Bezprzewodowy router 4G LTE i trochę test internetu mobilnego…

Recenzja Archer MR200

Mimo, że dostęp do sieci Internet jest już praktycznie wszędzie dostępny, to nie można tego samego powiedzieć o jego szybkości i niezawodoności. Nadal na wsiach i terenach oddalonych od większych miejscowości dostęp do szybkiego łącza jest problematyczny, a nawet niemożliwy. Dostawcą zwyczajnie nie opłaca się ciągnąć światłowodów, czy nawet montować nadajników radiowych w takich miejscach często z uwagi na niewielkie zaludnienie.

No i tutaj realnie mamy dwie opcje – głośny ostatnio Starlink od Elona Muska, czyli  internet satelitarny, którego prędkości mogą osiągać około 100 Mbps pobierania i około 20 Mbps wysyłania przy pingu mniej więcej 30 ms. Na dzisiejsze standardy jest to według mnie akceptowalne minimum… no ale..  cena 449zł miesięcznie to chyba jednak niezbyt optymistyczny wariant + do tego trzeba doliczyć koszty osprzętu które sięgają około 2500zł. Dla mnie absurd!

Więc co jeśli nie Starlink? A no mamy sieć 4G LTE, gdzie większość operatorów deklaruje bezproblemowy zasięg na obszarze całej Polski. Pakiety danych są relatywnie tanie, bo już za 30zł / mies. dostaniemy 30 GB. Mało? No szału nie ma, ale do przeglądania neta wystarczy. Jeśli będziemy chcieli coś „zasysać” no to trzeba będzie wykupić większy pakiet.
Na dzień dzisiejszy według statystyk internet 4G LTE  średnio osiąga prędkości w granicach 25 Mbps pobierania i 12 Mbps wysyłania przy pingu 40 ms. No cóż.. jak dla mnie jest to słaby i mało satysfakcjonujący wynik, może dlatego że na codzień korzystam z łącza światłowodowego o prędkości 500 / 50 Mbps. Tak czy inaczej 4G LTE jest rozwiązaniem według mnie ostatecznym i najbardziej korzystnym dla osób, które nie mają możliwości podłączenia innego łącza do swojej lokalizacji.

 

Ten przedługawy wstęp nie był bez powodu. Przez ostatnie kilka dni testowałem router bezprzewodowy 4G LTE Archer MR200 od TP-Link. Najprościej mówiąc jest to urządzenie, dzięki któremu z internetu mobilnego zrobimy sobie sieć WiFi w naszym domu. Koszt takiego wynalazku to 429zł.

 

Specyfikacja

  • Dostępne tryby pracy: Router 3G/4G, Router bezprzewodowy
  • Sieć WAN: Dynamiczne IP/Statyczne IP/PPPoE/, PPTP(Dual Access)/L2TP(Dual Access)
  • Porty: 3 porty LAN 10/100Mb/s, 1 port LAN/WAN 10/100Mbps, 1 slot na kartę SIM
  • Przyciski: Wyłącznik sieci bezprzewodowej, Wyłącznik zasilania, WPS/Reset
  • Antena: 2 odkręcane anteny 4G LTE
  • Standardy bezprzewodowe: IEEE 802.11ac/n/a 5GHz, IEEE 802.11b/g/n 2,4GHz
  • Częstotliwość pracy: 2,4GHz oraz 5GHz
  • Prędkość transmisji: 5GHz: Do 433Mb/s, 2,4GHz: Do 300Mb/s
  • Network Type: 4G: FDD-LTE B1/B3/B7/B8/B20 (2100/1800/2600/900/800 MHz) TDD-LTE B38/B39/B40/B41 (2600/1900/2300/2500 MHz), 3G: DC-HSPA+/HSPA+/HSPA/UMTS B1/B8 (2100/900 MHz)
  • Zasilanie: 12V/1A ( zasilacz w zestawie)
  • Wymiary (S x G x W): 202 x 141 x 33,6mm (7,95 x 5,55 x 1,32 cali)

 

 

Archer MR200 to niewielki, zgrabny i całkiem elegancki router w całości wykonany z tworzywa sztucznego. Jakość wykonania jest na wysokim poziomie, plastik jest solidny, spasowanie elementów jest idealne – tak jak to sobie wyobrażam w tej półce cenowej.

