Logitech Pop Mouse Heartbreaker, Logitech Pop Keys Heartbreaker i Logitech Desk Mat Studio Series Darker Rose – w pełni różowy zestaw. Jak sprawdza się w praktyce?
Słowem wstępu
Kolorowo u mnie ostatnio. Jakiś czas temu dodawałam recenzję różowej szczoteczki TESLA Smart Toothbrush Sonic TS200, a teraz trafił do mnie zestaw Logitech Pop wraz z podkładką. Zazwyczaj staram się rozkładać recenzję na części pierwsze, zajmuję się zarówno oceną wyglądu, specyfikacji, jak i wygody użytkowania.
Dzisiaj jednak mam przed sobą, aż trzy urządzenia, dlatego zajmę się tym na inny sposób. Poniżej zobaczycie 3 nagłówki, każdy z nich będzie dotyczyć innego produktu. Postaram się skupić głównie na komforcie pracy i wrażeniach z użytkowania. Każdego chętnego wysyłam na stronę producenta czy też do sklepów z elektroniką, aby zobaczyć specyfikację czy inne elementy parametrów, o których nie wspomnę.
I to tyle na ten moment, zapraszam ❤ – i tematycznie dzisiaj. Może być tutaj dużo emotek, w końcu mam przed sobą Logitech Pop!
Recenzja Logitech Pop Mouse Heartbreaker
Na start najmniejszy element całego różowego zestawu Logitech Pop Mouse Heartbreaker. Dociera do użytkownika zamknięta w twardym opakowaniu. Oprócz niej w pudełku jest instrukcja i wyprofilowany karton – w życiu nie widziałam tak ściśniętej myszki w opakowaniu, ale to najwyraźniej dobrze chroni ją przed uszkodzeniami zewnętrznymi ?
Jej prezencja jest naprawdę przyjemna dla oka. Mam wrażenie, że zdjęcia nie oddają w pełni jej koloru. To coś na poziomie głębokiego różu, lekko rozjaśnionego bielą albo jakimś pudrowym odcieniem. Do tego połączone z ciemniejszą, winną barwą. Całość wygląda naprawdę ładnie, chociaż trzeba przyznać, że nie jest to sprzęt dla każdego. ?
Sama myszka jest wyprofilowana specyficznie. Jej przednia cześć jest osadzona niżej niż tył. Ten jest dość szeroki i wysoki. W teorii umożliwia to wygodne ułożenie dłoni. W praktyce przenosi cały ciężar myszki na tył, przez co jej użytkowanie dla wielu osób może być niekomfortowe ? Mi w czasie testów ten maluch wielokrotnie wyjechał z dłoni albo uciekł w wybranym przez siebie kierunku, ponieważ przód akurat był o wiele bardziej czuły na moje ruchy. Dla mnie to niewygodne i drażniące, ale na co dzień pracuję na dobrze wyważonym Logitech MX Anywhere 2S, czyli mojej ukochanej myszce, z którą wygrywa dla mnie jedynie Logitech MX Vertical.
To, co jednak najważniejsze Logitech Pop Mouse Heartbreaker to przycisk umieszczony pod scrollem. Można go ustawić, do czego się chce, ale głównie ma służyć do wysyłania emotek ✔ Gdy pierwszy raz podłączy się myszkę i w żadnym stopniu się jej nie ustawi, ten klawisz będzie odpowiadać za przywoływanie emotek, czyli za otwieranie okna z ich wyborem. Praktyczne, jeśli ktoś często z nich korzysta ?
Sam scroll również jest bardzo przyjemny. Należy do kółek gładkich, szybkich i cichych. Można nim jednak manewrować spokojnie, jeśli ma się taką potrzebę. Miło leży pod palcem, a jego lekko gumowa tekstura zapobiega ślizganiu się i nieprzewidzianym ruchom.
