPECYFIKACJA PRODUCENTA

  • Łączność – Bluetooth v5.0, AUX
  • Mikrofon – tak
  • Materiały – aluminium, plastik
  • Pasmo przenoszenia – 20 Hz – 20 kHz
  • Impedancja – 32 Ω
  • Czułość – 105 + 3dB /1mW (przy 1 kHz)
  • Obsługa formatów – SBC, ACC, MP3
  • Akumulator – litowo-polimerowy 200mAh
  • Czas słuchania – 5-6h
  • Czas czuwania – 300 h
  • Średnica głośnika – 40 mm
  • Zasięg Bluetooth – 10 m
  • Złącza – micro USB, AUX
  • Przyciski do obsługi – tak
  • Dioda sygnalizująca – tak
  • Zasięg – 10 m

OPAKOWANIE I ZAWARTOŚĆ

Otrzymujemy kartonowe pudełko z okienkiem prezentującym cześć urządzenia. Na opakowaniu znajdziemy takie informacje jak:

  • Firmę, model oraz graficzne przedstawienie zawartości
  • Specyfikację
  • Krótki opis charakteryzujący
  • Wyszczególnione najważniejsze informacje takie jak:

– połączenie BT

– przyciski sterujące

– mikrofon

– wejście AUX

  • Zawartość opakowania

Po otwarciu pudełka ujrzymy kartonowy stojak, na którym zostały umieszczone słuchawki Rebeltec Mozart. Wieczko stojaka jest otwieralne, a wewnątrz znajduję się dwujęzyczna instrukcja obsługi oraz kabel micro USB. Niestety zabrakło kabla AUX. Z instrukcji dowiemy się prócz informacji dotyczących bezpieczeństwa między innymi podstawowych cech, włączania i parowania BT, obsługi trybu BT, informację o baterii oraz opis użytkowania trybu AUX.

BUDOWA

Słuchawki zostały wykonane w głównej mierze z plastiku, aluminium i tworzywa skóropodobnego. Muszle zostały wykonane z plastiku oraz gąbeczki obszytej materiałem skóropodobnym. Muszla jest okrągłego kształtu w typie otwartym. Otwarta muszla oznacza, że przylega do naszej małżowiny usznej w sposób nieodcinający dźwięków otoczenia.

Na lewej słuchawce zostały umieszczone przyciski od zwiększania i zmniejszania głośności oraz przycisk od włączania/wyłączania/parowania BT. Dodatkowo poniżej znajdziemy port micro USB do ładowania oraz złącze AUX. Pałąk został wykonany z aluminium, z nałożoną częściowo skóro-gąbeczką, a od zewnętrznej strony materiałem z fakturą skóry. Oczywiście pałąk jest regulowany, co umożliwia dostosowanie słuchawek do naszej głowy.

Dioda sygnalizująca znajduję się tuż nad przyciskiem od zwiększania głośności. Jej kolor jest uzależniony od trybu w jakim są słuchawki. W stanie parowania, miga naprzemiennie czerwony-niebieski, po sparowaniu jest stały niebieski kolor, a w przypadku niskiego poziomu baterii zmienia swój kolor na czerwony.

Impedancja, czyli najprościej mówiąc stosunek maksymalnej głośności do czystości dźwięku na poziomie 32 Ω uważam, że jest dobrana w punkt. Maksymalna głośność jest bardzo zadowalająca, przy czym nie występuje trzeszczenie.

Słuchawki posiadają mikrofon, który muszę przyznać, że jest bardzo dobry. Rozmówca słyszy nas bardzo wyraźnie, bez znacznych szumów. Oczywiście mikrofon będzie zbierał wszystkie dźwięki z otoczenia, ale jego jakość bardzo to wybacza.

ODCZUCIA

Zacznę od komfortu użytkowania. Zakładając Rebeltec Mozart na głowę wydają nam się dość lekko przylegające do małżowiny usznej, jednak użytkując powyżej godziny da się odczuć ich nacisk. Z kolei nacisk pałąka jest praktycznie nie odczuwalny, nawet po dłuższym użytkowaniu. Przyciski są w miarę dobrze wyczuwalne i z reguły powinniśmy trafić w odpowiedni bez większego problemu. Samo wykonanie jest na czwórkę z plusem.

Przechodząc do odczuć akustycznych…muszę przyznać, że na kwotę 60zł nie jest źle, a wręcz jest przyjemnie. Oczywiście nie doznamy tutaj imersji jak w słuchawkach za dziesięciokrotność wyżej wspomnianej kwoty, jednak da się przyjemnie słuchać muzyki czy oglądać film. Ze względu na otwartą budowę doświadczymy tutaj głównie środkowym tonów oraz płytkiego basu.

Ciekawostką jest, że przy połączeniu Bluetooth dźwięk jest znacznie lepszy niż przy połączeniu AUX. Z reguły jest odwrotnie, a tutaj ciekawie mnie to zaskoczyło. Połączenie AUX w tym przypadku bardzo wypłaca dźwięk oraz praktycznie niweluje bas. Taki stan rzeczy powoduje całkowite zniechęcenie do użytku słuchawek i przymus do połączenia się przez Bluetooth.

Sprawdziłem czas słuchania na pełnej głośności – wyniósł praktycznie równe 5 godzin, więc wynik się jak najbardziej mieści w widełkach specyfikacji. Czas ładowania to w przybliżeniu 1 godzina i 30 minut co także jest dobrym wynikiem. Zasięg również zgadza się ze specyfikacją, sprawdziłem również stabilność za przeszkodami w postaci ścian w mieszkaniu. Muszę przyznać, że dopiero po oddaleniu się o około 8 metrów z 4-ma ścianami po drodze zdołałem zakłócić sygnał na tyle, że zaczęło muzykę delikatnie przerywać.

PODSUMOWANIE

Zalety:

  • Impedancja
  • Brzmienie
  • Zasięg i stabilność Bluetooth
  • mikrofon

Wady

  • Ucisk powyżej godziny użytkowania
  • Brak przewodu AUX

Podsumowując, uważam, że za kwotę 60zł są to słuchawki bardzo w porządku. Budżetowo, ale dobrze. Zaletą jest niewątpliwie zasięg i stabilność połączenia Bluetooth jak i bardzo dobry mikrofon. Wadą jest ucisk na małżowinę uszną powyżej godzinny nacisku. Powiedziałbym, że powyżej godzinny jest praktycznie nie do wytrzymania. Brzmienie jest bardzo fajne jak na tak budżetowe słuchawki. Cena mogłaby być odrobinę niższa, ale nie jest przesadzona. Ogółem produkt jakim jest Rebeltec Mozart jest przyzwoity.

 

Loading

Translate »