Na łamach naszego serwisu mieliśmy już okazję testować kilka, zarówno tańszych, jak i droższych myszek dla graczy. W tym artykule przyjrzę się ciekawej propozycji od A4Tech Bloody – mowa o modelu J95 RGB, którego cena oscyluje w granicach 100zł.
Produkt przede wszystkim charakteryzuje się jednym z lepszych sensorów PixArt PWM3325 oraz czułości 5000 DPI z możliwością przełączania między 5 poziomami (1000, 2000, 3000, 4000, 5000 DPI). Ponadto urządzenie posiada ultrapolling na poziomie 1000 Hz, czas reakcji 1 ms, akceleracja 20 g i szybkość 3.61 m/s. Znajdziemy tutaj również 15 strefowe podświetlenie RGB z 5 predefiniowanymi efektami, 4 metalowe ślizgacze METAL X’GLIDE ARMOR BOOT oraz aż 9 przycisków z czego jeden z nich to przycisk EXTRA FIRE BUTTON. Producent zapewnia nam żywotność na poziomie 20 milionów kliknięć.
Bloody J95 przychodzi do nas w ładnym i bardzo starannie wykonanym pudełku. W zasadzie każdy bok zapełniony jest masą bardzo dokładnych informacji co jest niestety bardzo rzadko spotykane. Dodatkowo mamy tutaj specjalne okienko przez które możemy podejrzeć jak wygląda nasz gryzoń.
W zestawie oprócz mychy znajdziemy dwie naklejki z logiem Bloody oraz małą karteczkę z informacją m.in. skąd pobrać dedykowane oprogramowanie do zarządzania urządzeniem. Instrukcja standardowo znajduje się na pudełku.
Jakość wykonania gryzonia zaskakuje. Dawno nie widziałem tak dobrze wykonanej myszki – zastosowano tutaj przede wszystkim pół matowy plastik, który co ciekawe nie jest tak bardzo podatny na zabrudzenia jak w przypadku produktów wykonanych z podobnych materiałów. Sam design urządzenia na pierwszy rzut oka nie jest jakiś wyróżniający się, aczkolwiek trzeba przyznać że cała konstrukcja jest przemyślana co przekłada się w szczególności na wygodę i komfort użytkowania, który stoi tutaj na naprawdę wysokim poziomie.
Od góry mamy standardowo prawy i lewy przycisk, podświetlany, klikalny scroll oraz po lewej czerwony przycisk EXTRA FIRE BUTTON. Pod scrollem mamy 3 przyciski, które możemy sobie dowolnie zaprogramować z poziomu dołączonego softu. Jeszcze niżej, w zasadzie na dolnej krawędzi mamy podświetlane logo Bloody.
Lewy bok został specjalnie wyprofilowany pod kciuka co zdecydowanie trzeba zaliczyć na plus. Mamy tutaj ciekawe, na pierwszy rzut oka niewidzialne, pojedyncze, lekkie żłobienia, z których wydobywa się podświetlenie RGB. No i oczywiście dwa dodatkowe przyciski, które także możemy dowolnie zaprogramować z poziomu oprogramowania.
Prawy bok to również specjalne żłobienia z pojedynczymi paskami RGB.
Od frontu wychodzi 1.8 metrowy kabel w nylonowym oplocie, który zakończony jest zwykłym wtykiem USB.
Od spodu oprócz sensora znajdziemy 4 metalowe ślizgacze METAL X’GLIDE ARMOR BOOT.
Wrócę może do podświetlenia, bo robi ono ciekawy i przyjemny dla oka efekt, a w zasadzie efekty, które możemy dowolnie zmieniać. Płynne, żywe i nasycone barwy dodają jej uroku.. powiecie że to zwykłe kolorki i czym tu się jarać… a no tym, że w przeciwieństwie do innych tego typu rozwiązań tutaj mamy aż 15 strefowe podświetlenie, które daje zupełnie inne odczucia wizualne niż w innych modelach.
Bloody J95 to nie tylko bardzo dobre wykonanie i dbałość o szczegóły, ale również świetne działanie. Mychą bawię się już około 4 tygodnie i bez wahania stwierdzam, że precyzja i płynność jaką dostarcza ten model jest zaskakująca. Tym bardziej jeśli spojrzymy na cenę – 100zł to naprawdę dobra oferta.
Wszystko to jednak zasługa dosyć wysoko ocenianego sensora PixArt PMW3325, który cechuje się typowym, optycznym „feelingiem”, akceleracją, niskim LODem (pełna możliwość jego konfiguracji) oraz bardzo dobra współpraca z większością powierzchni – i dokładnie tak jest w przypadku J95, co zalicza ją do jednych z lepszych myszy, nie tylko dla graczy, ale również dla osób które potrzebują solidnego i zaawansowanego urządzenia.
Na koniec poruszę kwestię dedykowanego oprogramowania. Jest to świetne narzędzie, dzięki któremu w prosty i intuicyjny sposób przypiszemy konkretne funkcje danym przyciskom, zmienimy ustawienia podświetlenia RGB, czy też rozdzielczości naszego gryzonia. Tak naprawdę jest tutaj na tyle dużo opcji, że sam nie wiem do czego połowa służy. Znajdziemy tutaj bliżej nieokreślone mi ustawienia myszy w danych grach.. itd. itd. Na plus na pewno należy zaliczyć w miarę dobrze spolszczony interfejs, dzięki czemu nie ma większych problemów z zabawą z ustawieniami. Nie będę dokładanie opisywał wszystkich funkcjonalności softu, bo wydaje mi się to bezcelowe – łapcie fotki 😉
PODSUMOWANIE
Mysz Bloody J95 to bardzo dobra propozycja dla graczy w przyzwoitej cenie, bo około 1oozł. Świetna jakość wykonania, dbałość o szczegóły, precyzja i szybkość oraz zaawansowany soft to jedne z kilku zalet tego modelu. Moim zdaniem jest to zdecydowanie propozycja godna uwagi.
OCENA Bloody J95 Cena: około 99 PLN
Ocena ogólna
-
Jakość wykonania
-
Komfort pracy
-
Precyzja
-
Funkcje
-
Oprogramowanie
-
Zestaw
-
Cena