Recenzja chłodzenia Noctua NH-L12 Ghost

Mniejszy i cichszy NH-L12S

Dzisiaj już ostatnie chłodzenie wchodzące w skład cyklu chłodzeń przeznaczonych do małych obudów. Tym razem będzie to rozwiązanie bardzo podobne do wcześniej recenzowanego NH-L12S, konstrukcja niby bliźniacza a jak bardzo różna. Zapraszam do recenzji Noctua NH-L12 Ghost S1 czyli rozwiązania z dużym radiatorem i małym wentylatorem!

 

Specyfikacja

Wymiary (bez wentylatora) [d/s/w]: 150/128/66 [mm]
Wymiary (z wentylatorem) [d/s/w]: 150/128/66 [mm]
Waga (z wentylatorem): 410g (500g)
Ilość ciepłowodów: 4
Materiał: Miedziana podstawa i ciepłowody, aluminiowe finy
Zastosowany wentylator: Noctua NF-B9 PWM
Kompatybilność Intel: LGA2066, LGA2011-0 & LGA2011-3 (Square ILM), LGA1200, LGA1156, LGA1155, LGA1151, LGA1150
Kompatybilność AMD: AM2, AM2+, AM3, AM3+, AM4, FM1, FM2, FM2+
Gwarancja: 6 lat

Dane techniczne wentylatora:

Łożysko: SSO
Prędkość obrotowa (max/min/L.N.A.) 1600/300/1300 obr
Maksymalny przepływ powietrza (z L.N.A.): 64,3 m³/h (52,6 m³/h)
Maksymalna głośność (z L.N.A.): 17,6 dB(A) (13,1 dB(A))
Moc wejściowa: 0,96 W
Napięcie: 12V
Zywotność: > 150.000 h

 

Opakowanie i zawartość

Chłodzenie, podobnie jak w przypadku chłodzenia NH-L9x65 oraz NH-L12S, zapakowane jest w kartonowe opakowanie w typowych dla marki Noctua kolorach – brązowym i białym. Na opakowaniu znajdują się artystyczne zdjęcia fragmentów kupowanego chłodzenia oraz wyszczególnione jest bardzo dużo najważniejszych informacji, takich jak:

  • specyfikacja chłodzenia,
  • specyfikacja wentylatora,
  • kompatybilność z podstawkami,
  • zawartość opakowania,
  • schematyczne grafiki przedstawiające wymiary chłodzenia oraz jego dwa rzuty,
  • wyszczególnione najważniejsze zalety projektu tego chłodzenia.

Wewnątrz opakowania, jak w każdym produkcie Noctua, panuje pedantyczny porządek. Jest to znak rozpoznawczy i charakterystyczny dla produktów tej marki.

W pudełku z akcesoriami również panuje idealny porządek. Wszystko ma swoje miejsce i swoją przegrodę. Na zawartość składa się:

  • 3 instrukcje,
  • wysokiej jakości pasta termoprzewodząca Noctua NT-H2,
  • reduktor obrotów L.N.A.,
  • metalowa naklejka z logiem Noctua,
  • śrubokręt,
  • system montażowy SecuFirm 2.