Poza przyciskiem ogromnym plusem jest głośność myszki Logi Pop. Chociaż ciężko mówić o „głośności”, bo ten model jest bardzo cichy. Praktycznie nie słychać go w trakcie użytkowania ? To dla mnie, aż przerażająco dziwnie. Podczas klikania klawiszy na Logitech Pop Mouse Heartbreaker czuję się, jak w aucie, w którym kierunkowskazy nie wydają dźwięku – we mnie to zawsze budzi jakieś poczucie dziwności i niepewności. Jednak w Logitech Pop to ogromny plus. Na pewno nikogo nie obudzi się podczas użytkowania, nawet w środku nocy.
Pod klapą Logitech Pop Mouse Heartbreaker znajduje się miejsce na baterie. Od razu powiem, że producent dodaje do zestawu baterie, a nawet umieszcza je w urządzeniu. To bardzo przyjemne rozwiązanie ? Nie dość, że pozwala oszczędzić wyjście na zakupy (jeśli nie ma się baterii w domu), to dodatkowo nie wymaga inwestowania dodatkowych pieniędzy.
Myszka działa jedynie na połączeniu Bluetooth. Podczas testów nie miałam żadnych problemów z łączeniem sprzętu czy też nie pojawiły się jakiekolwiek opóźnienia. To bardzo duży plus dla tego różowego malucha ❤
Pod myszką znajdują się dwa ślizgacze. Spełniają swoją funkcję w kwestii bezproblemowego przesuwania po podkładce, ale nie hamują jej nagłych ruchów. Mogę z czystym sercem przyznać, że jakby były jakieś zawody, jaka myszka przeleci jak najdalej na płaskiej powierzchni, to Logitech Pop mogłaby zdobyć pierwsze miejsce ?? Jej źle wyważony ciężar, lekkość i te ślizgacze to połączenie doskonałe – nie do pracy, ale do wyścigów jak najbardziej.
To, co ważne, to również długość pracy na baterii. W tej kwestii naprawdę Logitech Pop Mouse Heartbreaker może pochwalić się niesamowitymi wynikami. Jako że jest to model w pełni biurowy, a nie gamingowy, nie ciągnie wiele energii. Według producenta bateria starcza na 2 lata użytkowania, według ocen w internecie, na przynajmniej kilka dobrych miesięcy ciągłej pracy. Mi podczas testów w tej sprawie nie sprawiła żadnych problemów. Działała i nadal działa na bateriach od producenta.
Recenzja Logitech Pop Keys Heartbreaker
Klawiatura naprawdę wyjątkowa, której ciężko nie rozpoznać – Logitech Pop Keys, w moim przypadku w wersji Heartbreaker.
Gdyby była za mało niepowtarzalna, to nawet zapakowana przychodzi inaczej niż większość klawiatur. Papier, w który jest owinięta w opakowaniu, przypomia prezentowy, jakby każdy, kto dostanie Logitech Pop Keys Heartbreaker miał otrzymać wyjątkowy podarek od producenta ?
Jak jestem przy opakowaniu, to wspomnę tylko, że całość dobrze zabezpiecza klawiaturę. Dodatkowo we wnętrzu pudełka są dodatkowe przyciski! Warto o tym pamiętać, aby przypadkiem ich nie wyrzucić! ?
Wygląd jest po prostu interesujący i wielu osobom może przypaść do gustu. Logitech Pop Keys Heartbreaker wyróżnia się nie tylko kolorem (zależnym od wersji, każdy jest jednak wyjątkowy), lecz także kształtem klawiszy, ich różnorodnością barw oraz dodatkowymi klawiszami funkcyjnymi, które w teorii mają odpowiadać za szybkie wysyłanie emotek.
Może zostanę przy tych przyciskach na chwilę, ponieważ to chyba największa atrakcja tej klawiatury. Dostępnych jest 5 dodatkowych klawiszy. Wszystkie umieszczone są po prawej stronie modelu, zaraz nad strzałką w prawo. Klawisze można dowolnie wymieniać i układać tak, aby użytkownikowi było wygodnie.
