WaterCooker SmartHome, czyli prawdziwy smart czajnik od Allocacoc

Chyba każdy się ze mną zgodzi, że ostatnimi czasy wszystko musi być smart.. żarówka, gniazdko, termostat, czy nawet odkurzacze. A co powiecie na smart czajnik? Brzmi dosyć ciekawie, co nie? Po przejrzeniu znanych portali aukcyjnych tak naprawdę nie natknąłem się na zbyt dużą liczbę urządzeń tego typu.. oprócz oczywistej marki jaką jest Xiaomi, znalazłem także Allocacoc, czyli producenta sprzętu klasy premium z unikalnym, wysokiej klasy designem. WaterCooker SmartHome, bo taką nazwę nosi ten wynalazek, kosztuje w graniach 350zł, ale na dzień pisania artykułu zauważyłem, że produkt jest niedostępny w zasadzie w każdym sklepie – możliwe, że to chwilowe opróżnienie z dostawą. Wracając do ceny.. tak.. jak za czajnik jest to naprawdę sroga cena, no ale może jednak okaże się warty tej sumki. Sprawdźmy to!

Specyfikacja

Pojemność: 1,3 l
Moc: 1200 W
Napięcie wejściowe: 250 V~
Materiał: Szkło borokrzemianowe + stal nierdzewna + silikon
Wyświetlacz: LED
Wymiary czajnika: 18 x 19,5 cm
Wymiary bazy: 20 x 20 x 2,2 cm
Waga: 1,1 kg

W zestawie oprócz czajnika i podstawki mamy tylko i wyłącznie skromną instrukcje obsługi.

Czajnik pod względem desingu prezentuje się bardzo dobrze i w opinii moich gości jest naprawdę elegancki. Zbudowany z szkła borokrzemianowego – nie mam pojęcia co to za rodzaj szkła, więc nie będę się wymądrzał na ten temat, ale przypomina twardy plastik – jedno jest pewne, na pewno jest meega wytrzymałe. Znajdziemy tu też elementy stali nierdzewnej, gumy i silikonu. Wszystkie materiały są wysokiej jakości i nie mam się w tym wypadku do czego przyczepić. No chyba że… 😀 … brudząca się guma.. no chyba nie był to dobry wybór ze strony producenta.. ale, można przeżyć. Wszystkie elementy są prawidłowo spasowane, nic nie odstaje, nic się nie ugina i absolutnie nie ma wrażenia tandety! Jakość wykonania i design – pierwsza klasa 🙂 .

Baza to dosyć płaska bryła z lekko zaokrąglonymi rogami, wykonana z czarnego silikonu. Na jednym z rogów umieszczono niewielki wyświetlacz wskazujący temperaturę wody, oraz 4 wygodne przyciski: POWER – służący do włączenia czajnika i rozpoczęcia gotowania wody do 100°C, HOLD – utrzymywanie temperatury przez 3 godziny, COFFEE – gotuje wodę do 90°C idealnie na kawę i herbatę, oraz WARM – nagrzewa wodę do 40°C. Przyciski są podświetlane. Niestety mój egzemplarz prawdopodobnie ma coś nie tak z podświetleniem, ponieważ jest ono bardzo słabe, ale widoczne (na zdjęciach wygląda to gorzej).

Z jednego z boków wychodzi krótki, około 1 metrowy kabel zasilający, ale w zupełności wystarczający.

Spód to dwie duże stopki antypoślizgowe – urządzenie jest bardzo stabilne na blacie, więc bez obaw.

Sam czajnik to jak już wspomniałem genialnej jakości szkło, na którym znajdziemy miarkę z poziomem w litrach – jego pojemność to 1,2l, więc nie za dużo, nie za mało 😉 , mamy oczywiście dziubek do wlewania/wylewania wody, gumowo-silikonową nakładkę do otwierania wnętrza czajnika, szklaną wygodną rączkę z gumą – aby zapobiec przypadkowemu oparzeniu. Podstawa to również czarny silikon.