Budowa

Radiator jest niski i powinien zmieścić się do większości obudów ITX. Jego wymiary to zaledwie  150/128/66 [mm]. Chłodzenie to ma budowę chłodzenia wieżowego tylko radiator znajduje się w poziomie. Dzięki takiemu zabiegowi, przy niewielkiej wysokości, udało się zamontować wentylator 92mm. Jest on nietypowo umieszczony pod radiatorem i zasysa powietrze znad sekcji zasilana procesora. Podstawa jest miedziana i poniklowana, tak samo jak 4 miedziane ciepłowody. Wykończenie podstawy jest bardzo dobre. Co prawda nie jest wypolerowana na lustro jednak nie widać na niej żadnej niedoskonałości. Radiator składa się z 60 rzędów z listkami (część finów jest poprzedzielana aby umożliwić dostęp do śrub montażowych). Jeden z finów radiatora ma wytłoczone logo oraz nazwę producenta. Ciepłowody w radiatorze są bardzo ładnie zakończone, te w podstawie mają widoczne miejsce zagniecenia. Listki są masywne, sztywne i tak jakby delikatnie zaokrąglone na końcach. Nie ma możliwości aby się nimi skaleczyć. Na listkach możemy wyróżnić specjalne skarbowanie, które ma na celu rozbicie i „przecięcie” przepływających mas powietrza z wentylatora. Podobnie jak w NH-L12S tak i tutaj istnieje możliwość aby zamontować wentylator na górze radiatora jednak nie jest to miejsce preferowane. Po pierwsze wizualnie wygląda to dziwnie gdy mały wentylator kontrastuje z dużym radiatorem (NH-L12 jest o dwa listki większym od NH-L12S!), po drugie radiator od spodu ma naklejone dwa silikonowe paski, które redukują wibracje od wentylatora.

Wentylator to znany i ceniony z innych modeli NF-B9 PWM. Jest model o średnicy 92mm i standardowej wysokości 25mm. Wyposażony jest w wirnik z 7 łopatkami oraz łożysko SSO (hydrodynamiczne z magnetycznym stabilizowaniem). Każda z łopatek zakończona jest dwoma nacięciami oraz specjalnym wyprofilowaniem krańca łopatki. Technologia ta nazywa się Bevelled Blade Tips. Wentylator korzysta również z technologii Vortex-Control Notches, która to odpowiada za rozłożenie szumu wentylatora na szersze spektrum częstotliwości, przez co dźwięk odbierany jest milszy dla ucha. Wentylator jest mocowany do radiatora za pomocą dwóch drucików, które zapewniają pewny i mocny chwyt. Przewód jest zakończony wtyczką 4 Pin oraz jest w oplocie.

Wentylator osiąga prędkość z zakresu 300-1600 obr/min (przy zastosowaniu redukcji L.N.A. maksymalna prędkość spada do 1300 obr/min) zapewniając przy tym maksymalny przepływ powietrza wynoszący 64,3 m³/h (52,6 m³/h z L.N.A.) i nie generując hałasu większego niż 17,6 dB(A) (13,1 dB(A)). Po samych danych technicznych widać, że jest to jednostka nastawiona na ciszę. W końcu Ghost czyli duch 🙂 Już na maksymalnych obrotach wentylator jest bardzo cichy a z zastosowaniem L.N.A. staje się bezgłośny. Pod względem maksymalnej wydajności plasuje się oczko wyżej od testowanego NF-A9x14 będąc przy tym dużo cichszy.

 

Chłodzenie z zamontowanym wentylatorem od spodu prezentuje się dość nietypowo.

Poniżej krótkie porównanie do nieco wyższego NH-L12S:

Chłodzenie, podobnie jak w większym bracie NH-L12S , możemy zamontować w dwóch orientacjach: z ciepłowodami ułożonymi pionowo i poziomo.

Pionowa orientacja ciepłowodów:

 

Przy poziomej orientacji ciepłowodów napotkałem na problem w postaci kolizji z dodatkowymi radiatorami na sekcji zasilania. Z racji, że jest to mój customowy pomysł, nie mogę traktować tego jako wypadek przy projektowaniu tego chłodzenia. Customowe radiatorki zdemontowałem i chłodzenie idealnie „siadło”.