Zarówno klawisze od emotek, jak i ESC są ciemniejsze, co świetnie wygląda. Wyróżniają się z tłumu i rzucają w oczy. To naprawdę dobre rozwiązanie wizualnie. Dodatkowo mają one wypukły kształt i błyszczącą powłokę – gdzie pozostałe klawisze są matowe i wklęsłe.
Czy jednak to jest użyteczne? Wygląda pięknie, ale jak z funkcjonalnością? Tutaj kwestia względna. Jeśli ktoś często używa emotek, które trzeba znaleźć w oknie z masą innych emoji, to na pewno będzie zadowolony. Szybki dostęp do podstawowych ikonek ma się bezpośrednio pod palcem. Jeśli się tego potrzebuje, na pewno doceni się to rozwiązanie – tylko trzeba przywyknąć, że jest!❤?
Na pewno te dodatkowe klawisze nie przeszkadzają, nawet jeśli nie używa się emoji za często. Można nawet te przyciski przypisać do innych opcji, np. odpalać nimi aplikacje, skróty klawiszowe czy też innego rodzaju przydatne elementy.?
Pozostałe klawisze są bardzo estetyczne. Połączenie różnych odcieni róży prezentuje się świetnie. Doceni to każdy, kto przynajmniej w części lubi ten kolor. Dodatkowo wrażenie robi fakt, że każdy klawisz ma swój wyjątkowy kształt, co wyróżnia klawiaturę wśród innych popularnych modeli dostępnych na rynku.
Wglądowo Logitech Pop Keys Heartbreaker to dla wielu będzie 10/10. Jak jednak z użytkowaniem tej klawiatury? Tutaj znowu dla mnie zaczynają się schody. Mimo tego, że klawiatura jest lekko wyprofilowana (ma specjalne podbicie z tyłu, aby nadać całości odpowiedniego kąta pochylenia), to jest dość wysoka, przez co dla mnie niewygodna.
Czy uważam, że to będzie problem dla każdego? Absolutnie nie. Zaznaczam jednak, że każdy z problemami z nadgarstkami nie da rady korzystać z Logitech Pop Keys Heartbreaker bez dobrej podkładki pod nadgarstki.?
Sama klawisze działają bardzo przyjemnie. Nie wymagają dużej siły nacisku. Mimo różnicy kształtu nie stanowią żadnego problemu podczas szybkiego pisania, a dodatkowo palce nie suną po nich dzięki lekko matowej strukturze. Poza tym dźwięk wydają bardzo przyjemny i nie za głośny, co doceni każdy, kto lubi siedzieć po nocy.??
Mamy piękny wygląd i kwestię komfortu użytkowania zależną od użytkownika. Warto jeszcze wspomnieć o sposobie podłączenie i baterii. Zacznę od tego, że Logitech Pop Keys Heartbreaker można podłączyć na dwa sposoby – za pomocą odbiornika (ten jest w pudełku z klawiszami) albo Bluetooth. Podczas testu sprawdzałam obie te opcja i żadna mnie nie zawiodła. Klawiatura nie ma widocznego opóźnienia, a podczas użytkowania nie pojawiają się żadne przerwy czy problemy z łączem.
Całość działa dzięki dwom bateriom (dodamy również przez producenta). Te z uwagi na brak niepotrzebnych dodatków zjadających energię mogę wytrzymać na spokojnie kilkanaście dobrych miesięcy. To świetna opcja dla każdego, kto chce zapomnieć o kablu czy ładowaniu klawiatury.
W kwestii użytkowania Logitech Pop Keys Heartbreaker mogę jeszcze przyznać, że całość jest ciężka. Dodatkowo posiada cztery małe podkładki zapobiegające ślizganiu się. To bardzo przyjemna opcja. Całość grzecznie leży na biurku i nie przesuwa się nawet podczas nagłych ruchów.
Czy warto kupić Logitech Pop Keys Heartbreaker? Tak. O ile się chce korzystać z czegoś niezwykłego, co zachwyca swoim wyglądem. Dodatkowe klawisze to ogromny plus – głównie dla tych, którzy będą z nich stale korzystać. To model świetny dla osób często piszących ze znajomymi czy też korzystających dużo z social mediów.