Jedną z głównych zalet urządzenia jest ochrona przez zalaniem – czujnik w razie wykrycia wilgoci, wyłączy bazę.

Pewnie w specyfikacji zwróciliście już uwagę na moc WaterCookera – jest to zaledwie 1200W. Ja znawcą w temacie czajników nie jestem, ale po przeanalizowaniu ofert ze znanych polskich sklepów zauważyłem, że nawet te najtańsze modele za 40zł  mają te 1800W – oczywiście pomijam kwestię jakości, bo to już inny temat. Niestety taka moc przekłada się na długość zagotowywania wody – aby zagotować wodę do 100°C potrzeba mniej więcej 3 – 4 minut. W moim zwykłym czajniku z mocą 2400W trwa to około 2 minut. Jasne, powiecie, że te 4 minuty to wcale nie tak dużo, ale musiałem o tym wspomnieć.. ahh.. i producent twierdzi, że potrzeba na zagotowanie 5 – 6 minut – oczywiście, ale tylko wtedy jak będziemy wlewali bardzo zimną wodę. Na szczęście ten czas zrekompensuje nam fajny widok gotującej się wody 😉 . Sama głośność podczas gotowania jest na znikomym poziomie, dla mnie w porównaniu do innych modeli jest bardzo cichy.

No dobrze, to teraz pytanie, co ten czajnik ma takiego Smart w sobie. A no posiada łączność WiFi. Pobieramy ze Sklepu Play, bądź App Store aplikację „allocacoc smart” , rejestrujemy się i podłączamy nasz czajnik do sieci postępując zgodnie ze wskazówkami wyświetlanymi na ekranie. Po poprawnej instalacji nasz WaterCooker jest już Smart 🙂 . W apce mamy m.in. informację o temperaturze wody w czajniku. Mamy zdalne przyciski – te same, które znajdują się na podstawce, oraz Timer – dzięki któremu możemy ustawić godzinę, o której ma się włączyć gotowanie oraz wybrac temperaturę 100°C, 90°C i 40°C. No i to tyle.. podstawowe, ale w mojej opinii bardzo przydatne i wygodne funkcje. Aplikacja jest intuicyjna i każdy bez problemu poradzi sobie z jej obsługą. Nie napotkałem również problemów z połączeniem – czajnik natychmiastowo po podłączeniu do źródła zasilania jest w wybranej sieci WiFi i możemy sterować nim za pomocą opisywanej aplikacji.

Muszę też dodać, że WaterCooker współpracuje z asystentami głosowymi Amazon Echo Alexa, Google Home itp., dzięki którym możemy sterować czajnikiem głosowo – ja niestety nie miałem okazji tego sprawdzić.

PODSUMOWANIE

WaterCooker SmartHome od Allocacoc to niezły sprzęcik dla fanów technologii, którzy cenią sobie wygodę i chcą mieć wszystko w jednym miejscu, czyli smartfonie. Czajnik zaskakuje jakością wykonania i stonowanym, ale bardzo eleganckim designem, którego nie powstydzi się chyba nikt. Pasuje przede wszystkim do nowoczesnej kuchni, ale sądzę że na upartego można go też użytkować w nieco innym stylu. Szybkość zagotowywania wody może nie powala, ale wydaje mi się że jest to czas mieszczący się w granicach rozsądku. Ale nie powiem, w tej cenie mogłoby to być przynajmniej 2000W. No cóż.. 350zł to spory wydatek i wierzę, że nie każdy sobie pozwoli na takie cudo. Chociaż z drugiej strony wierzę, że są osoby dla których Smart Home to coś więcej niż tylko nowa technologia 😉 . Dla mnie jak najbardziej ciekawe urządzenie i myślę, że za jakiś czas sam będę korzystał z tego typu rozwiązań. Ode mnie bezapelacyjnie leci rekomendacja! Polecam.