Wydajność

Przechodzimy do najważniejszej części recenzji czyli wydajności! Pomiary temperatury dokonywane są na procesorze AMD Ryzen 3400G z zapuszczonym testem Linpack w programie OCCT oraz przeprowadzone w klimatyzowanym pokoju ze średnią temperaturą 21*C. Standardowo w obudowie puszczone są wszystkie wentylatory na maksymalną prędkość, przy testach chłodzeń do małych obudów wprowadziłem jeszcze jeden test z włączonym tylko jednym wentylatorem na tyle obudowy. Ma to na celu zasymulowanie warunków, które panują w małych obudowach czyli niski przepływ powietrza. Odczyt temperatury jest wartością maksymalną odczytaną po teście puszczonym na 30 min. Pomiar głośności wykonywany jest przy ustawieniu prędkości wentylatora na 50% i 100% w programie Gigabyte SIV (dlatego 50% prędkości wentylatora nie jest połową maksymalnej prędkości tylko połową prędkości jaką realnie wentylator może uzyskać). Odczyt głośności następuje przy wyłączonych wszystkich wentylatorach w obudowie oraz pod małym obciążeniem aby wentylator zasilacza nie zaburzał odczytów (zasilacz półpasywny). Odczyt głośności następuje z odległości ok 30 cm i jest średnią uzyskaną przy odczycie (oczywiście jeśli w tle wystąpił jakiś nieprzewidziany dźwięk zaszumiający odczyt to pomiar jest powtarzany). Pasta termoprzewodząca używana jest zawsze ta dostarczana przez producent, rozgrzewanie pasty trwa nie mniej niż 24h.

Głośność prezentuje się następująco:

A wydajność wygląda następująco:

Jak przystało na prawdziwego „ducha” chłodzenie jest najcichsze ze wszystkich testowanych maluchów Noctuy. Ciekawie wygląda kwestia wydajności bo NH-L12 Ghost jest chłodzeniem najmniej wrażliwym na przepływ powietrza w obudowie. Po chwile namysłu doszedłem do wniosku, że wpływ na taki stan rzeczy ma wentylator umieszczony tuż nad procesorem i zasysający powietrze znad płyty głównej a nie powietrze, które przepływa przez obudowę. Dobrze to wróży w przypadku użycia chłodzenia w małych obudowach. Warto też dodać, że pomimo podobnej wydajności do NH-L9x65, Ghost jest znacznie cichszy. W ogóle NH-L12 to ciekawe chłodzenie, przy którego projekcie Noctua maksymalnie zagospodarowała wolną przestrzeń w pobliżu gniazda CPU, zachowała bardzo niską wysokość wynoszącą 66mm i użyła bardzo cichy wentylator. W efekcie wyszło chłodzenie, które wtapia się z elementami na płycie głównej, cichutko sobie przy tym pracując i utrzymując temperaturę procesora na odpowiednim poziomie. Taki duch, jest ale nie daje o sobie znać.

Podsumowanie

Kończymy już ciąg recenzji niskich chłodzeń Noctua. W ostatnich recenzjach spotkaliśmy chłodzenia, które z jednej strony potrafią być do siebie podobne a z drugiej strony są diametralnie inne. NH-L9x65 jako idealny zamiennik boxowego chłodzenia, który zmieści się wszędzie tam gdzie wchodzi box. NH-L12S jako największy przedstawiciel wykorzystujący wentylator o średnicy 120mm, oferujący najwyższą wydajność ale mający wymagania odnośnie wysokości radiatorów na pamięci RAM. No i bohater dzisiejszej recenzji czyli NH-L12 Ghost S1. Chłodzenie idealnie dopasowujące się do niewielkiej przestrzeni w ciasnych obudowach, bardzo cicho pracujące (bez problemu można złożyć minikomputerek i postawić go na biurku) i zapewniające zadowalającą wydajność. Oczywiście każdy z bohaterów ma bardzo podobny, przebogaty zestaw akcesoriów i jest idealnie zapakowany. I każde z chłodzeń kosztuje podobnie, bo ok 260zł.

A dla Ciebie, które chłodzenie będzie odpowiednie? Bo moje serce skradł Ghost!

Zalety:

  • niewielkie wymiary,
  • niesamowicie cicha praca,
  • zadowalająca wydajność,
  • jakość wykonania,
  • dodatki,
  • zastosowany wentylator,
  • wysokiej jakości pasta termoprzewodząca,
  • świetnie zilustrowane instrukcje,
  • gwarancja 6 lat.

Wady:

  • brak instrukcji w języku polskim.

Loading

Ocena ogólna
4.8
  • Jakość wykonania
  • Wydajność
  • Kultura pracy
  • Dodatki
  • Cena
Translate »