Genesis Nitro 550 G2 – przepis na wielogodzinną rozgrywkę?

Marka Genesis rozpycha się na rynku ze swoimi produktami już od dobrych kilku lat. Nic dziwnego więc, że powstają już nowe generacje produktów, które skradły serca graczy. Przez ostatnie kilka tygodni mogłem wygodnie siedzieć, by dogłębnie sprawdzić, co oferuje fotel Nitro 550 G2.

Specyfikacja

W momencie publikacji recenzji, sugerowana cena przez producenta to 699 złotych.

Montaż i pierwsze wrażenia

Złożenie fotela polega na skręceniu dosłownie kilku elementów. Bez czytania instrukcji zajęło mi to około 10 minut. Podczas skręcania fotel sprawia solidne wrażenie, nie musimy martwić się podczas dokręcania śrub, że coś pęknie – istotne elementy konstrukcyjne są metalowe. Plastikowe są podłokietniki, jak i zaślepki.

Rozsiądźcie się wygodnie

Genesis Nitro 550 G2 to naprawdę wygodny fotel. Wstawki z eko skóry dodają mu nieco uroku, a materiałowe siedzisko i oparcie sprawia, że dosłownie wtapiamy się w fotel. Siedzimy pewnie i stabilnie, nawet podczas długich godzin spędzonych w symulatorach wyścigów.

Samo siedzisko dzięki szerokości aż 40 centymetrów umożliwia zajęcie chyba każdej pozycji – nawet tej niestandardowej – próbowałem usiąść po „turecku” bez większych problemów. Producent deklaruje, że fotel przeznaczony jest dla osób posiadających od 160 cm wzrostu do aż 195 cm. Myślę, że maksymalny wzrost osoby, która powinna zainteresować się tym fotelem to 185 cm. Powyżej możecie mieć problemy z odpowiednim ustawieniem poduszki podpierającej głowę.

Jedynym elementem, który sprawił mi lekkie problemy, były podłokietniki. Do zajęcia idealnej pozycji, brakuje mi dosłownie 4 centymetrów. Mam nadzieję, że Genesis zwiększy nieco zakres regulacji podłokietników w kolejnym wydaniu Nitro 550 – nawet kosztem minimalnej wysokości.

Podsumowanie

Genesis Nitro 550 G2 to naprawdę bardzo dobrze wykonany fotel. Na uwagę zasługuje jakość wykonania, która użytkowniku zrobi pozytywne wrażenie. Kluczowe elementy są metalowe, ciężkie i solidne.

Dopasowanie ustawień fotela do indywidualnych preferencji również nie stanowi najmniejszego problemu, dzięki szerokiemu spektrum regulacji. Może z drobnym problemem z podłokietnikami, o którym wspomniałem we wcześniejszej części recenzji. Jeśli podczas wielogodzinnych rozgrywek będziecie chcieli zrobić sobie drzemkę, również nie będziecie mieć z tym problemu – maksymalny kąt oparcia to 135 stopni.