Recenzja Logitech Desk Mat Studio Series Darker Rose
Na sam koniec kwintesencja tego różowego zestawu, czyli Logitech Desk Mat Studio Series Darker Rose. Nie należy bezpośrednio do rodziny Pop, ale świetnie łączy się z modelami Heartbreaker.
Podkładka, która do mnie przyszła należy do grupy średniej wielkości. Ma szerokość 70 cm, wysokość 30 cm i grubość 2 mm. Sprawdzi się do przykrycia niejednego małego biurka albo do części większych blatów.
Logitech Desk Mat Studio Series Darker Rose ma coś, co doceni wielu użytkowników – antypoślizgową podstawę wykonaną z naturalnego kauczuku. Dzięki temu nie przemieszcza się nieproszona po blacie, a grzecznie na nim leży i czeka na ruchy użytkownika. To bardzo wygodna opcja, która jest ogromnym plusem ?
Górna warstwa Logitech Desk Mat Studio Series Darker Rose jest delikatna, miękka i przyjemna dla dłoni. Nie dość, że prezentuje się pięknie, to zapewnia wygodę użytkowania. Jej gładka struktura umożliwia wygodne poruszanie myszką, a dodatkowo nie podrażnia w żadnym stopniu skóry ??
Co ciekawe, wierzchni materiał wykonany jest z poliestru pochodzącego z recyklingu, co daje drugie życie butelkom PET. To daje podkładce duży plus, od każdego kto dba o ekologię i chce mieć w domu produkty dobrej jakości, wykonane z materiałów z recyklingu.
Logitech Desk Mat Studio Series Darker Rose to podkładka wodoodporna. To ogromna zaleta. Coś się stanie? Kawa, woda, wino? ?☕ Wytrzyj to na szybko, aby zminimalizować szansę na pojawienie się plam. Podkładka da Ci chwilę na działanie i nie wchłonie od razu płynu, co wydłuża jej piękny wygląd i żywotność.
To, co mi rzuciło się w oczy, to praktycznie prosta powierzchnia zaraz po wyjęciu z opakowania. Zdjęcia, które można zobaczyć, są zrobione chwilę po przyniesieniu paczki do domu. Podkładka nawet nie miałaby, kiedy się wyprostować. Ona po prostu zaraz po wyjęciu jest już gotowa do użycia. To doceni każdy, kto chociaż raz musiał obciążać podkładkę przed ułożeniem jej na biurku.
Logitech Desk Mat Studio Series Darker Rose to model za 60 zł. Czy warto? Według mnie jak najbardziej. Jest ładna, delikatna, perfekcyjnie wykonana. Jeśli komuś zależy na podkładce o takiej wielkości, będzie zachwycony. Przypomnę tylko, że ten model można kupić w innych kolorach – fiolecie i szarości.
Podsumowując Logitech Pop – dla kogo to zestaw?
Odkąd seria Logitech Pop pojawiła się na rynku, chciałam ją przetestować. Intrygował mnie wygląd tych modeli, kształt i wygoda użytkowania. Mam wrażenie, że przez ten czas stworzyłam sobie za duże wymagania w głowie, chociaż nawet o tym nie wiedziałam. Dla mnie Logitech Pop to bardziej dekoracja niż sprzęt do używania na co dzień ? O wiele bliżej mi do ergonomicznych modeli od tego producenta.
Czy przez to uznaję, że nie warto zainwestować w Logitech Pop? Wręcz przeciwnie. Sądzę, że jest ogromna grupa odbiorców, której ten zestaw przypadnie do gustu? Powiedziałabym, że to jeden z lepszych prezentów, jakie można zrobić swojemu dziecku. Zarówno myszka, jak i klawiatura są piękne, wytrzymałe, świetnie działają i długo wytrzymują na baterii. To ogromne plusy, których nie da się nie podkreślić. Warto wypróbować te modele!
Logitech Pop
Ocena ogólna
-
Wygląd
-
Możliwość dopasowania pod użytkownika
-
Łączność
-
Wygoda użytkowania