Opakowanie i kluczowe cechy
Wideorejestrator Xblitz S5 Duo przychodzi do nas w dość małym, prostokątnym pudełeczku, które skrywa w sobie bardzo dużą zawartość. Producent ukrył w nim wideorejestrator, kamerę cofania, czytnik kart microSD, ładowarkę pod złączę zapalniczki, uchwyt do montażu, przewód USB, przewód AV, instrukcję oraz wizytówkę. Dostajemy tak naprawdę pełny zestaw, zaczynając od kamery, przechodząc przez przewody i kończąc na czytniku kart microSD. Urządzenie do spełnienia swoich podstawowych funkcji potrzebuje jednak karty pamięci, której niestety w zestawie nie ma. Jest to jednak na tyle popularna rzecz, że bez problemu można ją dostać w każdym sklepie z elektroniką.
Jeśli chodzi o same funkcje i cechy wideorejestratora, to jest naprawdę dobrze. Mamy tutaj do czynienia z jakością FullHD, g-sensorem, trybem parkingowym, detekcją ruchu, wyświetlaczem LCD 2,4” oraz jeszcze kilkoma innymi bajerami. O nich będzie trochę później, gdy już przejdziemy do szczegółowego omawiania tego urządzenia.
Muszę jeszcze tutaj pochwalić producenta za to, jak wszystko było dobrze spakowane. Pudełko ma wymiary około 15 x 11 x 8,5 centymetra, a mimo to wszystko było uchronione przed wstrząsami i innymi nieprzewidzialnymi zdarzeniami. Do tego sama kamera oraz ekran miały na siebie naklejone folie, aby uchronić je przed rysami.
Montaż i pierwsze wrażenia
Montaż przedniej kamery nie był dla mnie żadnym problemem. Do wideorejestratora wystarczyło podłączyć kabel USB, a jego drugi koniec do gniazda zapaliczki. Teraz tylko włożyć kartę microSD i przylepić urządzenie do przedniej szyby. Bardzo dobrym rozwiązaniem była tutaj regulowana kamera w płaszczyźnie góra-dół, dzięki czemu mogłem bez problemów ustawić odpowiedni kąt. Przy każdorazowym uruchomieniu auta kamera automatycznie się włącza, a gaśnie po koło trzech sekundach od wyłączenia.
Z kamerą cofania nie poszło mi już jednak tak dobrze. Moją prawdziwą piętą achillesową są wszelkiego rodzaju kable. Xblitz S5 Duo można bardzo fajnie podłączyć i skonfigurować, dzięki czemu nie tylko kamera nagrywa dwa obrazy jednocześnie (przód i tył), a także przy wrzuceniu biegu wstecznego na ekranie wyświetla nam się widok z kamery cofania. Ja jednak nie potrafiłem tego zrobić. W woli ścisłości powiem jednak, jak powinno się takie działanie wykonać, być może wam się uda! Wtyczkę od kabla AV należy podpiąć do wideorejestratora, a czerwony przewód musimy podłączyć do układu światła cofania. Aby zachować walory estetyczne, warto wszystko poprowadzić w podsufitce, tak żeby żaden kabel nam nie zwisał.
Kamera przy włączaniu i wyłączaniu wita nas krótkim sygnałem dźwiękowym oraz logiem producenta, dzięki czemu wiemy, że działa. Zawsze możemy ją również wyłączyć i włączyć z palca, gdy na przykład nie chcemy tworzyć nowych nagrań lub zamierzamy jeździć nie do końca zgodnie z przepisami (co bardzo mocno odradzam!). Urządzenie prezentuje się bardzo ładnie i schludnie, a przyciski działają bez najmniejszych zarzutów. Mogę jedynie przyczepić się do wejścia na kartę microSD. Jest ono zaprojektowane w taki sposób, że wchodzi do niego bardzo duża część karty, przez co potem ciężko jest ją wyjąć. Nawet fakt posiadania lekko dłuższych paznokci nie był jakiś zbawienny i zawsze musiałem się chwilę pomęczyć. Z drugiej jednak strony mamy pewność, że nigdy ona nie wypadnie. Po wejściu do menu wita nas szereg ciekawych opcji i to właśnie nim się teraz przyjrzymy z bliska.
Funkcje trybu wideo
Omawianie zaczniemy od najbardziej interesującej każdego kwestii – trybu nagrywania. Dostępne są trzy rozdzielczości, a najwyższa z nich to FullHD, na której bez dwóch zdań cały czas powinniśmy jeździć. Dalej mamy nagrywanie w pętli, czyli nic innego jak czas, po którym zakończy się jedno nagranie i rozpocznie kolejne. Mamy tutaj do wyboru jedną minutę, trzy oraz pięć. Ja pozostawiłem domyślną wartość 180 sekund. Kolejną opcją jest interwał nagrywania, czyli najzwyklejszy w świecie timelaps. Dalej jest HDR oraz ekspozycja. Tutaj musimy sami chwilę potestować i ustawić opcje odpowiednie dla siebie. Ja włączyłem HDR, a ekspozycję zostawiłem na bazowej wartości. Później możemy włączyć lub wyłączyć detekcję ruchu, nagrywanie mikrofonu, wyświetlanie daty, g-sensor, tryb parkingowy oraz numery samochodu.