Frontowa część urządzenia to ładny piano-plastik z logo TP-Link i szeregiem diód informacyjnych.

Na tyle znajdziemy dwie odkręcane anteny modemu 4G na gniazdach RP-SMA i kolejno port zasilania, 3 porty LAN 100 Mbps, 1 port WAN 100 Mbps,  1 slot na kartę microSIM i przyciski RESETU i włączania / wyłączania urządzenia.

 

 

Żeby w ogóle zacząć testować ten router potrzebowałem kupić kartę SIM z pakietem danych. Oczywiście urządzenie może pełnić funkcję zwyczajnego routera sieci kablowej czy światłowodowej dzięki portowi WAN, ale w tym artykule skupiam się na jego głównym przeznaczeniu.
Zdecydowałem się na operatora Plush korzystającego z nadajników Plusa, ponieważ mieli ciekawą ofertę 120 GB za 15zł na 90 dni, co dało niezły pakiet danych 40 GB na 30 dni. SIMke zarejestrowałem, aktywowałem co trzeba za pomocą telefonu i włożyłem do slotu na karty microSIM w routerze.

 

 

No i przyszedł czas na konfigurację, która zresztą jest mega prosta. Łączymy z Archerem za pomocą sieci WiFi, bądź przewodowo po skrętce.. bez znaczenia. W przeglądarce wklepujemy adres IP strony konfiguracyjnej routera – standradowo 192.168.1.1.
Wyświetli nam sie szybka konfiguracja routerka, która praktycznie składa się z kilku prostych kroków. Nie będę tego tutaj opisywał, bo wszystko łopatologicznie jest tam przedstawione.
Po konfiguracji w zasadzie możemy zacząć korzystać z naszego internetu. Łączymy się z utworozną siecią WiFi podczas konfiguracji i … voilà 🙂 .

Samo oprogramowanie konfiguracyjne jest proste i przede wszystkim przejrzyste. Za jego pomoca sprawdzimy stan sieci, zużyte dane, sprawdzimy kto jest podłączony do sieci, a nawet przejrzymy wiadomości SMS.

W zakładce Internet możemy skonfigurować preferowany typ sieci 4GB albo 3G, możemy też ręcznie ustawić połączenie APN.

Zakładka sieć bezprzewodowa pozwoli nam na m.in. na zmianę nazwy sieci WiFi, zmianę hasła czy aktywację funkcji Smart Connect, która scala sieci pasm 2.4 GHz i 5GHz w jedną, a w przypadku połączenia nasze urządzenie automatycznie połączy się z siecią o najwyższej prędkości.

One Mesh pozwala podłączyć np. dodatkowy wzmacniacz celem uzyskania większego zasięgu sieci WiFi w domu.

Sieć dla gości to fajna opcja, gdy chcemy utworzyć osobną sieć WiFi z innym hasłem lub bez hasła dla .. jak sama nazwa wskazuje .. np. gości.

Kontrola rodzicielska daje nam możliwość bezwględnego lub czasowego blokowania dostępu danemu urządzeniu poprzez wpisanie jego adresu MAC. Dodatkową opcją jest blokowanie treści wyszukiwanych w internecie poprzez wpisanie słów kluczowych do czarnej listy.

TP-Link Cloud jest usługą pozwalającą na zdalne zarządzanie i kontrolowanie routera za pomocą dedykowanej aplikacji Tether. I za to nalezy się duży plus 🙂 .

 

 

Kwestie opcji zaawansowanych nie będę poruszał, bo nie jest to istotą tego materiału. Wspomnę tylko, że mamy tam mozliwość np. wysyłania SMSów, zarządzania harmongoramem pracy sieci, przekierowywania portów, zarządzanie QoS czyli ograniczenie przepustowości sieci,  znajdziemy tam opcje zapory Firewall i ochrony DoS, czy połączenia VPN. Opcji jest naprawdę sporo, są w praiwdłowy i przystępny sposób opisane, przez co moje szczegółowe ich opisywanie wydaje się bezcelowe.

