Kupujemy nowego laptopa, w tym wypadku MacBooka. Przez powiedzmy na to, 2 lata, bateria działa bez większych zastrzeżeń. Po tym czasie zauważamy jednak coraz to większy spadek żywotności ogniwa. Czy to oznacza oddanie sprzętu do serwisu.. albo co gorsza.. wymianę laptopa na nowego? Otóż nie! Serwisy często pobierają kosmiczne opłaty za.. odkręcenie kilku śrubek i wstawienie nowego akumulatora. A przecież możemy zrobić to sami, w kilka minut, omijając absurdalne koszty.
Czego potrzebujemy? Jakichś 15 minut i nowej baterii – ja posłużę się jednymi z najbardziej rekomendowanych zamienników polskiej marki GreenCell. Absolutnie odradzam aukcje na Allegro, gdzie sprzedawcy oferują rzekomo nowe, oryginalne akumulatory poniżej 200zł – są to zwykłe, chińskie podróby, które posiadają najgorszej jakości ogniwa.. szczerze? Bałbym się coś takiego ładować do laptopa.
GreenCell nie dość, że oferuje 12-msc gwarancji, to ich baterie do MacBook’ów posiadają ogniwa ATL, czyli te, które wykorzystywane są w oryginalnych akumulatorach Apple. Zresztą, jeśli macie wątpliwości to warto poczytać opinie 😉 .
Ja operację przeprowadzę na MacBook’u Air A1369, w którym bateria już w ogóle nie trzyma. Praktycznie większość nowych laptopów otwieramy w ten sam sposób, a jeśli ktoś miałby problemy to warto zajrzeć na YouTube, wpisując model urządzenia z dopiskiem „disassembly” lub „battery replacement„. Jeśli macie starsze lapki, inne niż te od Apple, to prawdopodobnie będziecie mieli bezpośredni dostęp do baterii, bez używania śrubokrętu – tutaj wymiana sprowadza sie po prostu na podmianie baterii, tak jak to było w starszych telefonach 😉 .
No to do dzieła!
1. Jeśli mamy przygotowaną nową baterię, a MacBook jest wyłączony i odłączony od źródła zasilania to odwracamy go i widzimy 10 malutkich śrubek.
2. GreenCell do zestawu dorzuca nam dwa śrubokręty, które są niezbędne do odkręcenia pokrywy. Zwykły śrubokręt nie da tu rady, bo Apple wykorzystuje dosyć specyficzne śrubki w kształcie gwiazdki.
3. Na początku proponuję odkręcić dwie górne śrubki, te po środku – są one dłuższe od pozostałych i należy mieć to na uwadze! Odkładamy je w bezpieczne miejsce, tak aby się nam nie zgubiły.
4. Następnie odkręcamy pozostałe śrubki – są one malutkie, jednakowej długości. Odkładamy je w bezpieczne miejsce.
5. Po odkręceniu 10 śrubek możemy podważyć sobie czymś klapę i.. voilà! Klapa odkręcona – dokładamy ją na bok.
6. Wewnątrz widzimy naszą baterię. Najpierw proponuję odłączyć ją od płyty głównej – wtyczka po lewej stronie.
7. Teraz spokojnie możemy odkręcić kolejne 5 śrubek – tutaj musimy już zapamiętać, gdzie która była, ponieważ są one różnej wielkości, a nie chcemy uszkodzić jakiegoś elementu.
8. Po odkręceniu po prostu wyjmujemy baterię, odkładamy na bok i bierzemy tę nową, delikatnie wkładamy na miejsce i.. przykręcamy.
9. Podłączamy wtyczkę zasilającą do płyty głównej.
10. Bierzemy klapę, przykręcamy pamiętając, że dwie dłuższe śrubki wkręcamy na górę, po środku, a pozostałe bez znaczenia.
I to tyle! Brzmi banalnie? Co nie? I tak jest w rzeczywistości. Tu nie ma absolutnie żadnej filozofii, nie potrzebujemy specjalistycznego sprzętu, czy wiedzy. Wystarczą chęci i około 15 minut wolnego czasu.
A jeśli ktoś faktycznie nie czuje się na siłach to od siebie mogę polecić serwis Macintosz z Warszawy, który szybko i fachowo wymieni Wam baterię, a dodatkowo na taką usługę da 6-miesięcy gwarancji 😉 .
Ciekawym uzupełniłem tego mini-poradnika będzie dedykowany zasilacz GreenCell dla MacBook’ów. Wielokrotnie spotkałem się z opiniami, że te oryginalne szybko ulegają uszkodzeniu. Wziąłem, więc na testy dedykowany zasilacz do modelu A1369, który oferuje moc 45W, napięcie 14.5V i natężenie prądu 3.1A – to identyczne parametry jakie spotykamy w oryginalnej ładowarce. Propozycja od GreenCell jest za to lżejsza i jakby ciut lepiej wykonana. Używam jej już przez około 3 tygodnie i absolutnie mam na co narzekać. Ładuje laptopa równie szybko jak na oryginał. Cena wersji 45W dla MacBook’a A1369 to 75zł. Warto zaznaczyć, że oryginalne zasilacze kosztują od 150zł! Więc oszczędność całkiem spora, a jakość praktycznie identyczna.
Mam nadzieję, że tym skromnym artykułem pomogłem Wam w wymianie baterii, doradziłem jaki zamiennik będzie najlepszy i.. jaki, inny niż oryginalny, zasilacz warto kupić. GreenCell to marka ceniona przez wiele osób na całym świecie. Ich produkty to klasa sama w sobie. I nie, nie jest to artykuł sponsorowany! To już trzecia moja wymiana baterii oryginalnej na tą od GreenCell i śmiało mogę powiedzieć, że jakość ich produktów stoi na najwyższym poziomie. Miałem też do czynienia z tanimi zamiennikami typu „no name” i nie.. to nie jest dobry wybór – no chyba, że chcecie po miesiącu znowu wymieniać akumulator. Jest to poradnik bazujący na moim osobistym doświadczeniu – mam nadzieję, że ktoś z Was skorzysta 😉 .