Acefast Crystal T8 – nowoczesne słuchawki Bluetooth

Wygląd zachwyca, dźwięk porywa

Test niesponsorwany, bezpłatny - zawarte stwierdzenia są tylko subiektywnymi odczuciami redaktora

Nieczęsto zdarza się, że w moje ręce wpada coś ciekawego, innego, ewidentnie odróżniającego się od innych urządzeń na rynku. Stąd też ogromną radość sprawiły mi słuchawki Acefast Crystal T8, które właśnie tą unikatowością mnie oczarowały.

Tu wszystko się mieni!

Słuchawki przechodzą w prześlicznym według mnie pudełku, które mieni się wszystkimi kolorami tęczy pod wpływem światła. Przez pierwsze kilka minut dosłownie bawiłem się opakowaniem w rękach, niezbyt będąc zainteresowanym zawartością. Do tej jednak w końcu się dobrałem i pozytywne pierwsze wrażenie tylko się zdwoiło.

Niesamowite jest to, jak wiele dostajemy wraz ze słuchawkami. Producent dołącza silikonowe etui w pasującym kolorze (u mnie jest to różowy, będąc dokładnym – róż lotosu), cztery pary wymiennych gumek, sznurek do zawieszenia, kabel do ładowania, instrukcję obsługi i karteczkę prezentująca inne produkty. Bardzo podoba mi się takie podejście producentów do sprzedawanych rzeczy. W idealnym świecie właśnie tak to powinno wyglądać, że kupujemy produkt i dostajemy do niego wszystko, co jest nam potrzebne lub mogłoby się przydać. Bardzo duży plus zatem dla Acefast!

Nie da się przejść obojętnie

Powiedzmy sobie szczerze – słuchawki wyglądają obłędnie i wręcz prosiło się, żeby ten aspekt poruszyć jako pierwszy. Przezroczyste elementy, widoczna w środku elektronika, róż świetnie współgrający z białymi gumkami, szok! Chyba nawet osoba odpowiedzialna za design nie spodziewała się, że wypadnie to aż tak dobrze. Różowy nie jest jedynym dostępnym kolorem, na stronie Acefast znajdziecie całą resztę. Cieszę się, że z bliska mogłem zapoznać się z tym wariantem, gdyż według mnie wraz z białym prezentuje się najlepiej ze wszystkich.

Wygląd samej stacji ładującej, jak i słuchawek jest bardzo nowoczesny. Nastąpiła tutaj pozytywna zmiana względem modelu T6. Faktura w kilku miejscach się różni, dzięki czemu całość nie jest tak „nudna”, jak w przypadku poprzednika. Szczególnie dobrze odcisnęło się to na samych słuchawkach, które w uchu nie przypominają pierwszych lepszych urządzeń z chińczyka.

Jak grają słuchawki Acefast Crystal T8?

Nad wyglądem mógłbym jeszcze się długo rozpisywać, ale przecież słuchawki służą do słuchania, a nie oglądania zza szyby gabloty. Podłączenie do telefonu jest zdecydowanie najbardziej typową rzeczą ze wszystkich. Wyjmujemy słuchawki ze stacji, odpalamy opcje Bluetooth na smartfonie, znajdujemy na liście pozycję „ACEFAST Crystal (2) T8” i parujemy z urządzeniem.

Dźwięk wysokich tonów jest zdecydowanie lepszy niż niskich. Nie mówię zarazem, że niskie tony są złe i coś mi w nich przeszkadza, po prostu wysokie są przyjemniejsze dla ucha takiego Kowalskiego, jak ja. Jeśli jesteście audiofilami, to z pewnością doczepilibyście się tutaj do czegoś. Ja się jednak nie poczuwam i uważam, że dla 99% osób brzmienie będzie całkowicie zadowalające. Miło zaskoczyło mnie pozycjonowanie dźwięku. Nie spodziewałem się, że będzie ono tak dobre (może to z uwagi na gaming mode, ale o nim zaraz), a tu proszę – można z zamkniętymi oczami ocenić, skąd dochodzi każdy, nawet najcichszy odgłos.

