Z niemiecką marką Teufel miałem i mam ciągle styczność. Na łamach portalu Retest była już recenzja przenośnego głośnika Boomster, który swoim brzmieniem szokował nie jednego. Jak to, tyle dźwięku w takim rozmiarze? No tak. Tak potrafi Teufel. Jak dostałem propozycję przetestowania słuchawek TWS byłem niezwykle ciekawy, co ta marka potrafiła wykrzesać z tak niewielkich przetworników. Zapraszam do recenzji Teufel Airy TWS!
SPECYFIKACJA
Etui – wymiary
Szerokość | 5,6 cm |
Waga | 43,2 g |
Wysokość | 5 cm |
Głębokość | 2,7 cm |
Etui – bateria
Pojemność baterii | 500 mAh |
Typ baterii | Litowo-polimerowa |
Etui – złącza
USB C | tak |
Słuchawka – wymiary
Szerokość | 2,4 cm |
Waga | 5,5 g |
Wysokość | 4 cm |
Głębokość | 2,2 cm |
Słuchawka – kompatybilność
Android | tak |
iOS | tak |
Microsoft | tak |
Słuchawka – bateria
Czas odtwarzania na baterii średnia głośność | 6 h |
Pojemność baterii | 60 mAh |
Typ baterii | Litowo-jonowa |
Słuchawka – przetwornik
Głośniki szerokopasmowe (ilość w obudowie) | 1 |
Głośniki szerokopasmowe (średnica) | 5,8 mm |
Zakres częstotliwości od/do | 15 – 20000 Hz |
Ochrona przed natryskiem wody IPX3 | tak |
Słuchawka – złącza
Bluetooth | tak |
Bluetooth 5.0 | tak |
Bluetooth AAC | tak |
Zestaw głośnomówiący | tak |
OPAKOWANIE I ZAWARTOŚĆ
Słuchawki Teufel Airy TWS zapakowane są w gustowne, kartonowe opakowanie. Już na pierwszy rzut oka widać, że styl będzie surowy ale poprawny. Na opakowaniu możemy ujrzeć zarys słuchawek i to by było na tyle. Informacji na temat specyfikacji brak.
Wewnątrz opakowania wita nas czarna gąbka zabezpieczająca. Pod nią znajdują się słuchawki a jeszcze niżej – dołączane akcesoria. Tych za wiele nie ma i ograniczają się do krótkiego kabelka do ładowania, dwóch książeczek oraz 4 par dodatkowych gumek.
Instrukcje obsługi są przejrzyste i jest język polski! Przeglądając je zaznajomimy się z obsługą słuchawek oraz możliwościami dotykowego sterowania.
Dołączany do zestawu kabelek (USB-A/USB-C) jest bardzo krótki i ma ok 30cm. Wykonany jest z grubej, aksamitnej w dotyku gumy.
Teufel dodaje do słuchawek aż 4 pary gumek o różnych rozmiarach. Łącznie z tymi zamontowanymi przez producenta daje aż 5 różnych typów.
Najbardziej z lewej strony jest komplet standardowo montowany w słuchawkach.
WYGLĄD, BUDOWA I STEROWANIE
Etui
Jak wspomniałem wcześniej odnośnie opisu wyglądu opakowania – wygląd jest prosty i surowy. Zamysł ten dotyczy również etui na słuchawki. Dominują tutaj proste płaszczyzny oraz ostre linie i przełamania. Kształt etui to typowy prostopadłościach z delikatnie węższym dołem z wyraźnymi liniami odcięcia pomiędzy płaszczyznami tworzącymi przód, bok czy tył.
Przód etui ozdabia wytłoczone logo Teufel a nad nim znajduje się wskaźnik naładowania. Składa się on z 3 diód led i w zależności od sposobu świecenia i migania oznajmiają stopień naładowania. I tak:
- 1-10% – dioda LED 1 szybko miga,
- 11-32% – dioda LED 1 miga przez 2 sekundy,
- 33-65% – dioda LED 1 + 2 miga przez 5 sekund,
- 66-100% – dioda LED 1 + 2 + 3 miga przez 5 sekund.