Opcji jest multum, a to jeszcze nie wszystko. Po ponownym wciśnięciu przycisku menu możemy przejść do kolejnej zakładki, w której ustawimy wygaszacz ekranu, automatyczne włączanie, częstotliwość, dźwięk, język, datę i godzinę, a także przywrócimy ustawienia domyślne oraz zrobimy format kamery. Tutaj warto chwilę spędzić, żeby dostosować wszystko pod swoje własne potrzeby. Ja zmieniłem częstotliwość na 60 Hz oraz ustawiłem poprawną datę i godzinę (którą i tak finalnie wyłączyłem, ale o tym później).
Funkcje trybu foto
Kamera umożliwia nam również robienie zdjęć, przez co w przypadku kolizji możemy wyjść wraz z naszym wideorejestratorem i zrobić zdjęcia wgnieceń w aucie, tablicy rejestracyjnej, miejsca wypadku lub wielu innych rzeczy. Jest to bardzo pomocna rzecz, tym bardziej, jeśli nie zawsze mamy ze sobą telefon. Do trybu foto dostajemy się, klikając raz przycisk menu na głównym ekranie, a do wszystkich opcji dotrzemy przytrzymując ten sam przycisk przez trzy sekundy.
Wszystko jest dokładnie opisane również w instrukcji obsługi, która jest w języku polskim. Nie będę się tutaj zbyt długo rozwodził, gdyż opcje są bardzo proste, a każdy zapewne się z nimi spotkał nie raz, edytując zdjęcia na swoim telefonie. Możemy zmienić między innymi ostrość, jasność, kolor czy rozdzielczość. Przyda się to zatem w nocy, gdy oświetlenie nie jest najlepsze, a także podczas letnich dni, gdzie słońce daje o sobie znać. Zdjęcie wykonujemy klikając przycisk OK na ekranie głównym trybu fotograficznego. Ostatnie zdjęcie możemy bez problemu wyświetlić z ekranu wideorejestratora, dzięki czemu możemy sprawdzić, czy wszystko wyraźnie widać.
Jak to nagrywa?
Przejdźmy teraz do chyba najciekawszej kwestii, a mianowicie tego, jak urządzenie nagrywa obraz. Ja ze swojej strony mogę jedynie powiedzieć, że według mnie jest to bardzo przyzwoita jakość. Kąty widzenia są w porządku, kolory zachowane, a tablice czytelne. Jasne, telefonem nagramy znacznie lepszy materiał, ale warto podkreślić, że urządzenia pokroju Xblitz S5 Duo są przystosowane do ciągłego nagrywania i niezajmowania jednocześnie ogromnej ilości miejsca na karcie pamięci.
Nagrywanie w pętli pozwala nam nie martwić się o brak pamięci, a każde nagranie jest podpisane i ułożone chronologicznie w folderze, co pozwala nam bez trudu znaleźć to, które aktualnie nas interesuje. Z tego też powodu postanowiłem wyłączyć pokazywanie daty i godziny na nagraniach. Wszystko jest dobrze zapisywane na karcie, w dodatku w szczegółach widać dzień i godzinę, a te informacje zabierają jednak fragment ekranu, przez co jest (minimalna, ale jednak) szansa, że zasłonią one jakiś istotny element. Doczepić się muszę do dźwięku nagrywanego przez mikrofon. Rozmowy w aucie, radio lub jakiekolwiek inne odgłosy są strasznie ciche na nagraniach, mimo że nie należę do osób, które słuchają muzyki na najniższych poziomach głośności.
Jakość nagrań w nocy nie jest super doskonała. Światła z daleka wywierają mocny wpływ na obraz, lecz z bliskich odległości wszystko jest w miarę czytelne. Denerwować może również duża ilość szumów oraz niższa jakość niż w przypadku nagrań za dnia. Zresztą sami zobaczcie sami, jak to wygląda poniżej.
Podsumowanie
Nigdy wcześniej nie miałem kamery cofania i sądzę, że był to spory błąd. Jeśli jeździmy zgodnie z przepisami, to takie urządzenie pozwala poczuć jeszcze większy komfort i bezpieczeństwo za kierownicą. Każde zdarzenie, wypadek i wszystko inne będzie rejestrowane, przez co mamy niezbity dowód w sprawie. Na drogach nie brakuje cwaniaków i szaleńców, przez co takie urządzenie jest bardzo fajną sprawą.
Przez cały okres testowania nie miałem (na szczęście) żadnej bardzo groźnej sytuacji, stąd też nie jestem w stanie powiedzieć, jak bardzo przydatne jest Xblitz S5 Duo, gdy już do faktycznego zdarzenia dojdzie. Policja jednak zawsze powinna mieć przy sobie sprzęt do odtworzenia takowych nagrań, przez co, jeśli wiemy, że nie jesteśmy sprawcami, to możemy w łatwy sposób udowodnić swoją niewinność.
Zdecydowanie polecam każdemu kupno tego wideorejestratora, gdyż nie kosztuje on wcale dużo, a spełnia wszystkie podstawowe wymagania. Ja mam same pozytywne odczucia co do tego urządzenia.
Xblitz S5 Duo
Ocena ogólna
-
Wykonanie
-
Jakość nagrań w dzień
-
Jakość nagrań w nocy
-
Jakość zdjęć
-
Możliwość konfiguracji
-
Cena