Funkcje, przyciski i bateria

Acefast nie miało zamiaru zanudzać pod kątem technicznym. Na obu słuchawkach znalazł się dotykowy panel, za pomocą którego można:

  • pogłaśniać/przyciszać – w tym celu należy kliknąć jednokrotnie panel na kolejno prawej lub lewej słuchawce
  • zatrzymywać/wznawiać – w tym celu należy dwukrotnie przycisnąć dowolny panel
  • pomijać/cofać utwór – w tym celu należy trzykrotnie kliknąć kolejno prawy lub lewy panel
  • odebrać/zakończyć połączenie – w tym celu należy dwukrotnie przycisnąć dowolny panel
  • odrzucić połączenie – w tym celu należy przytrzymać dowolny panel przez dwie sekundy
  • wyzwolić asystenta Google – w tym celu należy przytrzymać lewy panel przez dwie sekundy
  • włączyć tryb gamingowy/włączyć tryb muzyczny – w tym celu należy przytrzymać prawy panel przez dwie sekundy

Zastosowanie panelu dotykowego ma dużo plusów, lecz równie sporo minusów. Z jednej strony nie odczuwamy dyskomfortu podczas korzystania z niego, lecz z drugiej strony precyzja jest znacznie gorsza niż w przypadku fizycznych przycisków. Uważam też, że panel jest umiejscowiony lekko za nisko i nawet po dłuższym czasie użytkowania ciężko jest w niego trafić. Dzieje się tak, ponieważ nie jest on umieszczony bezpośrednio na środku główki słuchawki, lecz lekko poniżej.

Dla wielu osób interesujący może być tryb gamingowy, który jednak w moim odczuciu nie zmienia aż tak dużo. Naturalnie podkręca on niskie tony, co w grach się przydaje, jednakże pozycjonowanie już samo w sobie jest wyśmienite i włącznie opcji dla graczy niezbyt cokolwiek w tym aspekcie zmienia (lub ja po prostu nie zauważyłem różnicy). Dodanie takiego trybu nie jest czymś złym, jeśli można, to czemu nie? Myślę jednak, że mało kto kupi Acefast Crystal T8 z myślą o używaniu ich głównie do gier.

Mocna bateria i świetne informowanie użytkownika o jej stanie jest gigantyczną zaletą tego urządzenia. Cyfrowy ekran na stacji ładującej przedstawia procentowy poziom naładowania swojego akumulatora oraz poziom naładowania poszczególnej słuchawki (tutaj jest on wyrażany w postaci pionowych kresek). Do tego stacja mruga na czerwono po wyjęciu/włożeniu słuchawek, gdy poziom naładowania będzie poniżej 10%.

Łączny czas pracy na baterii według producenta wynosi 20 godzin. W moim odczuciu jest to trochę więcej, lecz może być to spowodowane faktem, że nie słucham muzyki na wysokim poziomie głośności. Nie mniej, jest to bardzo dobry wynik, dzięki czemu nie musimy mieć cały czas przy sobie ładowarki. Na jedną rzecz jednak muszę zwrócić uwagę – przy niskim poziomie naładowania słuchawek dźwięk zaczyna przerywać, głośność wariuje i dzieją się rzeczy niestworzone! Nie można zatem cieszyć się doskonały dźwiękiem do ostatniej sekundy, a szkoda.

Codzienne użytkowanie

Słuchawki od Acefast są douszne, w związku z czym nie trzymają się tak dobrze w uszach, co było dla mnie sporą wadą, szczególnie podczas jakichkolwiek aktywności fizycznych. Zmiana gumek nic nie dała i sprawiło to, że cały czas miałem z tyłu głowy myśl, że muszę uważać.

Wyciszenie jest dobrane w punkt – nie jesteśmy całkowicie odcięci od zewnętrznego świata, jednakże jednocześnie nie przeszkadza nam on w cieszeniu się ulubionymi kawałkami. Dość niekomfortowe było dla mnie silikonowe etui. Utrudniało ono wyjmowanie i wkładanie słuchawek do stacji, przez co postanowiłem z niego zrezygnować. Jednocześnie ograniczało ono też zjawiskowy wygląd urządzenia.

Acefast Crystal T8 – plusy i minusy

PLUSY MINUSY
Nowoczesny wygląd Tryb gamingowy nie robi wielkiej różnicy
Dźwięk Silikonowe etui ogranicza komfort
Mocna bateria Słuchawki nie najlepiej trzymają się w uszach
Wyciszenie

Czy warto?

Słuchawki Acefast Crystal T8 uważam za bardzo ciekawe. Są one oryginalne, wyglądają nieziemsko, grają bardzo przyjemnie, a bateria zadowoli nawet najbardziej wymagających użytkowników. Znalazło się tutaj kilka niedociągnięć, lecz część z nich wynika po prostu ze specyfiki takiej konstrukcji. Słuchawki douszne mają to do siebie, że lubią sobie wypaść z ucha podczas jakichś wstrząsów lub gwałtownych ruchów głowy, a osobom ze sprawniejszymi palcami być może silikonowe etui nie będzie w niczym przeszkadzać. Według mnie produkt jest warty kupienia i serdecznie go każdemu polecam! Po więcej recenzji na naszym portalu zapraszam tutaj.

Loading

Acefast Crystal T8
Ocena ogólna
4.8
  • Wygląd
  • Dźwięk
  • Wygoda
  • Bateria
Translate »