Opis łatwy i prosty do zapamiętania.
Z prawej strony opakowania znajduje się złącze ładowania USB-C. Na lewym boku, górze i dole nic więcej się nie dzieje.
Znowu na pleckach znajduje się srebrny zawias oraz kilka technicznych informacji:
- zasilanie: 5V/1A,
- ładowanie słuchawek: 50 mA każda,
- pojemność: 3,7V, 500 mAh, 1,85W.
W tym miejscu muszę wspomnieć o pewnej niedogodności wynikającej z przyjęcia przez projektanta zastosowania tylko i wyłącznie ostrych krawędzi. A mianowicie klapka przy zamykaniu potrafi wydać plastikowy „klap”. Ten dźwięk nie pasuje do jakości, do jakiej przyzwyczaił nas Teufel. Wystarczy, że zawias na etapie produkcji będzie miał delikatny luz, co spowoduje, że wewnętrzna krawędź klapki będzie uderzała podczas zamykania o etui. Brr… Zobaczcie sami jak to jest zaprojektowane:
A wystarczyło w tym miejscu zastosować wyokrąglenie, które swoim kształtem niwelowałoby niedoskonałości zawiasu. Poza tą niedogodnością reszta jest w jak najlepszych porządku. Jakość użytego plastiku jest naprawdę dobra. Przód i tył etui wykonany jest z matowego plastiku, reszta boków z połyskującego. Połyskujący plastik znalazł się również wewnątrz etui. Teufel tak dba o prawidłowe ułożenie i docisk słuchawek do portów ładowania ukrytych wewnątrz, że ta wewnętrzna część klapki, która bezpośrednio styka się ze słuchawkami, wyłożona jest miękkimi poduszeczkami.
Słuchawki
Słuchawki w swoim wyglądzie również kontynuują obecną wcześniej stylistykę. Ich kształt jest prosty a krawędzie ostre. Jednak w przeciwieństwie do etui, producent zastosował tutaj dwubarwną kolorystykę. Zewnętrzna część każdej słuchawki jest srebrna a wewnętrzna biała i matowa. Stanowi to ciekawe wizualnie połączenie.
W każdej słuchawce, nad logiem, umieszczona została dioda LED, która informuje o stanie słuchawek oraz ich sparowaniu z urządzeniem. Logo Teufela ma również w sobie ukryty czujnik dotykowy, za pomocą którego możemy wykonywać określone funkcje:
- parowanie,
- sterowanie odtwarzaniem,
- sterowanie głośnością,
- sterowanie połączeniami,
- asystent głosowy,
- czyszczenie listy urządzeń BT.
Ilość dostępnym funkcji jest wystarczająca aby sterowań naszą muzyką bez sięgania po telefon. Szkoda, że producent nie dostarcza żadnej aplikacji na telefon, która umożliwiałaby edycje gestów oraz tworzenie swoich.
Ok, przejdźmy teraz do wewnętrznej części. Tutaj za wiele też się nie dzieje. Ot, biały plastik o dobrym projekcie, który pasuje do każdego typowego ucha. Jednak wygląd to nie wszystko, bo liczy się serce. Yyy… znaczy się, przetwornik!
Co prawda sam przetwornik nie jest duży a jego średnica to zaledwie 5.8mm… ale określę to tak – mały ale wariat! Sam producent opisuje go jako przetwornik HD o długim skoku membrany. Pasmo przenoszenia to 15-20000 Hz.
Każda ze słuchawek posiada wbudowany akumulator o pojemności 60 mAh, co pozwala na ok 6 godzin odtwarzania muzyki. Łącznie z energią zmagazynowaną w etui słuchawki są w stanie grać ponad dobę, a dokładniej to ok 26h. Jest to całkiem przyzwoity wynik.
Teufel dorzuca do zestawu łącznie aż 5 par silikonowych wkładek w rozmiarze od XS do XL. Każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie.