 

 

Po konfiguracji  wreszcie można w spokoju korzytsać z sieci. Zadacie jednak pewnie pytanie, jakie prędkości można uzyskać i jaki zasięg ma sieć WiFi.
Otóż tutaj wszystko zależy od operatora i zasięgu sieci 4G LTE. Osobiście mieszkam na wsi, albo po prostu w mniejszej miejscowości, gdzie jednak dostep do intenetu jest bezproblemowy, a samo pokrycie sieci LTE jest 100%-owe dla wszystkich znanych operatorów. Użyty internet Plusa w tym teście ma najbliższą stację bazową BTS oddaloną od mojej lokalizacji o 6km. To z pewnością powoduje niższą prędkość i wyższy ping.
Niemniej uzyskane wyniki są zaskakująco dobre: 64 Mbps pobierania i 30 Mbps wysyłania przy pingu 37 ms to naprawdę dobry rezultat jak na sieć 4G LTE.

Dla porównania poniżej zamieszczam screen po włożeniu testowanej karty SIM do smartfona. Wynik ku mojemu zdziwniu był nieco niższy od tego z routera i po WiFi.

Na codzień w telefonie korzystam z sieci T-Mobile i tutaj też z ciekawości sprawdziłem speed test no i możecie zobaczyć sami, jak to wygląda. Dodam, że stacja BTS od mojej lokalizacji tak samo jest oddalona o 6km jak w przypadku Plusa.
Przy okazji – jeśli chcecie łatwo i szybko porównać oferty operatorów sieci komórkowych, sprawdźcie serwis jakaoferta.pl.

Jak się domyślałem wyjdzie z tego bardziej test internetu mobilnego, aniżeli recenzja routera na SIMki, ale w sumie jest to tak mocno powiązane, że nie sposób pominąć pewnych kwestii.

 

Na koniec warto powiedzieć jedno zdanie na temat zasięgu sieci bezprzewodowej WiFi, bo jednak to też ważny element mówiąc o routerze. Na początku zaznaczam, że mieszkam w piętrowym domu jednorodzinnym. Archer MR200 umieściłem na 1. piętrze w kącie, praktycznie na rogu domu. Grube ściany z porothermu, gruby strop i już wiadomo że WiFi nie będzie idealne w każdym z pomieszczeń. No i tak jest.. na drugim końcu domu zasięg spada do jednej kreski, jest używalny, ale zdecydowanie wolny. W pokojach obok, albo gdzieś w bezpośredniej okolicy pod routerem (parter) mam dwie z trzech kresek i sygnał jest wtedy dobry i akceptowalny. Dla mnie jest to okej, tym bardziej że anteny WiFi w tym urządzonku są umieszone pod obudową co dodatkowo osłabia sygnał.
Jako ciekawostka dodam, że mój router do sieci światłowdowej mający dwie anteny WiFi na zewnątrz także ma identyczne problemy. Dlatego od jakiegoś już czasu korzystam z sieci mesh, która zapewnia mi całkowicie pełny zasięg w każdym pomieszczeniu i nawet na zewnątrz , ale to temat na zupełnie inny artykuł 😉 .

 

Jeśli chodzi o pracę Archera to absolutnie nie mam zastrzeżeń. Router pracuje poprawnie, stabilnie, sieć nie zrywa i nie napotkałem na żadne inne niespodzianki. Zresztą w tej cenie nie wyobrażam sobie takich problemów.

 

PODSUMOWANIE

Archer MR200 to bardzo dobry router sieci bezprzewodowej 4G LTE. Bardzo dobra jakość wykonania, elegancki wygląd, wysoka stabilność pracy i dobre transfery sieci mobilnej to jedne z wielu zalet tego modelu. Mimo wysokiej ceny – 429zł myślę, że jest to bardzo dobry produkt dla osób potrzebujących przede wszystkim sprawdzonego i stabilnego routera do sieci 4G LTE. Dodatkowo masa opcji konfiguracyjnych sprawia, że możemy skonfigurować swoją sieć, tak jak będziemy tego chcieli.

 

Zalety:

  • jakość wykonania,
  • design,
  • wysoka stabilność sieci,
  • dobre prędkości 4G LTE,
  • przejrzyste i zaawansowane oprogramowanie,
  • kontrola zdalna.

Wady:

  • cena.

Loading

Translate »