Noctua, jeden z najbardziej uznanych oraz rozpoznawalnych producentów najwydajniejszych chłodzeń do komputera postanowił wyjść na przeciwko potrzebom entuzjastów komputerowych i wypuścił… kolekcję dwóch śrubokrętów. Tak, to nie pomyłka. Śrubokręty. I nie, nie posiadają one ciepłowodów, radiatora czy wentylatora. Brzmi szalenie? Być może. Ale w tym szaleństwie jest metoda. Jaka? Zapraszam do krótkiej recenzji 🙂
SPECYFIKACJA
Długość: | 150mm |
Rekojeść: | Gumowo-plastikowa |
Waga: | 90g |
Magnetyczna końcówka: | Tak |
Rodzaj końcówki: | Torx® T20 (NM-SD1), Phillips PH2 (NM-SD2) |
Gwarancja: | 6 lat |
OPAKOWANIE I ZAWARTOŚĆ
Każdy z śrubokrętów zapakowany jest w kartonowe pudełko w charakterystycznych dla Noctua barwach. Pudełka są prostopadłościenne a ich rozmiar pozwala na umieszczenie w nich tylko pojedynczego śrubokręta. Graficznie jest tylko to, co faktycznie potrzebne: na dwóch bokach istnieje naniesiony wizerunek przedmiotu w skali 1:1, na pozostałych bokach występuje nazwa modelu, typ końcówki oraz kod QR, który po zeskanowaniu przenosi na stronę produktu. Prosto, przejrzyście, bez zbędnych bajerów.
Jak widać opakowania NM-SD1 oraz NM-SD2 są praktycznie identyczne. A co znajdziemy w środku? Tylko śrubokręt 🙂 Nic więcej.
BUDOWA I TECHNIKALIA
Noctua NM-SD1 oraz NM-SD2 są bliźniaczymi konstrukcjami a odróżnia je jedynie typ zastosowanej końcówki. Pierwszy to Torx T20 a drugi to Phillips PH2. Philips, ta marka od telewizorów? Nie, nie. Jeśli ktoś nie jest w temacie to już tłumaczę 🙂 Phillips to potocznie „gwiazdka” ale potoczne nazwy nie są precyzyjne, bo Torx to też „gwiazdka” ale już 6 ramienna. Stąd aby nie było nieporozumień na całym świecie istnieje usystematyzowane nazewnictwo. Najpopularniejsze typy to:
T20 oraz PH2 to nic innego jak rozmiary poszczególnych typów końcówek.
Wracając do naszych bohaterów, rękojeść w NM-SD1 oraz NM-SD2 ma dokładnie taką samą budowę. Składa się ona z dwóch materiałów – plastiku i gumy. Część plastikowa jest brązowego koloru a część gumowa jest czarna. Pod względem ergonomii śrubokręty dobrze leżą w dłoni, nie są ani za duże ani za małe. Gumowa część ma lekko pomarszczoną fakturę dzięki czemu powinna zachowywać dobrą przyczepność w wilgotnej dłoni.
Każda z rękojeści posiada naniesiona dwa loga Noctua. Materiałowo jest bardzo dobrze, poszczególne materiały spasowane są ze sobą na wysokim poziomie jednak widać miejsce łączenia dwóch połówek. Końcówka rękojeści ma sześciokątny kształt dzięki czemu śrubokręty nie turlają się po biurku.
Przejdźmy do metalowej części. Ma ona 150mm długości i najprawdopodobniej jest anodyzowana. Każdy ze śrubokrętów ma wygrawerowaną nazwę.
Grawery są bardzo wyraźne i nie ma problemu z odczytaniem nazwy. Próbowałem znaleźć informację na temat stali jaka została użyta do wykonania śrubokrętów. Niestety producent nie udostępnia takich danych. Najprawdopodobniej została użyta tutaj stal chromowo-molibdenowa (Cr-Mo) jednak są to moje przypuszczenia bazujące na wrażeniach dotykowych oraz moim doświadczeniu.
Każdy ze śrubokrętów posiada magnetyczną końcówkę. Przyglądając się bliżej można dostrzec staranność oraz precyzje wykonania. Skaz materiałowych brak. Waga każdego to ok 90g.
Będąc jeszcze przy budowie samych śrubokrętów to posiadają one niestandardową długość wynosząca 150mm (część metalowa). Jest to celowy zabieg mający na celu zapewnienie kompatybilności z jak największą ilością typów chłodzeń dostępnych na rynku (a w szczególności ze wszystkimi chłodzeniami marki Noctua). Dodatkowo producent deklaruje zgodność NM-SD1 z systemem montażu SecuFirm2+ a modelu NM-SD2 z systemem montażu SecuFirm2.
PODSUMOWANIE
Czy śrubokręty dla entuzjastów to dobra rzecz? To zależy od zapotrzebowania. Jeśli ktoś lubi majsterkowanie w komputerze, często zmienia chłodzenia, wentylatory i inne podzespoły to tak, śrubokręty takie to jest praktycznie „must have”. Sam wiele razy łapałem się na tym, że często marketowe narzędzia nie były wystarczająco długie do bezproblemowego montażu/demontażu różnych typów chłodzeń a jak już natrafiłem na coś odpowiednio długiego to często występowały niepożądane zgrubienia bliżej rękojeści. Noctua z NM-SD1 oraz NM-SD2 wyszła naprzeciw oczekiwaniom osób, które potrzebują narzędzi strikte nastawionych na pracę przy komputerze. I to jest to, czego naprawdę potrzebowałem! Jak przystało na produkty Noctua – jakość wykonania stoi na najwyższym poziomie. Wszystko jest takie jak być powinno, bez zbędnych dodatków.
Boli jedynie cena, bo każdy ze śrubokrętów został wyceniony przez producenta na 9,9 euro czyli blisko 50zł.
Zalety:
- precyzja wykonania,
- kompatybilność ze wszystkimi chłodzeniami Noctua (i nie tylko!),
- dobre jakościowo materiały,
- ergonomiczna rękojeść,
- niska waga,
- nie turlają się po biurku.
Wady:
- cena.
Ocena ogólna
-
Jakość wykonania
-
Uniwersalność
-
Użyte materiały
-
Cena