Podkładka to przydatny dodatek na biurko, potrzebna jest graczom oraz osobom pracującym przy komputerze. Zapewnia komfortowe poruszanie myszką i zmniejsza szansę na uszkodzenie jej ślizgaczy. Na rynku jest wiele różnych podkładek – dużych, małych, z podświetleniem RGB, z wyprofilowanym miejscem pod nadgarstek i z ładowarką indukcyjną!
Mam dla Was przykład właśnie tej ostatniej. Sprawdźmy, jak radzi sobie w praktyce podkładka Rebeltec W400 z indukcją.
Spis treści
Najważniejsze informacje o Rebeltec W400
- bezprzewodowa ładowarka indukcyjna działająca w technologii QI
- wymiary 80 x 30 x 0,3cm
- max moc wejściowa 18W (9V/2A, 5V/2A)
- moc wyjściowa 10W / 7,5W / 5W
- zasieg ładowania 8mm
- max efektywność ładowania 80%
Pudełko i jego zawartość
Rebeltec W400 dociera do użytkownika w małym prostokątnym opakowaniu – białym z kolorowymi napisami, grafikami przedstawiającymi produkt i jego potencjalnych właścicieli. W typowym stylu dla tego producenta.
Sama podkładka jest w środku zwinięta, co niestety sprzyja jej wygnieceniu. U mnie prostowała się ponad dobę, aby w końcu mogła ułożyć się bezproblemowo na biurku. Warto o tym pamiętać, ponieważ nie nadaje się do użytku zaraz po wyjęciu z opakowania.
Poza samą podkładką w pudełku znajduje się również kabel USB-microUSB. Czarny, delikatny, metrowy – idealny do podpięcia podkładki do komputera, który stoi zaraz pod biurkiem.
Wygląd i budowa Rebeltec W400 – podkładka na biurko każdego?
Czarna, lekko błyszcząca, o długości 80 cm i szerokości 30 cm. Dokładnie obszyta, tak że ani jedna nitka nie odstaje. Taka jest podkładka Rebeltec W400. Na swój sposób skromna, niewyróżniająca, ale jednak mająca w sobie coś wyjątkowego. Indukcję – bo to główny element, który zwraca uwagę.
I zapach… Zapach też zwraca uwagę. Niestety nieprzyjemnie. Na początku lepiej Rebeltec W400 wywietrzyć przy oknie albo na balkonie.
Ale przejdźmy do indukcji. Po lewej stronie podkładki jest matowa płyta, w której ukryte jest źródło zasilania. Skupię się na samym wyglądzie w tym przypadku. Panel ma miejsce na jedną cewkę ładująca – idealnie umiejscowioną na środku, a poza tym logo producenta. To, co jednak rzuca się w oczy, to nieprzyjemne wykonanie tej części podkładki. Wygląda ona na… brudną. Kolor jest nierównomierny, jakby został po części wyszlifowany, a po części oblany olejem.
Dla estetów może to być problem. Tym bardziej, że nie da się tego domyć…
Do samego wykonania jednak nie mogę się doczepić. Tworzywo sztuczne, z którego zbudowana jest podkładka, jest przyjemne w dotyku, dokładnie obszyte, a guma na dole mocno trzyma materiał w ryzach – nawet przy gwałtownych ruchach. To na duży plus!
Sam plastik przy indukcji również wykonany jest dobrze, nie ugina się, ale wygląda… sami oceńcie.
Indukcja w podkładce Rebeltec W400 – działa skutecznie i wygodnie
Ładowarka indukcyjna wymaga oczywiście podpięcia podkładki pod źródło zasilania, najlepiej pod komputer. Zajmuje to dodatkowe gniazdo, ale pozwala na pełną swobodę ładowania telefonu bez wstawania od biurka. Wystarczy położyć swój smartfon (z ładowaniem w technologii QI) na płycie, a ta po chwili zacznie go ładować. O tym, że udało się ruszyć z ładowaniem poinformuje dioda – i najpewniej sam telefon.
Jak sprawdza się samo ładowanie? Podkładka Rebeltec W400 zapewnia max moc wejściową 18W (9V/2A, 5V/2A) i moc wyjściowa 10W / 7,5W / 5W. Co to zapewnia w praktyce?
Podkładka Rebeltec W400 obsługuje ładowanie bezprzewodowe w standardzie Qi, oferując moc do 10W. W połączeniu z iPhonem 14, który wspiera bezprzewodowe ładowanie do 15W (MagSafe) i do 7,5W w standardzie Qi, ładowanie odbywa się z tą właśnie maksymalną mocą 7,5W.
W praktyce oznacza to, że pełne naładowanie baterii (3279 mAh) od zera do 100% zajmuje około 3,5 do 4 godzin. To czas wyraźnie dłuższy niż w przypadku ładowania przewodowego, ale w kontekście wygody – zupełnie wystarczający. iPhone można położyć na podkładce i zapomnieć o nim na czas pracy, nauki czy przeglądania internetu – energia powoli, ale skutecznie, uzupełni się sama.
Warto dodać, że podkładka nie wspiera technologii MagSafe, więc telefon nie „przyciąga się” magnetycznie do powierzchni – trzeba go odpowiednio ułożyć na środku, ale raz trafiony punkt ładowania utrzymuje stabilne działanie.
Dioda sygnalizująca aktywne ładowanie subtelnie potwierdza, że wszystko działa, a fakt, że nie trzeba szukać kabla ani sięgać pod biurko, a to dodaje codziennemu korzystaniu z urządzenia wygody i porządku.
Użytkowanie Rebeltec W400 – podsumowanie testów
Jeśli szuka się podkładki, która pomieści nie tylko myszkę, ale i klawiaturę, a przy okazji zapewni swobodę ruchów podczas grania – Rebeltec W400 naprawdę daje radę. Duży rozmiar XL to sporo przestrzeni, więc nie ogranicza ruchów, czy to przy szybkiej rozgrywce, czy przy codziennej pracy. Wszystko leży stabilnie, a każdy użytkownik ma pełen komfort.
Na plus zasługuje też wbudowana ładowarka indukcyjna – wystarczy położyć telefon w wyznaczonym miejscu, a zacznie się ładować bez żadnych kabli. Super sprawa, zwłaszcza gdy siedzi się długo przy biurku i nie chce się co chwilę podłączać ładowarki. Dioda daje Ci znać, że wszystko działa, a telefon spokojnie się doładowuje w tle.
Biorąc pod uwagę funkcje, jakość wykonania i dodatkowe udogodnienia, za około 70–80 zł to naprawdę fajna opcja – szczególnie jeśli ceni się wygodę i nowoczesne rozwiązania.
Plusy i minusy Rebeltec W400
Plusy:
- Duży rozmiar XL – pomieści klawiaturę, myszkę i zostanie jeszcze sporo miejsca
- Wbudowana ładowarka indukcyjna w standardzie Qi – działa sprawnie i wygodnie
- Dobrze obszyte krawędzie i solidna powierzchnia antypoślizgowa
- Wystarczająco długi kabel USB w zestawie
- Świetny stosunek jakości do ceny
Minusy:
- Nieprzyjemny zapach po wyjęciu z opakowania – trzeba ją wywietrzyć
- Zwinięcie w opakowaniu powoduje zagniecenia – potrzebuje czasu, by się rozprostować
- Panel ładowania wygląda nieestetycznie – sprawia wrażenie brudnego
- Brak wsparcia dla MagSafe – telefon trzeba odpowiednio ułożyć