Do połączenia z telefonem lub innymi urządzeniami słuchawki wykorzystują BT 5.0. Posiadają certyfikat wodoszczelności IPX3. Nie posiadają ANC.
DŹWIĘK ORAZ WRAŻENIA Z UŻYTKOWANIA
Przejdźmy teraz do wrażeń odsłuchowym a te są… zaskakujące! Najbardziej zaskakuje efektywność przetwornika. Tylko 5.8mm. Jednak rozmiar nie ma tutaj żadnego znaczenia, oj nie!
Ale od początku. Scena jaką budują Teufel Airy TWS jest bardzo zrównoważona i nadająca się do odtwarzania każdego rodzaju muzyki. Ma to swoje zalety jak i wady. Zaletami jest to, że całe pasmo jest uporządkowane i żadne rejestry nie próbują przodować nad innymi. Dół, średnica, góra. Wszystko tak jak być powinno. Wkładamy słuchawki do uszu, puszczamy muzykę i zapominamy o nich. A jakie są wady takiej charakterystyki? Że wszystko jest poprawne! Jak z designem wnętrza w dawnych, niemieckich samochodach. Muzyka klasyczna, hip-hop, elektroniczna, jazz wszystko brzmi dobrze, zrównoważono. Ale wiecie co w tych słuchawkach jest naprawdę zaskakującego? One mają drugie oblicze. A zaczyna się ono jak podkręcimy muzykę głośniej. Wiele modeli na rynku gra dobrze przy cichej i umiarkowanej muzyce a podczas podgłaśniania następuje przesterowanie dźwięku. Jedne tony próbują przekrzyczeć drugie. Najczęściej po eksplozji basu w średnim zakresie głośności bas nagle zanika, wysokie tony zaczynają się drzeć. Bez ładu i składu, jak przekupki na targu. Ale Airy nie znają tego. Tutaj głośniej znaczy po prostu głośniej! Przesterowanie? A co to takiego? Naprawdę, to są pierwsze słuchawki, które powinny być sprzedawane dla osób 18+. I szczerze, nie sprawdzałem ich maksymalnej głośności. Nie dałem rady. Nie dlatego, że dźwięk był kiepski, o nie. Dalej poszczególne fragmenty pasma były uporządkowane a bas miał w sobie niesamowitą dawkę sprężystości i mięsistości a ultra niskie częstotliwości aż wywoływały drżenie oczu 🙂 Diobeł tkwi w tych słuchawkach. A biały kolor to tylko zmyłka, jak wilk w owczej skórze.
PODSUMOWANIE TEUFEL AIRY TWS
Kolejny raz Teufel stworzył dobry produkt. Airy TWS są to słuchawki, które odnajdą się w absolutnie każdej muzyce. Jednak nie dajcie się zwieźć, one nie wiedzą co to umiar. Potrafią zagrać niesamowicie głośno nie tracą przy tym animuszu a poszczególne fragmenty pasma są dalej poukładane tak, jak powinny być. Poza wpadką projektową w postaci ostrych krawędzi na styku etui i klapki, które potrafią wydać plastikowy „trzask” podczas zamykania, ciężko jest się do czegoś przyczepić. Ot, może brak aplikacji do telefonu i czasami wykonanie nie tego gestu, który się planowało.
Cena? Ok 450zł i jest to jak najbardziej odpowiednia cena do możliwości, które oferują Airy TWS.
Zalety:
- jakość wykonania,
- uporządkowany dźwięk,
- potrafią zagrać naprawdę głośność bez przesterowania!
- mocny i mięsisty bas,
- bardzo wydajne przetworniki,
- czas odtwarzania 26h,
- BT 5.0,
- wskaźnik na etui pokazujący poziom naładowania,
- 5 par silikonowych wkładek.
Wady:
- plastikowy trzask klapki,
- czasem wykona się nie ten gest.
Overall
-
Jakość wykonania
-
Design
-
Jakość dźwięku
-
Wrażenia